0
8/10
Mitologia nordycka (Neil Gaiman)
Fantasy / 26 kwietnia 2017

Świat wierzeń nordyckich nie był szczególnie popularny w naszym kraju. Owszem, można natknąć się na kilka literackich perełek poświęconych tej tematyce (jak chociażby trylogię Siri Petersen „Krucze pierścienie” oraz „Amerykańskich bogów” Neila Gaimana, zaś z rodzimego kręgu warto przytoczyć prozę Cherezińskiej), gry planszowe (słynni „Bogowie Asgardu”) oraz filmy i seriale (warto przywołać tu „Wikingów”, „Gwiezdne wrota” oraz marvelowskiego „Thora”). Te lukę doskonale wypełnia „Mitologia nordycka” wspomnianego już Gaimana, na którą składają się opowieści bogów Asgardu. Z wierzeniami ludów Skandynawii jest niejaki problem – chociaż geograficznie przynależą do Europy, to jednak kulturowo ich legendy, mity i podania są nam obce. Nawet Słowianie, lud północnej części kontynentu, byli o wiele bardziej podatni na wpływy mitologii greckiej i rzymskiej niż skandynawskiej. Słynna „Edda”, najstarszy zabytek literatury islandzkiej pochodząca z około IX wieku naszej ery, jest praktycznie nieznana studentom różnorodnych filologii. Sam Gaiman podkreśla w swoim wstępie, iż wszystkie pieśni „Eddy” (zarówno te mitologiczne, jak i heroiczne) kryją w sobie ziarnko prawdy, nadal wpływają na szeroko pojętą popkulturę i ze względu na swoją dynamikę oraz intrygującą fabułę są warte dalszego odkrywania i promowania wśród miłośników fantastyki. Gaiman z charakterystycznym dla siebie wdziękiem, lekkością i odrobiną sarkazmu wprowadza czytelnika w arkany świata bogów Asgardu: na…

0
6/10
Opowieści z Akademii Nocnych Łowców (Cassandra Clare i inni)
Fantasy / 23 kwietnia 2017

Pamiętacie Simona Lewisa z „Miasta Niebiańskiego Ognia”, finalnej części serii „Dary anioła”? To wampir potrafiący chodzić w słońcu, który trafił do Akademii jako potencjalny Nocny Łowca, jednak po odebraniu znaku Kaina utracił pamięć. Teraz ponownie podwoje do niezwykłej uczelni stoją przed nim otworem. Tak głosi blurbowa informacja o fabule najnowszej książki Cassandry Clare, zatytułowanej „Opowieści z Akademii nocnych Łowców”. A jak jest naprawdę? Przede wszystkim jest to zbiór opowiadań zamykający wszystkie wątki i niedopowiedzenia, jakie zostawiła po sobie lektura serii „Dary Anioła”. I chociaż początkowo z perspektywy Simona poznajemy poszczególne wydarzenia i wspomnienia związane z głównymi bohaterami serii, to z czasem na równi na pierwszy plan wysuwają się czołowi protagoniści całego cyklu: Clare, Magnus, Bane, Jace, Mary, Tessa, Robert, Helen i inni. Pojawiają się także nowe postacie, jak chociażby George. Jednak spośród wszystkich najbardziej wyróżnia się właśnie Lewis – dociekliwy, nerd-celebryta, którego osoba niechybnie prowadzi do skojarzeń z Harrym Potterem. Czy słusznie? Tak, ponieważ w obu światach młody chłopak trafia do niezwykłej szkoły, w której poznaje magię, zasady rządzące nieznaną mu wcześniej rzeczywistością oraz odkrywa kolejne sekrety ukryte między starymi murami. Warto mieć na uwadze, iż pisarka systematycznie publikowała kolejne historie, uchylając rąbek tajemnicy świata Nocnych Łowców. Wszystkie zakończenia i…

0
8.2/10
Nigdziebądź (Neil Gaiman)
Fantasy / 20 stycznia 2017

  Nie ulega wątpliwości, iż Nigdziebądź Neila Gaimana jest jednym z przykładów najbardziej cenionych tytułów fantasy w naszym kraju, o czym świadczy ósme już wydanie w przeciągu dwudziestu lat tejże pozycji. Wydawnictwo MAG, mające w swoim literackim skarbcu takie perełki jak Imajicę Cliva Backera,  Pokój Gene Wolf i Jonathana Strange’a i Pana Norell Susanne Clark,  może pochlubić się także opublikowaniem najważniejszych tytułów Neila Gaimana, wśród których warto wspomnieć chociażby rewelacyjnych Amerykańskich bogów oraz nostalgiczną Księgę cmentarną. Tym razem zamiast recenzować samą powieść (moją refleksję na temat prozy Gaimana można znaleźć  w tym miejscu), warto pochylić się nad fenomenem tej książki. Pierwsze wydanie Nigdziebądź ukazało się w 1996 roku. Kilka lat  później powieść zyskała miano jednej z najlepszych powieści fantasy na całym świecie. I nie bez powodu, ponieważ książka już od samego początku nosiła wszelkie znamiona porządnej literatury: osobliwie wykreowana rzeczywistość, intensywne tempo akcji, intrygujący bohaterowie oraz nietuzinkowy styl autora (pełen neologizmów, dziwnych powiązań, pełen sarkazmu) sprawił, iż tytuł zyskał grono czytelników. Jednocześnie okazała się to niezwykle trudna dla tłumaczy powieść, bo pełna dziwnych wyrazów: nagle wszystkie nazwy własne miasta ożywają i nabierają swego pierwotnego znaczenia. O ile dla Londyńczyków może stanowić to nie lada gratkę, tak dla tłumaczy to po…

0
7.8/10
Nakręcana dziewczyna (Paolo Bacigalupi)
Fantasy / 19 maja 2016

Paolo Bacigalupi jest laureatem wielu prestiżowych nagród (wśród nich m.in. Nebuli, Hugo, Locusa i Campbella). Umiejscowienie akcji w mrocznej, dysfunkcyjnej i złowrogiej antyutopii w połączeniu wyrazistymi bohaterami w średnim wieku stanowi charakterystyczną cechę stylu amerykańskiego twórcy tak zwanej fantastyki ekologicznej (w której akcent się kładzie na problematykę związaną z naturalnym środowiskiem człowieka). Nie inaczej jest w przypadku Nakręcanej dziewczyny – powieści o rasie Nowych Ludzi wyhodowanych dla zaspokojenia kaprysów bogatych i próżnych mieszkańców Tajlandii. Bacigalupi jest bardzo silnie zaangażowany w obserwację psychologii współczesnego społeczeństwa oraz uważnie śledzi najnowsze odkrycia naukowe, bowiem w jego książce nie brakuje wizji świata korporacji i wielkich koncernów, które już teraz zaczynają dominować nad światową gospodarką. W zdegradowanej rzeczywistości Nakręcanej dziewczyny nastąpiło głębokie, wręcz rewolucyjne przewartościowanie dotychczasowych stosunków społecznych. W marnej egzystencji liczy się jedynie to, co jednostka jest w stanie ofiarować swemu pracodawcy w postaci wartości kalorycznej. Autor kreśli dojrzałą i starannie przemyślaną wizję świata, która ma wszelkie szanse się ziścić. Gorzka refleksja na temat stosunku człowieka do środowiska naturalnego, jego eksploatacji oraz braku poszanowania z pewnością ma za zadanie zmusić czytelnika do refleksji, jednocześnie nie będąc nachalnym propagandowym i jednowymiarowym obrazem zniszczonego środowiska. Dodatkowo surowość stylu autora, realizm graniczący z naturalizmem oraz oryginalność w…

0
3/10
Powiernik światła. Okaleczone oko (Brent Weeks)
Fantasy / 13 kwietnia 2016

Brent Weeks to pisarz, którego uwielbiam, niemniej jednam mam pewne obawy przed sięganiem po jego kolejne utwory. Trylogia Anioła Nocy to bardzo dobra, wciągająca i niezwykle przemyślana seria, gdzie każdy bohater ma swoje miejsce, wszystko posiada z góry ustalony porządek, a zarówno sposób podania historii, jak i sama fabuła tworzą jedność. Niestety, nie da się tego samego powiedzieć o Sadze Powiernika Światła. Kip jest zdany sam na siebie – teraz, kiedy Gavin trafił w ręce wroga, młody bohater musi sam odnaleźć się w nowej sytuacji. Starzy bogowie powracają, dziadek protagonisty chce posiąść władzę, a poszczególne frakcje i arystokratyczne rody zaczynają ze sobą walczyć. Czy Kip poradzi sobie w tym całym zamęcie? Czy może czuć się bezpiecznie? Czy zdoła pomóc Gavinowi? Podobno do trzech razy sztuka. Jeżeli pierwszy i drugi tom nie przypadły mi do gustu, to może trzeci zniweluje niemiłe wrażenie i niesmak, jaki pozostał po lekturze wcześniejszych części? Niestety, w tym przypadku to powiedzenie nie sprawdziło się. Okaleczone oko po raz kolejny udowadnia, że całej serii brakuje wiele do Trylogii Anioła Nocy. Sami bohaterowie, mimo że ich decyzje są przemyślane, nie wzbudzają żadnych większych emocji – ot są, w końcu muszą się jacyś pojawić. Ale czy są wyjątkowi? Raczej…

Gwiezdny pył (Neil Gaiman)
Fantasy / 8 kwietnia 2016

Ten, kto gwiazdkę w locie schwyta, Sprawi dziecko mandragorze, Wie, skąd diabeł wziął kopyta Albo czemu gasną zorze, Umie słuchać Syren śpiewu, Strzec się zawistników gniewu – Ten jedyny Zna krainy, Gdzie nie znajdzie fałsz gościny. [John Donne, 1572-1631] Jakież było moje zdziwienie, kiedy po raz trzeci spotkałam się z wierszem Donne’a, i to u mojego ulubionego pisarza (cytat dwa razy wykorzystano w dziełach kinowych, w tym w Labiryncie Fauna)! Widząc książkę z filmową okładką i chwytliwym tytułem – Gwiezdny pył – nie mogłam oprzeć się pokusie, aby nie kupić nowej pozycji do mojej biblioteczki. Większość czytelników kojarzy Neila Gaimana jako twórcę kultowych komiksów o Sandmanie i pisarza, który w swoich książkach, pod płaszczem fantastyki, próbuje rozliczyć się z mitologią oraz świadomością kulturową Amerykanów i Europejczyków, co najlepiej widać w Amerykańskich bogach oraz w Chłopcach Anansiego. Tym razem odkryłam jego twórczość na nowo – jako współczesnego baśniopisarza, podejmującego grę z odbiorcą tekstu i, co jakiś czas, wodzącego czytelnika za nos. Pisarz przerabia na swoje potrzeby nawet same konwencje gatunku. Gwiezdny pył nie jest prostym opowiadaniem dla dzieci, jak może się wydawać po oficjalnym opisie książki: Młody Tristran Thorn zrobi wszystko, byle tylko zdobyć lodowate serce pięknej Victorii – przyniesie jej nawet gwiazdę, której upadek z nieba oglądali razem pewnej…

2
6/10
Na krawędzi Cienia (Brent Weeks)
Fantasy / 2 marca 2016

W pierwszej części Trylogii Nocnego Anioła Brent Weeks wykreował niesamowity świat z barwnymi postaciami, które potrafiły podejmować racjonalne decyzje, a ich zachowania i wybory okazywały się na ogół uzasadnione. Autor wprowadzał do swojego uniwersum magię powoli, by zarysować jedynie ten aspekt, jakiemu miał poświęcić więcej uwagi w kolejnych tomach. Trzeba przyznać, że Droga cienia okazała się bardzo dobrą pozycją: wciągającą, przemyślaną, gdzie nic nie działo się bez przyczyny. I choć śmiertelność bohaterów wołała o pomstę do nieba, George R.R. Martin nauczył czytelników tego, że nie znają dnia ani godziny, kiedy będą musieli pożegnać swoje ulubione postaci. Problem z trylogią Weeksa pojawia się w jej drugim tomie, gdzie wszystko to, co było pielęgnowane w pierwszej książce, zaczyna się rozpadać. Kylar Stern pragnie zerwać z dotychczasowym życiem siepacza i poświęcić się opiece nad Elene i Uly. Odmawia wykonania zlecenia na zabicie Króla-Boga i wyprowadza się z bliskimi do innego miasta, zostawiając przeszłość za sobą. A przynajmniej tak mu się wydaje. Obietnica złożona ukochanej kobiecie, że nie będzie więcej zabijał, okazuje się niezwykle trudna w przestrzeganiu – Kylar zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego życie nigdy nie będzie związane ze spokojem i domowym ogniskiem. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy przybywa Jarl i oznajmia bohaterowi,…

0
9.5/10
Przedrzeźniacz (Walter Tevis)
Science-fiction / 29 lutego 2016

Bardzo odległa przyszłość, XXV wiek. Amerykańskie (i nie tylko zresztą) społeczeństwo zżera od wewnątrz okropny wirus, jakim jest Prywatność i Indywidualizm. Charakteryzuje się tym, iż każdy dba wyłącznie o siebie, nie nawiązując jakichkolwiek relacji z innymi ludźmi, zaspokajając jedynie swoje najbardziej prymitywne potrzeby. Szybki seks, chemiczne jedzenie, wielogodzinne oglądanie telewizji (prezenterzy biją i kopią po genitaliach innych uczestników; emituje się też nieustannie powtarzane programy erotyczne) oraz łykanie pigułek zapewniających przyjemne otumanienie i jednocześnie blokadę płodności to kluczowe wyróżniki nowego społeczeństwa. Ludzie zdążyli już zapomnieć, czym jest literatura, do czego służyły filmy, jak rodzą się dzieci i jak obsługuje się toster. Nie muszą nawet tego wiedzieć, bowiem we wszystkim pomagają im roboty, nadzorujące całą światową populację. Przedstawiciele Homo sapiens wychowywani są w specjalnych internatach, w których to każdego poddaje się sterylizacji, zachęca do bezmyślnego ślęczenia przed ekranami telewizorów, tłumi indywidualność, a wszelkie próby wyjaśniania danej sytuacji sprowadza do reguły: „odpręż się i o niczym nie myśl”. Jednocześnie w tym doskonale zmechanizowanym świecie, w którym to śniadanie w barze wydaje robot z zaprogramowaną aplikacją uprzejmości, a myślobus zawozi pasażera na miejsce, októrym ten sobie pomyśli, dzieją się niepokojące rzeczy. Najnowsze modele androidów Marki 9, podążając za ludźmi, chcą popełniać publiczne samobójstwa, nie…

0
8/10
Droga Cienia (Brent Weeks)
Fantasy / 25 listopada 2015

High fantasy w najczystszej i do tego niezwykle apetycznej formie? Mnóstwo ciekawie nakreślonych postaci, które różnią się między sobą i czytelnik nie jest w stanie pomylić jednego charakteru z drugim? Wartka akcja, rozbudowane opisy i zaskakujący punkt kulminacyjny? Oczywiście nie można jeszcze zapomnieć o wciągającej fabule, która omija typowe literackie zapchajdziury szerokim łukiem oraz mnóstwie intryg, posoki i ciał. Jeżeli uważacie, że George R.R. Martin to mistrz w uśmiercaniu postaci, Droga cienia może zmienić Wasze podejście do owego zagadnienia. Zacznijmy jednak od początku… … gdy pojawia się Merkuriusz – młody chłopak, który za wszelką cenę pragnie zapewnić byt sobie i dwójce swoich znajomych: Jarlowi i Laleczce. Jako dziecko ulicy bohater zna się na kradzieży, skradaniu i podążaniu za ofiarą. A przynajmniej tak mu się wydaje. Podczas jednej ze swoich wędrówek za łupem protagonista jest świadkiem pewnej sceny, w której okazuje się brać udział Durzo Blint – znany siepacz. To właśnie pod wpływem tej chwili Merkuriusz postanawia zostać uczniem płatnego mordercy. Czy jednak uda mu się dopiąć swego? Weeks doskonale wie, jak stopniowo budować napięcie. Największym atutem tej powieści jest to, że historii, a dokładniej jej zakończenia, nie da się tak łatwo przewidzieć. Pojawiają się drobne elementy, które można odgadnąć, jednak…

0
7.8/10
Bohater wieków (Brandon Sanderson)
Fantasy / 18 listopada 2015

Finałowy tom trylogii Z mgły zrodzony nie tylko zgrabnie kończy wszystkie epizody, ale przede wszystkim wbija w fotel. Dlaczego? Otóż lwia część autorów na początku serii przedstawia czytelnikom szereg zagadek i niewiadomych, które wraz z rozwojem fabuły zostają wyjaśnione i doprowadzone do końca. Brandon Sanderson postanowił nieco zakpić z tej konwencji, pozostawiając kilka tajemnic dla kolejnych serii powieści Stop prawa (ich akcja dzieje się 300 lat po wydarzeniach zOstatniego Imperium). Jednocześnie Bohater wieków, najlepsza część trylogii, udowadnia mistrzostwo autora. Nie tylko poprzednie tomy zyskują na znaczeniu w kontekście tej książki; świadczy ona również o tym, że cała konstrukcja fabularna była solidnie przemyślana od początku do końca. W poprzedniej części Elend i Vin borykali się z trudnościami utrzymania władzy w Środkowym Dominium oraz z widmem najazdu wrogów na Luthadel. Odnalezienie Studni Wstąpienia (kończące drugi tom) okazało się zgubne w skutkach, ponieważ zostało uwolnione Zniszczenie, jedną z pierwotnych istot tworzących świat, która teraz dąży do jego całkowitej destrukcji. Na dodatek popiół z nieba coraz intensywniej opada, dusząc na powierzchni ziemi wszelkie życie, mgła nadal zabija, a banda olbrzymich Kollosów atakuje ludzi. W obliczu zbliżającej się apokalipsy (zagłada kraju, widmo śmierci poddanych) Vin i Elend postanowią sięgnąć do wskazówek, jakie pozostawił Ostatni Imperator….