16 stycznia 2015

Matt Hidalf i klątwa cierniCzasami wystarczy połączyć ze sobą kilka konwencji znanych z innych dzieł literackich, by otrzymać ciekawą propozycję czytelniczą. Niektórzy mogą ten zabieg uznać za pójście na skróty – zamiast wymyśleć coś ciekawego, oryginalnego i przede wszystkim swojego, autor sięga po utarte schematy i motywy oraz nawiązuje do już istniejących pozycji. Takie zachowanie pisarza rzeczywiście jest w stanie wywołać pomruki niezadowolenia, ale wtedy, kiedy czytelnik czuje, iż twórca na siłę kopiuje czyjeś pomysły, ponieważ sam nie potrafi wymyśleć niczego sensownego. W końcu nie każdy ma takie zasób koncepcji jak Brandon Mull. Jeżeli jednak odbiorca od początku wie, że autor specjalnie sięga po znane motywy w celu sparodiowania i wynaturzenia ich, wtedy cała sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Takie kopiowanie nie razi. Co więcej, czytelnik zastanawia się, do jakich absurdalnych zmian posunie się pisarz nowej wersji dzieła. Christophe Mauri w swoim cyklu o przygodach niesfornego Matta Hidalfa sięga po kilka znanych z kanonu literackiego smaczków, by wywrócić je do góry nogami i przedstawić w całkowicie innym świetle.

Na tytułowego bohatera cyklu zostaje zastawiona pułapka. Jego ojciec, za plecami protagonisty, postanawia ożenić go ze znienawidzoną przez chłopca dziewczyną. Matt nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia, decyzja już zapadła, czy mu się to podoba, czy nie. Chłopiec nie podda się tak łatwo, w końcu to on sieje postrach w królestwie. Oznajmia, że w ciągu tygodnia doprowadzi do zerwania niechcianych zaręczyn. By obmyślić niecny plan, prosi o tymczasowy azyl w Akademii Elity. Nie wie jednak, że jego szkoła zostanie wkrótce zaatakowana, i to nie przez siłę miłości.

Jakie smaczki serwuje nam  autor? Przede wszystkim sporo nawiązań do jednej z najpopularniejszych książek dla młodzieży ostatnich lat, czyli serii o przygodach Harry’ego Pottera, co widać już na pierwszy rzut oka, kiedy tylko przeczyta się tytuł dzieła Christophe Mauriego. Ale uwaga, to nie jest kopia pozycji J.K. Rowling, tutaj mamy raczej do czynienia z jej przerysowaniem i pewnego rodzaju groteską. Autor, zamiast wchodzić w ten sam świat co twórczyni serii o Harrym Potterze, woli odwrócić proporcje oraz pomysły i wypatrzyć je. Mamy nastoletniego protagonistę, szkołę, gdzie pobiera nauki, klątwę, łóżka działające na zasadzie świstoklików, w pewnym momencie postać odkrywa nawet tajemniczą komnatę. Nie brakuje również żądnych krwi wrogów czy magicznych stworzeń. Jednak Matt, w przeciwieństwie do Harry’ego, nie jest bohaterem, tylko antybohaterem – pewny siebie, zarozumiały, budzi we wszystkich postrach. Jedyną magią, jaką włada, to magia słowna – cięty język, pogróżki i sarkazm.

Do tego wszystkiego można dodać nawiązania do „Romea i Julii”, „Pięknej i Bestii”, „Śpiącej Królewny”, a nawet mitologii greckiej. Oczywiście wszystko podane w dość specyficzny sposób, żeby nie rzec kpiący. Bo kpina wprost wycieka ze stronic książki. Antybohater i jego nieudolni przyjaciele, relacje, jakie łączą poszczególne osoby to tylko wierzchołek góry lodowej absurdu pojawiającego się w książce. Aczkolwiek wszystko to okazuje się spójną i ciekawą konstrukcją.

Co do samej fabuły – są zawirowania, nieoczekiwane zwroty akcji, walki. Autor bardzo dobrze konstruuje sieć intryg i powiązań pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami. Sama lektura okazała się lekka i przyjemna, może momentami naiwna i naciągana, jednak barwne postaci zrekompensowały fabularne braki.

Czy warto sięgnąć po „Matta Hidalfa i Klątwę cierni”. Zdecydowanie tak. Tylko warto pamiętać, że drugi tom serii. Wprawdzie do jego przeczytania niepotrzebna jest znajomość pierwszej części, wszelkie wcześniejsze wydarzenia zostają przytoczone, jednak zawsze lepiej znać całość historii, by móc porównać powieści.

Katriona

 

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego

dziękujemy Wydawnictwu Znak Emotikon

 

Tytuł książki: Matt Hidalf i Klątwa cierni

Autor: Christophe Mauri

Cykl: Matt Hidalf (tom 2)

Tytuł oryginału: Mathieu Hidalf et le sortilège de Ronces

Wydawnictwo: Znak emotikon

Data wydania: 12 stycznia 2015

ISBN: 9788324033072

Liczba stron: 384