10 lutego 2017

Raport mniejszości - recenzja opowiadanRaport mniejszości to przedostatni tom Dickowych opowiadań publikowanych w ramach serii wydawanej przez Rebis. Poprzednie księgi skupiały się wokół zagadnień podróży kosmicznych, zakrzywień linii czasoprzestrzeni i ingerencji w rozwój ludzkości (Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda), ucieczki do wykreowanego w jaźni fantastycznego świata, problemów psychicznych, buntu jednostki wobec systemu (Wariant drugi), a także zdeformowania rzeczywistości, sterowania historią Wszechświata, obsesyjną kontrolą każdego człowieka oraz mutacji ludzi z robotami (Kopia ojca). Czwarty zbiór opowiadań autorstwa Philipa K. Dicka to zachęta do podróży w świat przyszłości, gdzie priorytetową rolę odgrywają roboty, apokalipsa i ludzie na skraju choroby umysłowej.

To trzecie wydanie tych opowiadań w Polsce: pierwsze z nich, przetłumaczone przez Magdalenę Gawlik, ukazało się dzięki staraniom wydawnictwa Prószyński i S-ka w 1999 roku pod tytułem My zdobywcy, drugie opublikowało wydawnictwo Amber w 2002 roku tuż po premierze filmu, zaś obecne, w niezwykle dopracowanej serii Domu Wydawniczego Rebis, wyróżnia się nie tylko krytycznym wstępem, ale przede wszystkim stroną wizualną: twarda obwoluta, szyte kartki oraz nieco mroczne i wzbudzające niepokój grafiki Wojciecha Siudmaka to główne zalety omawianej pozycji.

Zebrane opowiadania (a jest ich osiemnaście) pochodzą z jednych z najlepszych pisarskich lat Dicka, tj. 1954-1963, kiedy to w tym samym czasie napisał Trzy stygmaty Palmera Eldrichta oraz rewelacyjnego Człowieka z Wysokiego Zamku. Wspólnym mianownikiem wszystkich historii jest walka ludzkości z maszynami, samoreplikującymi się robotami oraz starcie człowieczeństwa z mechanizacją. Zbiór opowiadań poprzedza przedmowa Nikołaja Karajewa, eseisty, dziennikarza i twórcy SF, zatytułowana Philip K. Dick i rosyjski poślizg w czasie, w której to skupia się on na percepcji twórczości amerykańskiego pisarza na początku lat 90. XX wieku, w okresie tuż przed i po rozpadzie ZSRR.

Motyw walki między Wschodem a Zachodem, robo-apokalipsy i końca świata spowodowanego gwałtownymi przemianami natury społecznej oraz technologicznej sprawiły, iż rzeczywistość uległa diametralnym przeobrażeniom. Dick skupia się na roli maszyn w życiu człowieka i tego, jak zgubne decyzje mogą doprowadzić do przeobrażenia się ludzkiej rasy w rasę niewolników sztucznej inteligencji. Wszyscy poddawani są nieustannej manipulacji zarówno ze strony mediów, jak i polityków. Nieznana jest już granica między człowieczeństwem a robotyzacją, nie sposób odróżnić, kto ma duszę, a kto skrywa w sobie humanoidalne wnętrze. Te wszystkie paranoiczne wyobrażenia są podszyte ludzkimi lękami, nerwicami i strachem przed nieznanym.

Pojawiają się także ekologiczne przepowiednie, w których to fabryki stają się samowystarczalnymi, żywymi organizmami wchłaniającymi wszystko, co je otacza, a urządzenia AGD i RTV przejmują władzę nad mieszkańcami domostw. Kolejnym ważnym tropem są rozważania w myśl pytania: „czy możemy uznać Wszechświat za realny, a jeśli już, to na jaki sposób?”, które chociaż przewijało się już wcześniej w twórczości Dicka, to dopiero tutaj nabrało wyrazistego wydźwięku. A co by było, gdyby się okazało, iż tajemniczy ONI, w szarych garniturach i o kamiennych twarzach, wszystkim sterują, fabrykują poszlaki, wymyślają wydarzenia i postacie (jak chociażby Karola Marksa), a także klonują tych, którzy są im najbardziej potrzebni (Eisenhower)?

W Raporcie mniejszości pojawia się pewna doza czarnego humoru podszytego daremnością działań i ironią historii. To książka o wydźwięku antywojennym, antypolitycznym oraz antyglobalistycznym, której bohaterowie, dzięki licznym podróżom w czasie i ponadnaturalnym zdolnościom, pamiętają przyszłość, przez co są odrzucani i szykanowani w społeczeństwie.

Nie sposób nie wspomnieć o tytułowym opowiadaniu, które zostało zekranizowane przez Stevena Spielberga w 2002 roku, z Tomem Cruise’em w roli głównej (oraz nakręconym serialu o tym samym tytule, który z racji bardzo słabej oglądalności bardzo szybko został skasowany). To krótka historia, która zupełnie odmiennie niż film, skupia się na kwestii samej predykacji przyszłości oraz sposobu współgrania skrzywionych umysłów w kwestii ustalania spójnej wizji. I to właśnie na percepcji tych z jednej strony ułomnych, zaś z drugiej genialnych istot skupia się narrator – wszak kim oni dla nas są, aby osądzać innych ludzi? Nie potrafią się nawet wysłowić, godzinami kołyszą w miejscu, nie odpowiadają na pytania, z ich ust wydobywają się absurdalne sformułowania, a jednak potrafią przewidzieć przyszłość i nigdy się nie mylą. Należy traktować ich poważnie, czy też może zamknąć i odizolować od społeczeństwa?

Podsumowując – to najlepszy tom opowiadań Dicka, bo najbardziej dojrzały, pobudzający do refleksji, jeszcze bardziej aktualny niż w latach 60., kiedy to autor spisywał owe fantastyczne historie w wynajmowanej za 25 dolarów miesięcznie niewielkiej szopie. I jednocześnie jest to tom najbardziej niepokojący, bo to, co opisywał jako fiction, coraz bardziej staje się zwykłym science, jak chociażby biometryczne dowody oraz skanowanie gałki ocznej. Ponadczasowe okazały się lęki przed mechanizacją i komputeryzacją, która odgrywa coraz większą rolę w społeczeństwie XXI wieku. W przygotowaniu ostatni, finalny tom serii wydawanej przez Rebis zatytułowany Przypomnimy to Panu hurtowo, a na kanwie tytułowego opowiadania powstały filmy Pamięć absolutna (w 1990 i 2012 roku).

Pattyczak

Tytuł:  Raport mniejszości

Autor: Philip K. Dick

Tytuł oryginalny: The Collected Short Stories of Philip K. Dick, Volume 4: A Minority Report

Tłumaczenie: Janusz Szczepański

Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Data i miejsce wydania:  12/10/2016, Poznań

Oprawa: twarda z okładką

Wydanie: I

Liczba stron: 575

ISBN: 978-83-8062-046-9

Recenzja ukazała się najpierw na stronie Gildii.

Podsumowanie

Raport mniejszości

Raport mniejszości
  • 9.5/10
    Fabuła
  • 10/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • ironia i czarny humor
  • wydźwięk antywojenny i antyglobalistyczny
  • drwina ze sposobu edukacji i przekazywania historii

Wady

  • brak