6 maja 2016

PartialsCzytałam już kilkadziesiąt różnych wersji mówiących o możliwych przyczynach wyginięcia społeczeństwa:  z powodu wojny atomowej, naturalnych kataklizmów, meteorytu z kosmosu czy nadejścia epoki lodowcowej – to wszystko miało się przyczynić do całkowitej eliminacji rodzaju ludzkiego z powierzchni Ziemi. Kilka lat temu trafiłam na film Ludzkie dzieci, gdzie za motyw przewodni uchodziła  nadchodząca zagłada z powodu… braku narodzin nowego pokolenia. Sięgając po Partials, nie byłam zaskoczona, kiedy okazało się, że w świecie 2076 roku nie rodzą się dzieci, a społeczeństwu grozi całkowite wyginięcie.

Główną bohaterką powieści jest niespełna 17-letnia Kira, uczestniczka kursu dla przyszłych lekarzy, która na co dzień pomaga przy porodach i ogląda zgony noworodków. Dlaczego zestawiam obok siebie narodziny i śmierć? Otóż na Long Island od równo dziesięciu lat żadne dziecko nie przeżywa więcej niż pięćdziesiąt sześć godzin, bowiem wszystkie są nosicielami tajemniczego wirusa RM dziesiątkującego ludzkość i miasto. Asharoken jest ostatnim „bastionem”, gdzie tak zwana Ustawa Nadziei nakłada obowiązek reprodukcji dla wszystkich obywateli po skończeniu 18. roku życia. Dziewczyna bezradnie obserwuje śmierć maluchów do czasu, aż jej najlepsza przyjaciółka, Madison, zachodzi w ciążę. Kira postanawia odnaleźć lekarstwo na wirus RM i w tym celu wyrusza na misję, której celem jest złapanie humanoidalnego robota i odkrycie antygenu odpowiedzialnego za śmiertelne pogromy.

Kim są Częściowcy? To tytułowi Partials,  pół ludzie pół roboty, którzy zostali specjalnie stworzeni na potrzeby wojny izolacyjnej z Chinami. Są biologicznie o wiele bardziej rozwinięci niż normalni przedstawiciele społeczeństwa, mogą się bez problemu rozmnażać (produkować, co lepiej odda charakter błyskawicznego wzrostu ich liczebności) oraz cechują się wysokim poziomem inteligencji. Nie trudno się domyślić, że Kira dość szybko nawiąże bliższy kontakt z Częściowcem niż wynika to z relacji lekarz-pacjent. Ba, mało tego, nawet na okładce widnieje napis „Ostatnią nadzieją ludzkości wcale nie jest człowiek”, co, nie ukrywam, znacznie psuje przyjemność płynącą z lektury.

Partials daje się zaliczyć przynajmniej do trzech gatunków science-fiction: po pierwsze to fantastyka socjologiczna, ponieważ Wells kładzie mocny akcent na mechanizmy rządzące społeczeństwem pozbawionym możliwości biologicznego rozwoju i jego konsekwencji na wpływ jednostki. Z drugiej strony nie jestem w stanie odżegnać Partials od science-fiction politycznego, skoro sporo miejsca poświęcono wątkom politycznych represji i środkom przymusu, jakie stosują rządzący wobec swoich wyborców. Nie myli się ten, kto przyporządkuje Częściowców do fantastyki postapokaliptycznej, ukazującej wizję świata po wielkim kataklizmie, jaką była tajemnicza wojna izolacyjna. Oczywiście i tutaj, jak w klasycznych przykładach powieści postapo (Wojna światów, Metro 2033, Igrzyska Śmierci czy Jestem legendą), pojawia się garstka ocalałych ludzi, którzy muszą się zmierzyć z nową rzeczywistością i jednocześnie są w niej osamotnieni, myślami nieustannie wracając do utraconej i uporządkowanej rzeczywistości sprzed zagłady.

Na uwagę zasługuje świat wykreowany, jednak w porównaniu z osiągnięciami filmowymi, wypada on zaledwie przeciętnie. Kinematografia od dawna zna doskonałe egzempla, gdzie ludzkość, obawiając się wirusa mającego zamienić człowieka w bezmyślną zombiepapkę, jednocześnie zarażając innych, doprowadzona zostaje na skraj wytrzymałości – zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Dla przykładu podam zaledwie trzy tytuły: 28 dni później, cykl Resident Evil czy wspomniane wcześniej Ludzkie dzieci. Literackich odpowiedników jest również wiele, niemniej warto podkreślić, iż należą one do gatunku książek sc-fi klasy C, wydawanych w latach 70-tych i 80-tych, które nigdy nie zdobyły dużej popularności.  W sieci można znaleźć informację, iż Walls inspirował się serialem Battlestar Galactica oraz Mad Maxem. Tu uczulam fanów gatunku – to zaledwie inspiracja, osobiście nie odnalazłam żadnych powiązań językowych (dialogi, sceny) ani fabularnych, nie wspominając o wzorowaniu na postaciach wyżej wymienionych tytułów. Podobieństwa tkwią jedynie w ogólnym przedstawieniu świata po kataklizmie i tu Partials są znacznie bardziej bliższe Mad Maxowi niż Battlestar Galactice.

Bohaterowie nieszczególnie zapadli mi w pamięć, a to z powodu ich cech charakteru. Kira jest zdecydowanie zbyt naiwna i dziewczęca, jej ukochany Marcus w ogóle nie wyróżnia się spośród innych postaci, zaś Jayden, szeregowy Brown i Haru pełnią przede wszystkim rolę żołnierzy i opiekunów dziewczyny. Generalnie zabrakło mi stanowczych postanowień, spontanicznie pokazanych emocji i samodzielności w myśleniu. Zamiast tego miałam do czynienia z dość chłodną i logiczną kalkulacją kolejnych podejmowanych decyzji oraz prostolinijnością działań. Postacie są archetypiczne, schematyczne i przez to nijakie.

Język powieści Wellsa jest przystępny i nie powinien nikomu sprawić trudności. Niestety, zabrakło mi rozwinięcia  w opisie deskrypcji wykreowanej rzeczywistości oraz jej funkcjonowania. Mam wrażenie, że autor położył zbyt mocny nacisk na rozwój akcji, zaniedbując inne aspekty, takie jak przedstawianie rozwoju psychologicznego głównych bohaterów, opisu przyrody po wojnie izolacyjnej czy chociażby głębszego/lepszego umotywowania działań podejmowanych przez władze polityczne. Pisarz nie porusza istotnych faktów z wydarzeń sprzed Wybuchu, co osobiście wielce rozczarowało.

Wydanie Częściowców posiada kilka wad, co mnie niemile zaskoczyło, bowiem dość wysoko ceniłam wydawnictwo Jaguar i w innych książkach nie znalazłam tylu błędów, co tutaj. Przede wszystkim rażą dosłowne, zbyt dosadne tłumaczenia z angielskiego na polski, o czym świadczy już sam dwuczłonowy tytuł Partials. Częściowcy (jakby robiono je za pomocą pierwszego z brzegu translatora). Zdarzyły się literówki oraz nieprzyjemne, wręcz podłe, przekłady obcojęzycznych zwrotów i fraz na polski, jakby w rodzinnym języku nie istniały ich odpowiedniki.

Mimo znaczniej przewidywalności, Partials są książką dobrą, przeznaczoną dla młodszych odbiorców (nastolatków, bowiem bardziej wymagających znawców gatunku zapewne zanudzą problemy dorastającej młodzieży, co miało miejsce w moim przypadku). Na próżno szukać tu wulgarnego języka, brutalnych scen, seksualności i temu podobnych rzeczy. W zamian czytelnik dostaje powieść obfitującą w akcję napisaną lekkim i przyjemnym stylem. Dlaczego warto po nią sięgnąć? Z prostej przyczyny – Częściowcy są dowodem, że nie tylko paranormal romans i krwawe survivale mogą podbić serca dorastających miłośników fantastyki.

 

Pattyczak

Tytuł: Partials. Częściowcy

Tytuł oryginalny: Partials

Autor: Dan Wells

Wydanie: I

Tłumaczenie: Paweł Ziemkiewicz

Wydawnictwo: Jaguar

Data i miejsce wydania: 20 marca 2013, Warszawa

Oprawa: miękka

Liczba stron: 415

ISBN: 978 -83-7686-168-5

Podsumowanie

Partials. Częściowcy

Partials. Częściowcy
  • 3/10
    Fabuła
  • 5/10
    Stylistyka
  • 5/10
    Wydanie

Zalety

  • moim zdaniem brak

Wady

  • słabo zarysowany świat postapo
  • naiwni do granic możliwości bohaterowie
  • słaby przekład