17 września 2017

Wydawać się może, że o twórczości autora trylogii Władca Pierścieni napisano już wszystko: zinterpretowano niemal każdą scenę, stworzono setki książek na temat Śródziemia, zorganizowano szereg spotkań i konferencji poświęconych Tolkienowi. Czy warto sięgać po kolejną pozycję, kiedy rynek został wręcz przesycony tego typu literaturą?

Lynette Porter to członek Tolkien Society i US Popular Culture Association. Dlaczego o tym wspominam? Otóż to bardzo ważna kwestia, bowiem najnowsza książka autorki jest efektem ponad dziesięciu lat badań naukowych nad fenomenem tolkienowskich postaci. Hobbici, bohaterowie J.R.R. Tolkiena stanowią ciekawą pozycję popularnonaukową, z którą powinny zapoznać się osoby tworzące prace dyplomowe oraz profesjonalnie zajmujące się tematyką Śródziemia.

Pierwsze wrażenie przychodzące na myśl po zapoznaniu się z blurbem, jest bardzo powierzchowne: Porter podjęła się dość prostego zadania, wszak nie tak trudno opisać i scharakteryzować tolkienowską rasę niziołków. I tu czytelnik przełamuje pierwszy stereotyp, jaki zrodził się w umyśle już przed rozpoczęciem lektury. W tym przypadku wydanie omawianej pozycji jest bardzo mylne wobec przedstawianej treści. Otóż książka odkrywa hobbitów, ale w kontekście masowej kultury. Uważna analiza autorki dowodzi, że są oni obecni niemal w każdym aspekcie życia: od paneli na „Comic-Conie San Diego”, poprzez musicale, audycje radiowe, aż po wypowiedzi wpływowych polityków. Warto podkreślić, iż badaczka nie stawia z góry założonej tezy, którą próbuje udowodnić. Rozważania na temat oddziaływań śródziemnej rasy na masowego odbiorcę stanowią przyjemny i logicznie połączony ze sobą ciąg spójnych refleksji i myśli.

Styl, w jakim tworzy Porter, przypomina konwencję reportażu. Na początku wspomina, które ważne wydarzenia dały jej impuls i pchnęły ją do podjęcia tematu. Następnie od ogólnych informacji przechodzi do coraz bardziej szczegółowych aspektów, takich jak dobór głosów do audycji radiowej, kwestii praw autorskich, czy różnic między poszczególnymi symfoniami inspirowanymi WP. Ważne, iż autorka w żaden sposób nie próbuje przenosić odbiorcy do świata Shire, tylko w przystępny sposób analizuje jego wpływ na popkulturę. Nie ocenia, nie hierarchizuje, zaś obiektywnie przedstawia, co jest niewątpliwą zaletą książki.

Całość podzielono na kilka rozdziałów, z których najważniejsze poruszają kwestie bytności niziołków na łamach literatury (w tym licznej autokorekty pisarza) i prasy, w kinie, telewizji, radiu, teatrze, musicalach i muzyce symfonicznej. Porter tropi wszelkie przejawy inspiracji twórczością Tolkiena i jej recepcji u masowego odbiorcy. I nie ogranicza się wyłącznie do oficjalnych dystrybucji, lecz także do licznych fanowskich projektów parodiujących epickość i wzniosłość, jaka emanuje z filmowej trylogii.

Najbardziej szczegółowej analizie poddano scenariusze, zarówno te udane jak i te, które nigdy (na szczęście) nie ujrzały światła dziennego. Omówione zostały niemal wszystkie ich elementy: od wyglądu hobbistów, po dobór głosów tak, by kojarzyły się z wcześniejszymi radiowymi adaptacjami. Ciekawostką jest, że w 2001 roku (sic!) radio BBC sprzedało ponad sto tysięcy egzemplarzy słuchowiska radiowego bazującego na prozie Tolkiena. W rozdziale poświęconym rysunkowi zabrakło mi jednak ilustracji. Oczywiście zdecydowana większość fanów kojarzy twórczość Alana Lee, jednak zawsze miło byłoby rzucić na nie okiem podczas lektury, zamiast odrywać się od książki i wyszukiwać przykłady malarstwa w internetowej przeglądarce.

Książka posiada jedną wadę – traktuje niemal wyłącznie o hobbitach! Wśród wielu omówień filmowych, telewizyjnych, teatralnych i radiowych adaptacji, cały czas zwracano uwagę wyłącznie na przedstawicieli niziołków. Owszem, sam tytuł wyznacza krąg tematyczny podjęty przez autorkę, jednak podczas lektury u czytelnika zdradza się tak wielkie pragnienie zapoznania się z dodatkową wiedzą na temat innych bohaterów, że nie sposób niczym go wypełnić.

Bardzo ważnym aspektem omawianej pozycji jest bibliografia. Autorka swoje badania opierała na bardzo wielu pracach naukowych, których bogaty zbiór znalazł się na końcu książki (nie wspominając o przypisach, dosłownie liczą setki pozycji!). Jest ich niemało, bowiem całość liczy siedemnaście stron spisu bibliograficznego. Zawiera on różnorodny materiał: od poważnych opracowań, poprzez tematyczną prasę, aż po prywatne maile i korespondencję z producentami filmowymi. Warto zaznaczyć, że nieliczne z nich to prawdziwe i unikatowe perełki.

Hobbici, bohaterowie J.R.R. Tolkiena nie są pracą filologiczną mogącą znużyć już po kilkunastu stronach. Porter nie analizuje złożoności świata Śródziemia, ani jego wpływu na byt hobbitów. Autorka omawia ich udział w codziennym, niefantastycznej rzeczywistości XX i XXI wieku. To swoiste kompendium niziołków przebywających w ludzkim świecie, z którym powinni się zapoznać fani dzieł popularnonaukowych.

Pattyczak

Tytuł: Hobbici, bohaterowie J.R.R. Tolkiena. Liczne wcielenia Bilba, Froda, Sama, Merry’ego i Pippina

Tytuł oryginalny: The Hobbits: the Many Lives of Bilbo, Frodo, Sam, Merry and Pippin

Autor: Lynette Porter

Tłumaczenie: Paweł Wieczorek

Wydawnictwo: Replika

Data i miejsce wydania: 2012, Zakrzewo

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Liczba stron: 376

ISBN: 978-83-7674-223-6

Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu Efantastyka.