0
3/10
Powiernik światła. Okaleczone oko (Brent Weeks)
Fantasy / 13 kwietnia 2016

Brent Weeks to pisarz, którego uwielbiam, niemniej jednam mam pewne obawy przed sięganiem po jego kolejne utwory. Trylogia Anioła Nocy to bardzo dobra, wciągająca i niezwykle przemyślana seria, gdzie każdy bohater ma swoje miejsce, wszystko posiada z góry ustalony porządek, a zarówno sposób podania historii, jak i sama fabuła tworzą jedność. Niestety, nie da się tego samego powiedzieć o Sadze Powiernika Światła. Kip jest zdany sam na siebie – teraz, kiedy Gavin trafił w ręce wroga, młody bohater musi sam odnaleźć się w nowej sytuacji. Starzy bogowie powracają, dziadek protagonisty chce posiąść władzę, a poszczególne frakcje i arystokratyczne rody zaczynają ze sobą walczyć. Czy Kip poradzi sobie w tym całym zamęcie? Czy może czuć się bezpiecznie? Czy zdoła pomóc Gavinowi? Podobno do trzech razy sztuka. Jeżeli pierwszy i drugi tom nie przypadły mi do gustu, to może trzeci zniweluje niemiłe wrażenie i niesmak, jaki pozostał po lekturze wcześniejszych części? Niestety, w tym przypadku to powiedzenie nie sprawdziło się. Okaleczone oko po raz kolejny udowadnia, że całej serii brakuje wiele do Trylogii Anioła Nocy. Sami bohaterowie, mimo że ich decyzje są przemyślane, nie wzbudzają żadnych większych emocji – ot są, w końcu muszą się jacyś pojawić. Ale czy są wyjątkowi? Raczej…

0
3.3/10
Santa Olivia (Jacqueline Carey)
Science-fiction / 11 kwietnia 2016

Książkę opublikowało w Polsce wydawnictwo „Piąty Peron”. Wedle informacji znalezionych w sieci, jest to odłam firmy „Jaguar”, która postanowiła uzupełnić rynkową lukę i zająć się publikacją fantastyki dla dorosłego czytelnika. Jednak w toku powieści okazało się, że oprócz ogromnej ilości wulgaryzmów i słabo zarysowanych scen miłosnych (w tym jeden gwałt), „Santa Olivia” to pozycja przeznaczona dla młodzieży. Dlaczego tak uważam? Jakże inaczej wytłumaczyć fakt, że główną bohaterką powieści jest szesnastoletnia dziewczyna, która chce się zemścić za śmierć swojego starszego brata? Teraz spróbuję udowodnić swoją tezę. Jak już wspomniałam, główną bohaterką powieści jest młoda Loup Garron, której towarzyszy grupa najbliższych przyjaciół. Dziewczynę poznajemy od momentu jej spłodzenia przez żołnierza Martina i Carmen Garron. Jej ojciec nie jest normalnym mężczyzną, lecz efektem sekretnego eksperymentu genetycznego. Martin to nadczłowiek posiadający potężną siłę, spryt, szybkość i możliwość „wyłączenia” odczuwania jakichkolwiek emocji. Bohaterka odziedziczy część  tych mocy, dzięki czemu  będzie w stanie przetrwać w świecie pozbawionym miłości i bezpieczeństwa. Otrzymała też symboliczny spadek po swoim rodzicielu, jakim jest oryginalne imię.  Jednak cały czas nurtowało mnie pytanie, kto stworzył  jej ojca, żołnierza bez strachu, pełnego bojowej odwagi? Otóż tajemnica ta nie została do końca wyjaśniona. Podobnie nie dowiedziałam się niczego konkretnego o śmiercionośnej zarazie pustoszącej tereny…

Gwiezdny pył (Neil Gaiman)
Fantasy / 8 kwietnia 2016

Ten, kto gwiazdkę w locie schwyta, Sprawi dziecko mandragorze, Wie, skąd diabeł wziął kopyta Albo czemu gasną zorze, Umie słuchać Syren śpiewu, Strzec się zawistników gniewu – Ten jedyny Zna krainy, Gdzie nie znajdzie fałsz gościny. [John Donne, 1572-1631] Jakież było moje zdziwienie, kiedy po raz trzeci spotkałam się z wierszem Donne’a, i to u mojego ulubionego pisarza (cytat dwa razy wykorzystano w dziełach kinowych, w tym w Labiryncie Fauna)! Widząc książkę z filmową okładką i chwytliwym tytułem – Gwiezdny pył – nie mogłam oprzeć się pokusie, aby nie kupić nowej pozycji do mojej biblioteczki. Większość czytelników kojarzy Neila Gaimana jako twórcę kultowych komiksów o Sandmanie i pisarza, który w swoich książkach, pod płaszczem fantastyki, próbuje rozliczyć się z mitologią oraz świadomością kulturową Amerykanów i Europejczyków, co najlepiej widać w Amerykańskich bogach oraz w Chłopcach Anansiego. Tym razem odkryłam jego twórczość na nowo – jako współczesnego baśniopisarza, podejmującego grę z odbiorcą tekstu i, co jakiś czas, wodzącego czytelnika za nos. Pisarz przerabia na swoje potrzeby nawet same konwencje gatunku. Gwiezdny pył nie jest prostym opowiadaniem dla dzieci, jak może się wydawać po oficjalnym opisie książki: Młody Tristran Thorn zrobi wszystko, byle tylko zdobyć lodowate serce pięknej Victorii – przyniesie jej nawet gwiazdę, której upadek z nieba oglądali razem pewnej…

0
8.5/10
Rozkaz zagłady (James Dashner)

Seria Więzień Labiryntu zdobyła ogromną popularność wśród czytelników i miłośników kina postapokaliptycznego na całym świecie. Z jednej strony wielu chwaliło Jamesa Dashnera za stworzenie oryginalnego świata pełnego niebezpieczeństw, w którym może zginąć każdy bohater, zaś z drugiej po finałowym Leku na śmierć fani mogli się poczuć gorzko rozczarowani, ponieważ autor pozostawił wiele pytań bez odpowiedzi. Skąd się wziął wirus Pożogi? Jak wyglądał świat przed atakiem rozbłysków słonecznych? W jaki sposób ludzie stworzyli osady? Kto rządzi na świecie i dlaczego istnieją tajemne grupy działające przeciwko ocalałym? Próbę odpowiedzi na kilka z tych pytań autor podejmuje w Rozkazie zagłady, stanowiącym prequel do właściwej trylogii. W przeciwieństwie do Więźnia Labiryntu, nowa powieść rozpoczyna się od dość wstrząsającej sceny. Małe miasteczko, a w zasadzie osada złożona z ocalałych po rozbłyskach słonecznych ocalałych, zostaje nagle zaatakowane przez grupę tajemniczych ludzi. Zabijają oni każdego, kto stanie im na drodze poprzez aplikację tajemniczej strzałki z wirusem w środku. Zakażona osoba umiera w przeciągu paru godzin, najpierw jednak zaczyna gadać od rzeczy i rzucać się na towarzyszy. Dwie pary ocalałych z masakry – Mark i Trina oraz znacznie starsi Alec i Lana – postanawiają wyruszyć w podróż na północ w celu znalezienia pozostałych i wyjaśnienia tej wstrząsającej sytuacji, której…

0
6.3/10
Czego najbardziej żałują umierający (Bronnie Ware)
Biografie , Poradniki / 1 kwietnia 2016

  Nie ulega wątpliwości, iż tematyka śmierci w szeroko pojętej kulturze Zachodu został brutalnie zepchnięty na daleki plan. Nikt nie myśli o umieraniu, nie produkuje się programów telewizyjnych o umieraniu, powstaje mało filmów i książek traktujących o odchodzeniu z tego świata. Jednak nie zawsze tak było: okres średniowiecza był wręcz naznaczony kultem śmierci, ludzie czuli obecność Kostuchy na każdym kroku, bowiem  mówiono o niej w kościele, pisano na tej temat i malowano obrazy przedstawiające śmiertelne korowody wszystkich warstw społecznych, których połączyło umieranie w postaci  śmiejącego się kościotrupa. Książka autorstwa Bronnie Ware powraca do tego nieco zapomnianego w kulturze, chociaż nieustannie obecnego w życiu codziennym lejtmotywu. Autorka stara się wskazać, czego najbardziej żałują umierający ludzie i jakie wnioski możemy wyciągnąć z ich opowieści. Bronnie Ware w Czego najbardziej żałują umierający zakreśla trzy obszary tematyczne. Pierwszy z nich stanowi jej osobista historia – jako pielęgniarki zajmującej się śmiertelnie chorymi ludźmi. Wspomina ona, jak pierwszy raz zetknęła się ze śmiercią i dlaczego postanowiła skończyć z karierą w bankowości i nieść pomoc umierającym. Ware to rodowita Australijka, która porzuciwszy rodzinny dom, udała się w podróż po Europie i Bliskim Wschodzie. Opowiada o swoich życiowych wyborach: wegetarianizmie, buddyjskiej filozofii oraz toksycznych związkach, poddaje krytycznej analizie…

0
8.8/10
Beowulf (J.R.R.Tolkien)

Nie jest łatwo zrecenzować ten jeden z najstarszych tekstów kultury staroangielskiej. I nie chodzi tu o przekład na język polski (chociaż wielkie brawa należą się zarówno J.R.R. Tolkienowi – przełożył tekst ze staroangielskiego na nowożytną, archaizowaną angielszczyznę – jak i polskim tłumaczkom, które podjęły się tego bardzo trudnego zadania), lecz o całościowy kontekst dzieła: aby je zrozumieć, należy posiadać chociażby szczątkową wiedzę na temat języka staroangielskiego, historii tekstu oraz jego głębokich konotacji z najważniejszymi skandynawskimi legendami i podaniami. Beowulf to taki odpowiednik naszej Bogurodzicy: na pierwszy rzut oka wydaje się stosunkowo prostym tekstem (biorąc pod uwagę fabułę oraz przekaz), niemniej po zagłębieniu się w kolejne wersy szybko okazuje się, iż mamy do czynienia z prawdziwą literacką perełką. Beowulf to poemat heroiczny albo, inaczej mówiąc, narodowy epos. Główny wątek koncentruje się wokół dziejów życia jednego niezwykłego bohatera i jego czynów. Tutaj tytułowy Beowulf przybywa na zamek duńskiego króla Heorota, by zabić siejącego spustoszenie smoka Grendela oraz jego matkę. Następnie powraca do swojej ojczyzny, gdzie rządzi niepodzielnie przez ponad pięćdziesiąt lat. Pech sprawia, iż jego poddany przypadkowo znajduje złoty przedmiot, który budzi strasznego potwora ze snu. Beowulf ponownie wyrusza na spotkanie z bestią i pokonuje ją, jednak tym razem odnosi śmiertelne rany….

0
8.7/10
Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy (Salman Rushdie)
Fantasy / 20 marca 2016

Pod enigmatycznym tytułem kryje się nowa wersja klasycznych baśni 1001 nocy, a tak naprawdę dziesięć niezwykłych, łączących się w jedną, spójną całość opowiadań, które mają zawładnąć umysłem czytelnika, przenosząc go do niezwykłej krainy niczym nie ograniczonej imaginacji. Czy twórcy słynnych Szatańskich wersetów udało się stworzyć baśniową historię zdolną przetrwać próbę czasu? Otóż niekoniecznie, bowiem na przeszkodzie stają mu niezbyt trafne aluzje religijno-polityczne, zwyczajnie psujące filozoficzne przesłanie utworu. Historia rozpoczyna się od spotkania Ibn Ruszdy i Dunii, księżniczki dżiniji z czarodziejskiej krainy Peristanu. Wzajemna fascynacja człowieka i fantastycznej istoty bardzo szybko przerodzi się w głębszy związek, który zaowocuje nie tylko licznymi opowiastkami i anegdotami, ale także sprowadzi na świat ich niezwykłe potomstwo z ponadnaturalnymi zdolnościami, z których dzieci nie zawsze będą sobie zdawać sprawę. To opowieść o wojnie między dżinami i ludźmi, ale w nowoczesnej odsłonie, gdzie niemałą rolę odgrywają gadżety i nowinki ze świata cyfrowych technologii. Główną siłą napędową Dwóch lat, ośmiu miesięcy i dwudziestu ośmiu nocy jest zabawa słowem. Tak, ten poważny pisarz, obnażający ogromną biedę materialną Hindusów w Dzieciach Północy i obłożony fatwą przez muzułmanów jako heretyk i bluźnierca wskutek publikacji Szatańskich wersetów, ma naprawdę doskonałe poczucie humoru! Galeria zabawnych, często pyskatych postaci oraz wszechobecna ironia sprawiają, iż…

0
5.3/10
Pieśń Kwarkostwora (Jasper Fforde)
Fantasy / 16 marca 2016

Pierwszą serią, z którą kojarzy się czytelnikowi jakakolwiek pozycja opowiadająca o magii, szkołach, turniejach i czarodziejskiej walce, jest ta opisująca przygody chłopca z blizną w kształcie pioruna. I w większości przypadków czytelnik się nie myli; im dalej w las, tym odbiorca bardziej się przekonuje, że w utworze, po który sięgnął, znajduje się sporo podobieństw do cyklu J.K. Rowling. Ten sam pomysł, podobni bohaterowie, nawet główny zły ma coś z Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Zdarzają się jednak pozycje, które (mimo że po zapoznaniu się z blurbem odnosimy wrażenie, że to kolejna wariacja Harrym Potterze, tylko inaczej nazwana) okazują się czymś innym, niż na początku nam się wydawało. Pieśń Kwarkostwora, drugi tom cyklu Kroniki Jennifer Strange, nie jest kolejną książką, która czerpie z popularności serii o młodym Potterze – przedstawia nową wizję świata, gdzie magia to codzienność. To miało być proste zlecenie i szybki zarobek. Pracownicy domu zaklęć Kazam otrzymali od klienta zadanie odnalezienia zaginionego przed laty złotego pierścionka o ogromnej wartości sentymentalnej. Zleceniodawca wiedział, gdzie jego rodzicielka zagubiła wartościowy przedmiot, więc czarodzieje mieli tylko zlokalizować świecidełko. Zlecenie okazało się jednak bardzo trudne – na złotym pierścionku spoczywa bowiem potężna klątwa. Jennifer, menadżer domu zaklęć, musi zadecydować, czy oddać zgubę…

0
9.2/10
Kain (Jose Saramago)
Powieść obyczajowa / 13 marca 2016

Saramago już raz podpadł wszystkim chrześcijanom, kiedy opublikował swoją niezwykle kontrowersyjną powieść Ewangelia według Jezusa Chrystusa. Ostatnia książka spisana krótko przed śmiercią również oscyluje wokół tematyki biblijnej, bowiem autor, poruszając się w obrębie Starego Przymierza, dotyka postaci Kaina i przedstawia go jako nonkonformistę toczącego nierówną walkę ze swym Stwórcą. Narracja historii o pierwszym bratobójcy na Ziemi rozpoczyna się od przedstawienia dziejów stworzenia człowieka. Kolejne strony ukazują, bardzo często zaskakujące, oblicze wydarzeń związanych z wygnaniem z Edenu. Tak naprawdę zostały one przedstawione w całkowicie inny sposób niż jest on znany z biblijnego przekazu: tu osoba Boga jest niejako synonimem władcy niedbającego o losy swoich wiernych, którego kolejne decyzje wynikają z chwilowego kaprysu, niezadowolenia lub pogardy dla rodzaju ludzkiego. Narrator wyszydza na każdym kroku swoisty kontrakt, jaki został zawarty między Bogiem a Kainem. Dotyka trudnego tematu istoty boskości i człowieczeństwa, pokazując ich ciemne strony. Podobna, miejscami ironiczna i pełna sarkazmu narracja dotyczy także postaci Kaina, który po zabójstwie Abla został wygnany z rodzinnego domu. Udał się w podróż do miasta, gdzie rozpoczął nowe życie (warto wspomnieć, iż Adam i Ewa byli „pierwszymi ludźmi w raju” a nie na Ziemi, jak błędnie uważa większość czytelników, na co zwraca uwagę sam narrator). Wszedł on…

0
6.5/10
Chłopcy 4. Największa z przygód (Jakub Ćwiek)
Fantasy / 11 marca 2016

Finał Chłopców 3 był dość zaskakujący: tytułowi Chłopcy nadal tkwią w otumanieniu, pozbawieni pamięci wiodą pozornie szczęśliwe, w pełni normalne życie, a Dzwoneczkowi udało się wyrwać spod panowania złowieszczego Cienia. Jednak stoi przed nią nie lada wyzwanie: musi przywrócić im wspomnienia i zmierzyć się z Piotrusiem i nową Wendy. Czy uda jej się pokonać przeszkody i powrócić szczęśliwie do Nibylandii? Cóż, znając Jakuba Ćwieka, jedno jest pewne: czytelnik nieraz będzie zaskoczony. Jest głośno, wulgarnie i złowieszczo, a istną wisienkę na torcie stanowi wszechobecna śmierć i jej krwawe żniwo zbierane po obu stronach barykady. Domknięcie wszystkich wątków oraz wyjaśnienie roli nawet trzecioplanowych postaci (wystarczy tu wspomnieć chociażby o byłym kochanku Dzwoneczka) to największe zalety powieści. Całość fabuły została podzielona na kilkoro bohaterów: czytelnik podąża śladami wróżki chcącej odzyskać swoich podopiecznych (z wyjątkiem Milczka, któremu udało się przywrócić pamięć), Chłopców, Piotrusia Pana trwoniącego czas na pustą rozrywkę oraz Cienia, realizującego swój od lat misternie układany plan. Przeskoki między poszczególnymi protagonistami i antagonistami są miejscami dość gwałtowne, niemniej pozwalają na lepsze uchwycenie perspektywy, dodając powieści dynamiki i zdecydowanie podkręcając tempo akcji. Postać Piotrusia Pana, wiecznego chłopca uciekającego przed dorosłością, została świetnie scharakteryzowana oraz umotywowana psychologicznie. Autorowi w znakomity sposób udało się przedstawić drogę,…