0
10/10
Wchodzi koń do baru (Dawid Grosman)
Powieść obyczajowa / 20 sierpnia 2017

Wchodzi koń do baru to całkowicie odmienna proza od  tej, jaką do tej pory tworzył Dawid Grosman (jak chociażby recenzowane Ciałem rozumiem oraz Patrz pod: Miłość). Izraelczyk, inspirując się artystycznymi stand-upami, stworzył bulwersujący, pełną sarkazmu, ironii i pastiszu literacki monolog. I chociaż, przynajmniej teoretycznie, w założeniu tej ekspresywnej formy wypowiedzi celem jest rozbawienie publiki oraz nawiązanie swoistego kontaktu scenicznego, to w przypadku Konia wchodzącego do baru można odczuć zgoła inne wrażenia. Starzejący się komik Dowale Gee prowokuje, poruszając wszystkie drażliwe, wrażliwe oraz kontrowersyjne tematy związane z narodem żydowskim. Nawiązanie do formy scenicznych wystąpień przed publicznością usprawiedliwiło autora przed autocenzurą i niemal bezkarnie umożliwiło dotykanie każdego trudnego dla przeciętnego Izraelczyka tematu (m.in. Holokaustu, wojennych traum, trudności obozów militarnych, kwestii wyboru między lojalnością wobec państwa a lojalnością wobec przyjaciela innego narodowości/wiary). Pozornie hermetyczna tematyka wyznacza potencjalne grono czytelnicze, jednak jest to utwór wielopłaszczyznowy, bowiem poruszający problem współczesnego człowieka naznaczonego wojennymi traumami (na które monopolu nie ma tylko państwo Izrael), konsumpcjonizmem, niosącego brzemię niemożliwych do zrealizowania oczekiwań społecznych. W tym literackim monologu nie ma miejsca na świętość, przyzwoitość i szacunek. Jest za to ból, cierpienie i oczekiwanie na osąd: bez litości, bez miłosierdzia, bez łaski.  Swoista psychologiczna wiwisekcja. Wystąpienie Dowala Gee, chociaż skierowane…

0
7.3/10
Ciałem rozumiem (Dawid Grosman)
Powieść obyczajowa / 20 grudnia 2015

Dawid Grosman to klasa sama w sobie. Ten jeden z najsłynniejszych izraelskich twórców nowoczesnej prozy tym razem bierze na warsztat temat małżeńskiej zdrady i zazdrości. W dwóch nowelach zamyka historię o obnażaniu ludzkiej duszy z jej najbardziej skrywanymi pragnieniami, fantazjami osób będących kochankami i jednocześnie obcych sobie ludzi. Gorączka opowiada historię Szaula, pomagającego niejako swojej małżonce Eliszewie w… utrzymywaniu romansu z innym mężczyzną. Bohaterem miotają jednak sprzeczne uczucia: z jednej strony zazdrość, zaś z drugiej – nie może się oprzeć pomaganiu, z namiętnością obserwując zachowanie żony. Wszystko w sobie dusi i dopiero po kilkunastu latach postanawia podzielić się swoją historią z bratową, Esti. W tytułowym opowiadaniu, Ciałem rozumiem, mamy do czynienia z nieco toksyczną relacją pomiędzy Rotem i jego matką Nillą. W trakcie czytania umierającej rodzicielce swoich opowiadań, analizuje swój stosunek do niej. Okazuje się, że źródło obecnego zachowania Nilli kryje się w przeszłości, w historii sprzed kilkunastu lat, pełnej pasji, namiętności i miłości. Wiodącym motywem książki jest silna uczuciowość tłumiona przez wiele dziesiątek lat. Czytając Ciałem rozumiem, można odnieść wrażenie, iż uczestniczy się w pewnego rodzaju telewizyjnym talk show. Czytelnik jak widz, w ciszy i skupieniu obserwuje, wysłuchuje życiową historię głównego bohatera, pełną emocji, poczucia winy, gniewu i żalu. Krok…