24 stycznia 2015

Pierwszy telefon z nieba - Mitch AlbomFabułę najnowszej powieści Mitcha Alboma można zamknąć w kilku słowach: w niewielkim amerykańskim miasteczku Coldwater osiem osób zaczyna odbierać tajemnicze telefony. Okazuje się, że to ich zmarli krewni (siostra, syn, matka) dzwonią do swych najbliższych i uspokajają, opowiadając o niebie, wszechogarniającej miłości i spokoju, jakiego tam doznali. Dość szybko miejscowość trafia na łamy prasy, lokalne kościoły przeżywają oblężenie, a sceptycy zaczynają szukać dowodu podważającego niebiański cud.

Na tle ów niezwykłych wydarzeń Albom opisuje losy kilku bohaterów o różnych statusie społecznych, wieku i zmagających się z innymi demonami przeszłości. Czytelnik spotyka się z ich różnorodnymi reakcjami na wieść o faktycznym istnieniu nieba. Spośród tych wszystkich historii jedynie dzieje Sully’ego, sceptyka i byłego pilota zmagającego się ze śmiercią żony, wydają się przebijać na pierwszy plan, tworząc fabularną oś dla pozostałych opowieści. Wykorzystując właśnie jego osobę pisarz starał się odpowiedzieć na pytanie: czy wiara podparta licznymi dowodami nadal pozostaje wiarą?

Ogólna wymowa powieści jest znacznie mniej refleksyjna niż w przypadku wcześniejszych dzieł Alboma. Miejsce duchowych rozważań zajęło opisanie rozmaitych postaw wobec postrzegania zjawisk nadprzyrodzonych. Co ciekawe, po raz pierwszy autor wplótł w fabułę ciekawostki historyczne, a konkretniej szczegółową historię powstania telefonu wraz z elementami biograficznymi Aleksandra Bella. To wszystko świadczy o literackim rozwoju pisarza, który potrafi poruszyć ten sam wątek straty i tęsknoty, jednak podkreślając jego inne aspekty. Jednocześnie Pierwszy telefon z nieba jest pierwszą pozycją w twórczości Alboma, która ma dość zaskakujący, odbiegający od dotychczasowych finałów rozwiązanie fabularne.

Jednocześnie mam świadomość, iż wiele osób uniknie lektury Alboma z racji jednoznacznych powiązań z kręgiem religii chrześcijańskiej (czego nie ukrywa sam autor w końcowych podziękowaniach). Niektórych czytelników może to razić (zwłaszcza, iż wszelkie postawy antyreligijne są obecnie mocno promowane w europejskich mediach), niemniej należy się zapoznać z treścią utworu, aby móc wystawić obiektywną ocenę.

Istotą książki jest ukazanie różnorodnych postaw wobec rzekomego cudu, jaki ma miejsce w Coldwater. Społeczeństwo zaczyna dzielić się na dwie grupy: zwolenników i przeciwników Bożej interwencji w losy zwykłych ludzi. Rozpoczynają się żarliwe dysputy teologiczne i filozoficzne, którym nie są w stanie podołać nawet duchowni przywódcy. Do miasteczka zaczynają zjeżdżać ludzie z całego świata chcąc doświadczyć osobiście owego cudu lub aby być pobłogosławionym przez nowych świętych. Ciekawe, iż w Pierwszym telefonie z nieba to właśnie konfrontacje różnorodnych postaw, bez opowiedzenia się za jedyną słuszną wersją, okazują się być głównym tematem powieści.

W moim przekonaniu błędem okazało się umieszczenie na blurbie rekomendacji w postaci „dla miłośników Paula Coelho”, ponieważ bardzo ciężko jest porównać ze sobą twórczość tych dwóch autorów. Mitch Albom w swoich powieściach bardzo często opisuje emocjonalne i duchowe zmagania osób z traumatycznymi wydarzeniami (m.in. śmiercią we Wtorkach z Morriem i w Jeszcze jednym dniu), poruszającymi istotę wiary chrześcijańskiej (np. w książce Miej trochę wiary oraz Pięć osób, które spotykamy w niebie), natomiast Paulo Coelho kreuje nierealne sytuacje i opisuje doznania natury czysto filozoficznej, podważając podstawowe wiary zasady chrześcijaństwa (jak chociażby w Podręczniku wojownika światła, Piątej górze oraz Demonie i Pannie Prym). Pisarze reprezentują dwa skrajne podejścia wobec religijności współczesnego człowieka, dlatego wydawniczą rekomendację należy odczytywać jako prosty chwyt marketingowy.

Lekko moralizatorski ton powieści w połączeniu z suspensem i zgrabnie opisaną fabułą sprawia, iż całościowy odbiór Pierwszego telefonu z nieba jest naprawdę dobry. Tym razem Albom stworzył dzieło, któremu bliżej jest do prozy z tajemniczą zagadką do rozwiązania niż utworowi natury czysto filozoficznej. To zaskakująca zmiana w dorobku amerykańskiego pisarza, niemniej nadal poruszającego się w tematyce radzenia sobie z żalem i tęsknotą po ukochanej osobie.

 Pattyczak

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego

dziękujemy Wydawnictwu Znak Litera Nova

Tytuł książki: Pierwszy telefon z nieba

Autor: Mitch Albom

Tytuł oryginału: The First Phone Call from Heaven

Tłumaczenie: Nina Dzierżawska

Wydawnictwo: Znak Litera Nova

Data wydania: 14 stycznia 2015

ISBN: 978-83-240-2627-2

Liczba stron: 395

05