8 listopada 2015

Kroniki Atopii - M. MatherMatthew Mather to prawdziwy szczęściarz. Swoją pracę rozpoczął w McGill Center for Intelligent Machines, a obecnie kontynuuje ją jako właściciel firmy zajmującej się komputerową nanotechnologią. Jednym z efektów jego badań okazała się gra video trenująca ludzki mózg. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Z prostego powodu – to właśnie ów intrygujący zawód dał mu bodziec do zaczytywania się w literaturze sf oraz stworzenia własnej powieści o nauce przyszłości. Omawiana pozycja to jedna z kilkunastu książek autora, które na Zachodzie podbiły serca miłośników hard science-fiction, rekomendowana przez Hugh Howeya (Silos, Zmiana).

Kroniki Atopii składają się z pięciu powiązanych ze sobą opowiadań i finałowej księgi splatającej wszystkie historie w jedną zgrabną i logiczną całość. Każda część ma swojego bohatera, poprzez pryzmat którego poznaje się świat Atopii – to autonomiczna wyspa na Pacyfiku, gdzie wszyscy mieszkańcy mają dostęp do sieci psis (platforma rozszczepionej świadomości). Umożliwia ona przeniesienie swojej nadświadomości do internetu, zaś przedświadomość pozostaje w ciele, gdzie kontroluje podstawowe funkcje życiowe. Czytelnik kolejno poznaje Atopię poprzez pryzmat jej mieszkańców. Warto podkreślić, iż każda z ukazanych historii rozgrywa się w tym samym czasie i jest przedstawiana z punktu widzenia pierwszej osoby. Jedno opowiadanie to jeden wątek poboczny, który nabiera całokształtu dopiero pod koniec lektury.

Matthew Mather skupił się na ukazaniu cyber-świata, rządzonym przez nowoczesną technologię. Na razie korzystanie z sieci jest możliwe jedynie dla mieszkańców Atopii, jednak plany uwzględniają rozprzestrzenienie psis na cały glob. Świadomość pojedynczej istoty można rozszczepić na przynajmniej kilka podświadomości: pierwsza z nich idzie do pracy, druga wyjeżdża na urlop, a trzecia zdradza swoją żonę z przydrożną prostytutką. Sieć umożliwia doznania fizyczne, przenoszenie się z jednego ciała do drugiego. Pozornie słowem świat idealny, wszystko wydaje się harmonijne, uporządkowane i dopracowane. Bohaterowie poruszają się w zmysłowej, na wskroś realnej rzeczywistości. Jednak w przeddzień wypuszczenia psis dochodzi do niespodziewanego zjawiska. Klęska żywiołowa sprawia, iż wszystko stoi pod znakiem zapytania: czy ktoś specjalnie uniemożliwił rozszerzenie sieci, czy też to był zwykły przypadek?

Autor skupił się na przedstawieniu niebezpieczeństwa stosowania tego typu rozwiązań technologicznych. Cóż z tego, że sam psis jest nieskazitelny i nie ma wad, skoro używa go człowiek popełniający błędy, działający źle, z premedytacją oraz zawiścią. Zamiast wznieść się ponad swoje słabości, często wykorzystuje różnorodne sytuacje do leczenia kompleksów i podnoszenia swego ego kosztem innych ludzi.

Opierając się na jednej teorii, autor wykreował niesamowitą rzeczywistość. Naczelna zasada, jaka mu towarzyszyła, jest znana jako „teoria wieloświatów”: ludzkość ma możliwość wytworzenia nieskończonej liczby światów, sztucznych projekcji, w obrębie których może swobodnie podróżować. Trzeba uczciwie przyznać, iż Matherosowi należy są uznanie za drobiazgowe dopracowanie świata przedstawionego. Kroniki Atopii to solidne hard sc-f, gdzie prym wiedzie nowoczesna nanotechnologia. Autor z pieczołowitością opisał zasady działania sieci psis, jednak nie od razu odkrył przed czytelnikiem wszystkie karty. Z ust kolejnych bohaterów czytelnik dowiaduje się coraz więcej na temat funkcjonowania platformy do rozszczepiania świadomości, braku jakichkolwiek granic w jej korzystaniu i mrocznej stronie jej użytkowania.

Do minusów pozycji z pewnością zaliczam wydanie, a konkretnie brzydką okładkę. Zagraniczna edycja o wiele bardziej przyciąga wzrok, nie wspominając o tym, iż zabrakło blurbowych rekomendacji. Czegoż dowiaduje się czytelnik, sięgając po Kroniki Atopii? Praktycznie niczego, a szkoda. Rekomendacja Hugh Howeya, recenzenckie porównania do twórczości P.K. Dicka i Williamsa Gibsona (J. Johnson z Amazon Vine Voice) z pewnością dają ogląd na to, z jakim gatunkiem ma się do czynienia. Szkoda, bo wydawnictwo Czwarta Strona miało doskonałą okazję do wypromowania naprawdę udanej książki hard sc-f na pograniczu z cyberpunkiem, jednak nie skorzystało z tej możliwości.

Kroniki Atopii z pewnością doczekają się kontynuacji, na co wskazuje otwarte zakończenie. I bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ na polskim rynku brakuje dobrych książek z tego gatunku. Ukazanie negatywnego wpływu ludzkiego umysłu na funkcjonowanie idealnego systemu nanotechnologicznego – to wdzięczny i rzadko poruszany przez pisarzy temat, dlatego tym bardziej zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Jednocześnie ciężko jest przyrównać powieść do innych pozycji fantastycznych – na myśl przychodzi mi jedynie cykl Nexus Rameza Naama oraz Matrix Wachowskich.

Podsumowując, oryginalna, wciągająca fabuła z katastroficznym finałem, wydarzeniami naznaczonymi nihilizmem i fatalizmem oraz bohaterowie-postludzie. Idealna realizacja platońskiej, baconowej i morusowej myśli o stworzeniu Nowej Atlantydy. Bardzo przyjemna lektura, którą gorąco rekomenduję wymagającym czytelnikom science-fiction.

Pattyczak
Tytuł: Kroniki Atopii
Autor: Matthew Mather
Tłumaczenie: Jędrzej Polak
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data i miejsce wydania: 06.05.2015, Poznań
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: I
Liczba stron: 656
ISBN: 978-83-7976-271-2

Podsumowanie

Kroniki Atopii

Kroniki Atopii
  • 9/10
    Fabuła
  • 9/10
    Stylistyka
  • 7/10
    Wydanie

Zalety

  • Solidne podłoże filozoficzno-socjologiczne
  • System nanotechnologiczny
  • Fatalizm post-ludzi

Wady

  • Słaby blurb
  • Marna promocja ze strony wydawnictwa (a szkoda!)