21 kwietnia 2018

Czym jest mrok skrywający ludzką duszę? A może pytanie powinno brzmieć, kto jest tym mrokiem i dlaczego wybrał ducha człowieka, aby w nim zamieszkać? Trudne pytanie, a i odpowiedź nie taka oczywista i łatwa. Nie dla każdego ciemność jest tym samym, a mrok nie zawsze oznacza to samo. Chora dusza ludzka boli inaczej niż głowa czy ręka. Ból ciała można ukoić lekarstwem i uleczyć schorowane miejsce, zaś bólu duszy i cierpienia serca nie ta się uratować, a świat, w którym żyje taki cierpiący człowiek jest zgoła inny od tego, który naprawdę go otacza.

Iain Reid napisał o tej tematyce niesamowitą i mroczną historię opowiedzianą przez pryzmat losów jednego człowieka. Może pora z tym skończyć  to mroczna i niepokojąca opowieść, bo nie ma w niej strachu, krzywdy, bólu fizycznego, zwyrodnialców czy morderców. Jest za to myśl, która nie wiadomo skąd pochodzi. Myśl ta kwitnie mimo woli człowieka i nie chce odejść. Każdy dzień zaczyna się od tej myśli i każdy sen jest o niej. Kto włożył tę myśl do głowy i kto ją pielęgnuje, aby każdego dnia mogła dalej kwitnąć i kto zdecyduje, że „może pora z tym skończyć?”.

Jake jedzie ze swoją dziewczyną do rodziców, aby mogli się wzajemnie poznać. Podróż upływa im w przyjemnej atmosferze, czasem tylko odzywa się dzwonek w telefonie dziewczyny, aby przypomnieć jej o rozmówcy. Kobieta ukrywa go przed Jakem, ponieważ nie wie, kim jest dzwoniący ani czego od niej chce. Jednego jest tylko pewna – chce wymazać go ze swoich myśli i ignoruje wiadomości od nieznajomego. Niestety, ten przypomina o sobie licznymi smsami. Dalsza droga mija im na opowieściach o rodzinnych stronach i w końcu docierają do celu. Tylko jedno jest inne – rodzinny dom mężczyzny jest jakiś dziwny. W zagrodzie nie ma zwierząt, rodzice nie wychodzą na spotkanie syna i tylko Jake zachowuje się, jakby nic się nie stało. Rodzinna kolacja mija w niepokojącej atmosferze, co sprawia, że dziewczyna czuje się w domu obco.

Na dodatek jeszcze ta tajemnicza piwnica, która kryje w sobie prawdę o osobie Jake’a. Bo tak naprawdę kim jest mężczyzna o tym imieniu, o czym marzy, co kryje się w jego umyśle i kto kreuje tę alternatywną rzeczywistość? I kim jest młoda kobieta, którą przywiózł do rodzinnego domu?  Co jest prawdą, a co urojeniem chorej duszy? I wreszcie, gdzie jest granica mroku a światła i kiedy ją przekraczamy? Czy z własnej woli stajemy się więźniami mroku czy tez ktoś za nas o tym zdecydował?  Jaka jest prawda o naszym wnętrzu? I może pora z tym skończyć i pozwolić czytelnikowi na lekturę tej powieści?

Iain Reid gwarantuje mocną, psychologiczną opowieść, którą czyta się do ostatniej kartki z wypiekami na twarzy. Nie ma tu miejsca na przerwę ani na sen. Nie wszystko można wytłumaczyć chorobą, bo są rzeczy, o których prawie nic nie wiemy, chociaż rzeczywiście istnieją. Reid dotknął mroku i umiejętnie poprowadził czytelnika przez historię o nim. A wrażliwe i kruche wnętrze istoty ludzkiej, jej głębia uczuć i delikatność umysłu są ogromną tajemnicą, do której niewielu znalazło drogę, by zdobyć odpowiedzi na wszystkie pytania.

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu

Prószyński i S-ka

Pattyczak

Tytuł: Może pora z tym skończyć

Autor: Iain Reid

Tytuł oryginalny:  I’m Thinking of Endings Things 2016

Tłumaczenie: Bartosz Kurowski

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data i miejsce wydania:  12/04/2018, Warszawa

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydanie: I

Liczba stron: 235

ISBN: 978-83-8097-159-2

Może pora z tym skończyć (Iain Reid)

 

Podsumowanie

Może pora z tym skończyć

Może pora z tym skończyć
  • 8.5/10
    Fabuła
  • 8/10
    Stylistyka
  • 7.5/10
    Wydanie

Zalety

  • może pora wreszcie kupić dobrą książkę?
  • mroczna, wzbudzająca prawdziwe emocje powieść psychologiczna

Wady

  • zbyt krótka :( na jeden dzień lektura