30 lipca 2014

Igrzyska śmierci. W pierścieniu ognia. DVDW 2012 roku na ekrany kin weszła ekranizacja pierwszej części trylogii autorstwa Suzanne Collins – „Igrzyska śmieci”. Producentom filmu udało się to, co okazuje się bolączką większości dzieł opartych na książkach – oddali klimat powieści. Oczywiście wybór aktorów wcielających się w postacie z papierowej wersji również wpłynął na pozytywny odbiór ekranizacji. Rzadko kiedy zdarza się, iż produkcja kinowa tak dobrze odzwierciedla duszę książki, bardzo często filmy gdzieś po drodze tracą cały urok powieści, przez co nie spełniają oczekiwań miłośników papierowej wersji. „Igrzyska śmierci” pokazały jednak, że można połączyć te dwa światy, uświadomiły, iż istnieje coś takiego jak dobra ekranizacja. Nic więc dziwnego, że zdecydowano się na kontynuację filmowej przygody.

Katniss i Peeta udają się na tournée po Dystryktach. Bohaterowie nie wiedzą jednak, że w niektórych z regionów, do jakich się udają, wybuchają zamieszki uderzające w rząd prezydenta Snowa. Dzierżący władzę pragnie uspokoić lud, dlatego stawia Katniss ultimatum: albo pokaże światu, że jej miłość do Peety jest prawdziwa, a ona sama nie ma nic przeciwko rządowi, albo ucierpią jej najbliżsi. Niestety w pewnym momencie wszystko wymyka się spod kontroli, bunt mieszkańców dystryktów zaczyna przybierać na sile. Snow postanawia ukarać trybutów, organizując siedemdziesiąte piąte Głodowe Igrzyska, w których do walki staną zwycięzcy wcześniejszych zmagań.

„W pierścieniu ognia” to prawdziwy majstersztyk. Scenarzyści reżyser z wielką dokładnością i pieczołowitością oddali klimat zamknięty na papierowych stronicach. Wprawdzie pominęli kilka drobniejszych wątków, ale nie zakłócili tym spójności i ciągłości fabuły filmu. Produkcja trwająca dwie i pół godziny ani przez chwilę mnie nie nudziła. Zarówno wstęp, który stanowił bardzo dobre wprowadzenie do wątku kulminacyjnego, jak i późniejsze zmagania bohaterów w Głodowych Igrzyskach – wszystko łączyło się ze sobą i tworzyło niesamowitą historię.

Druga część „Igrzysk śmierci” oznacza swego nowy rozdział w życiu bohaterów. Protagoniście, zwłaszcza uczestnicy Głodowych Igrzysk, stają się marionetkami w rękach prezydenta. Kiedy jednak trafiają na arenę, zmienia się ich podejście do sytuacji, w której się znaleźli. W pierwszej części każde z nich pragnęło przeżyć, w drugiej natomiast obok chęci przetrwania pojawia się również pragnienie buntu. Protagoniście są również w stanie poświęcić swoje własne dobro w celu ratowania najbliższych. Najlepiej obrazuje to postać Peety – bohatera, który z chłopca bardzo szybko stał się prawdziwym mężczyzną gotowym poświęcić własne życie, by chronić zarówno Katniss jaki i Haymitcha. To właśnie on najbardziej rozwinął się od wcześniejszej części – nabrał większej pewności siebie i okazał się bardzo dobrym strategiem.

„W pierścieniu ognia” Katniss z posłusznej marionetki staje się symbolem buntu. Ludziom spadają z oczu różowe okulary, zaczynają walczyć o swoje życie, o sprawiedliwość. Nawet trybuci (choć oczywiście nie wszyscy) pokazują, że zmieniły się reguły rządzące sceną teatru prezydenta Snowa. Lalkarz przestaje pociągać za sznurki. Do tego dochodzi niezwykła siła kierująca bohaterami: mają dość życia w ciągłym strachu, postanawiają zacząć odpowiadać za swoje wybory.

Druga część „Igrzysk śmierci” to jedna z najlepszych ekranizacji, jakie przyszło mi obejrzeć. W ty roku pojawi się kontynuacja przygód Katniss, premierę zaplanowano na listopad. Mam nadzieję, że również ta część okaże się tak dobra jak dwie pierwsze – będzie trzymałą w napięciu i, co najważniejsze, zachowa klimat książki.

Katriona

Oryginalny tytuł: The Hunger Games: Catching Fire
Gatunek: Dramat | Akcja | Przygodowy
Długość: 2 godz. 26 min.
Język: angielski
Premiera: luty 2014
Reżyseria: Francis Lawrence
Scenariusz: Simon Beaufoy, Michael Arndt
Muzyka: James Newton Howard
Zdjęcia: Jo Willems
Obsada: Jennifer Lawrence, Josh Hutcherson, Liam Hemsworth, Woody Harrelson, Elizabeth Banks
Produkcja/Rok: USA