4 listopada 2017

Świat Różańca to rzeczywistość, w której autor nawiązuje do problemów ludzkiej natury, wielkiej polityki, eksperymentów społecznych, manipulacji i zastraszania, a także i do tematyki samotności i rodzicielskiej miłości. Książka łączy w sobie elementy znane z Roku 1984 Orwella, opowiadań Janusza Zajdla, powieści Philipa K. Dicka, Aldousa Huxleya oraz Stanisława Lema, również i do Matrixa, filmów z serii Terminator, nawiązując jednocześnie do wątków psychologicznych znanych z Procesu Kawki oraz prozy Thomasa Manna. Lektura najnowszej powieści Rafała Kosika wymaga nie tylko znajomości klasyki literatury science fiction, ale także pewnej czytelniczej wrażliwości obejmującej kwestie społeczne, bez której wiele się traci.

Różaniec to rzeczywistość totalitarnej utopii rządzonej przez sztuczną inteligencję, jednak, jak w przypadku każdego systemu, nawet ten stworzony wespół z maszynami okazał się niedokładny i ułomny. Świat podzielony został na tak zwane Pierścienie, miasta-enklawy, w których życie mieszkańców kontrolowane jest przez Nadzór, Prowokację i Eliminację na czele z g.A.I.a. To system, o jakim tak naprawdę niewiele wiadomo prócz tego, iż ma w swojej mocy możliwość Eliminacji każdego obywatela i kontroli każdej informacji. Aby całkowicie zniknąć ze społeczeństwa i miasta, należy przekroczyć tak zwane Punkty Zagrożenia (PZ): po osiągnięciu wartości powyżej stu punktów zjawiają się eliminatorzy i usuwają niepożądany element. Co się z nim dalej dzieje? Tego nie wie nikt. A zdobycie odpowiedniej liczby punktów przychodzi nader łatwo: wystarczy stać się świadkiem śmierci bliskiej osoby, zechcieć pojechać do innego Pierścienia lub podnieść na ulicy porzucony banknot, aby po kilku chwilach zwiększyć swój poziom zagrożenia. Jeszcze czujniejsi muszą być ci, którzy balansują na granicy prawa.

Z drugiej strony bardzo interesująca okazała się warstwa psychologiczna bohaterów. W Różancu nie ma klasycznego podziału na dobrych i złych, zniknęło pojęcie winy i sprawiedliwości, wszystko jest płynne i jednocześnie nieprecyzyjne. Dotyczy to zarówno głównego bohatera (Harpad to nuzzler, czyli osoba włamującą się do systemu i obniżająca poziom PZ, rozwodnik i weekendowy ojciec), antagonisty (rasowy polityk: kłamie, manipuluje, przesuwa moralne granice, ale jednocześnie ma w tym wyższy cel), jak i postaci drugoplanowych (kochanki kandydata na prezydenta gotowej zdradzić swego partnera, eks żony pozornie grożącej swemu byłemu partnerowi czy też nastolatki o niespotykanych darach mentalnych). Jednak Różaniec to nie tylko opowieść o jednostce stawiającej się systemowi: to przede wszystkim bystra obserwacja tego, jak zachowują się ludzie pod nadzorem sztucznej inteligencji i czy są wstanie się mu przeciwstawić.

Najmocniejszą stronę utworu pod względem naukowej fantastyki stanowi trzecia część książki, w której czytelnik dowiaduje się szczegółowych informacji na temat przekształceń w strukturze krwi, nanobotach oraz manipulowaniu ludźmi za pomocą zmian w strukturze mózgu. Kosik, jak przystało na prawdziwego fantastę, analizuje stan całego społeczeństwa i zadaje pytania, które pozostawia bez odpowiedzi: czy nadrzędną wartością jest wolność czy bezpieczeństwo, kto ma prawo sprawować władzę absolutną, czy wiara w sztuczną inteligencję to nie początek końca ludzkości? Rozważania Kosika oscylują wokół tego, co przesyca Dickową prozę: system obraca się przeciwko społeczeństwu i doprowadza do jej zguby. W którym momencie należy zawrócić z tej drogi śmierci?

Niestety, wraz z rozwojem wydarzeń nieco traci wątek fabularny. Samemu finałowi zabrakło przysłowiowego pazura: dynamiczne rozpoczęcie oraz nieustannie wzrastające napięcie w trakcie kolejnych rozdziałów sprawiają, iż po zakończeniu oczekiwałam czegoś naprawdę zaskakującego, świeżego, odkrywczego, a okazało się po prostu… dobrze, ale bez fajerwerków.

Być może to wina tego, iż Różaniec powstawał na przestrzeni lat 2009-2017. Pierwsza część zbliżona jest do klasycznego thrillera, druga do political fiction traktującej o powiązaniach, układach i spiskach, zaś trzecia koncentruje się głównie wokół losów jednostki i jej położenia w świecie rządzonym przez sztuczną inteligencję. Uwagę zwraca także warstwa stylistyczna: książka została bardzo dobrze zredagowana, nie ma żadnych błędów stylistycznych. Pojawiają się nawet obce wyrazy zapisane wedle reguł polskiej gramatyki, na przykład mejkapistka zamiast nadmiernie eksponowanej w sieci make’up-istki, swoistego potworka językowego.

Mimo tych wad w nierówności fabularnej nie ulega wątpliwości, iż Różaniec Rafała Kosika to naprawdę dobra książka. Świetnie przedstawiona skomplikowana intryga oraz przekonywująca wizja świata przyszłości sprawiają, iż historia posiada charakterystyczny klimat napięć, niedopowiedzeń oraz poczucia nieustannej inwigilacji. Lektura nie tyle przynosi ukojenie, ile wzmaga poczucie klaustrofobii, nadchodzącej katastrofy, której nie można uniknąć, oraz zwątpienia w lepsze jutro. Cudowna, chociaż nieco pesymistyczna wizja świata, na długo pozostaje w pamięci czytelnika.

Pattyczak

Tytuł: Różaniec

Autor: Rafał Kosik

Wydawnictwo: Powergraph

Data i miejsce wydania:  30/08/2017 Warszawa

Oprawa: twarda

Wydanie: I

Liczba stron: 510

ISBN: 978-83-64384-68-4

Recenzja pierwotnie ukazała się na stronie Ostatniej Tawerny.

Podsumowanie

Różaniec

Różaniec
  • 8/10
    Fabuła
  • 8/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • odwołania do klasyki sc-f
  • klimat P.K. Dicka

Wady

  • nierówne części powieści