0
9/10
Czterdzieści i cztery (Krzysztof Piskorski)
Fantasy / 27 września 2016

Krzysztof Piskorski długo kazał czekać na swoją nową powieść, ponieważ od czasu premiery, moim zdaniem znakomitego Cieniorytu, minęły już trzy lata. Z jednej strony to zrozumiałe – dobre książki nie rodzą się w przeciągu kilku miesięcy, zresztą każdy pisarz ma prawo do odpoczynku od wcale nie takiego lekkiego warsztatu literackiego i skupienia się na swoim prywatnym życiu. Z drugiej strony po prostu brakowało mi dobrej fantastycznej historii pióra polskiego autora. Kiedy dowiedziałam się, że Krzysztof Piskorski pracuje nad kolejną powieści, to od razu zaczęłam szukać informacji na ten temat. I ręce mi opadły, kiedy przeczytałam, że akcja ma się rozgrywać kilka lat po upadku powstania listopadowego, a jeśli dodać do tego sam tytułCzterdzieści i cztery, nawiązujący do naszego rodzimego wieszcza (teraz wiem, że na szczęście błędnie!!!), to mój entuzjazm był niemal równy zeru. Epokę romantyzmu wspominam niezbyt mile z racji studiów polonistycznych i przede wszystkim zawiłych, dwuznacznych i niesprecyzowanych tekstów, których lektura przynosi więcej trudu i wysiłku niż przyjemności. I właśnie w takim pogmatwanym literackim świecie ma się rozgrywać nowa powieść Piskorskiego? Jakże szybko musiałam zweryfikować swoje oczekiwania! Czternaście lat po upadku polskiego powstania, w roku pańskim 1844, do Londynu przybywa Eliza Żmijewska – litewska poetka, kapłanka słowiańskiego bóstwa Żmija,…

Cienioryt (Krzysztof Piskorski) – recenzja
Fantasy , Powieść historyczna / 12 czerwca 2014

Cienioryt jest znakomitym dziełem mającym potencjał, by stać się prawdziwym bestsellerem. Łączy w sobie dynamikę wydarzeń z serii gierAssasssin’s Creed, intrygi godne samego Aleksandra Dumasa oraz stylistykę XIX wiecznych powieści realistycznych. Najnowsze dzieło Krzysztofa Piskorskiego to moje literackie odkrycie jesieni, które z pewnością znajdzie się w pierwszej trójce najlepszych książek 2013 roku. Wrześniowa lektura powieści utwierdziła mnie w przekonaniu, iż jest to jeden z najbardziej niedocenianych polskich autorów, a na pewno słabo promowany. Dlaczego? Jakże inaczej wytłumaczyć okładkowe twierdzenie nowa gwiazda polskiej fantastyki? To autor, który z każdą kolejną książką udowadnia, że posiada bardzo dobry warsztat pisarski i mnóstwo nietuzinkowych pomysłów czekających, aby je przelać na papier. Krzysztof jest pisarzem mającym na swoim koncie takie utwory, jak trylogię Opowieść piasków, steampunkową dylogię Zadra, Poczet dziwów miejskich i powieść Krawędź czasu, nie pomijając licznych opowiadań drukowanych w rozmaitych antologiach i czasopismach fantastycznych. Autor z każdą kolejną książką udowadnia, że zasługuje na miano owej gwiazdy. Pierwszy raz Krzysztofa Piskorskiego spotkałam kilka lat temu na konwencie. Przypadkowo, z powodu odwołanej prelekcji, zastąpił swego kolegę z branży i bardzo szybko zapadł mi w pamięć. Był to sobotni ranek, na sali zaledwie kilka osób, a on żywo dyskutował na temat fantastyki i prób debiutu na rynku literackim. Sympatyczny, miły i przede wszystkim…