Blurbowy opis debiutanckiej powieści Charlesa Bocka Alice i Oliver doskonale oddaje tematykę oraz klimat samej książki – „Love Story XXI wieku” jednak nie tyle chwyta za serce z powodu miłosnych trosk bohaterów, ile z racji trudności, jakie stawiają przed nimi agencje ubezpieczeniowe, brak finansowych możliwości walki z chorobą oraz bezradnością spowodowaną oczekiwaniem na różne pozwolenia lub odmowy z urzędów.
W przeciwieństwie do jednego z najsłynniejszych filmów XX wieku, powieść Bocka nie koncentruje się na powolnym rozkwitaniu związku w cieniu choroby, lecz idzie krok do przodu- Alice i Oliver są szczęśliwą parą wychowującą 6-miesięczną dziewczynkę o imieniu Doe. Kobieta nie jest zwykłą dziewczyną, czasami lubi zaskoczyć otoczenia, ma niecodziennie poglądy oraz nowatorskie metody wychowawcze. Gdy odkrywa, iż jej ciało atakuje ostra białaczka szpikowa, nie załamuje się, lecz postanawia walczyć o szczęście własnej, córeczki u kochanego.
Alice i Oliver to książka podobna do Bez mojej zgody Jodi Picoult czy Gwiazd naszych wina Johna Greena – traktuje o chorobie, która z jednej strony niszczy fizycznie, ale z drugiej wzmacnia związek między dwojgiem ludzi. Najbardziej przejmujący jest jednak fakt, iż autor, Charles Bock, stworzył powieść bazując na własnym doświadczeniu – jego żona zachorowała i zmarła na raka, a zapiski z jej pamiętnika wykorzystał na potrzeby powieści.
Jednak największą przeszkodą w walce o powrót do zdrowia stanowią procedury administracyjne: problem z niską pulą ubezpieczenia, wielotygodniowe oczekiwanie na dokumenty od ubezpieczyciela i pozwolenia z banku na kredyt na leczenie. I w tej gęstej atmosferze męczy się zarówno Alice, jak i Oliver. Stosunki między nimi też nie należą do najlepszych, bowiem nawarstwia się dotychczasowe problemy w związku, a niejasna przyszłość sprawia, iż nie są w stanie racjonalnie przeanalizować danej sytuacji.
Alice i Oliver to przede wszystkim bardzo realistycznie przedstawiona historia, jedna z kilkuset tysięcy, osób chorych na raka, w żaden sposób nie jest przekoloryzowana, bowiem Bock pokazuje kolejne, niełatwe etapy walki z chorobą: chemioterapię, przeszczep, ryzyko odrzucenia przeszczepu, skutki uboczne choroby i emocjonalny trud związany z chorobą. Niełatwa w odbiorze, bo prócz wyniszczającego raka czytelnik ma do czynienia z kryzysem w związku głównych bohaterów. I te emocje, wątpliwości, ledwo tlącą się nadzieję, z którymi miał do czynienia autor, przelał na karty papieru.
Debiut Bocka czyta się naprawdę trudno ze względu na tematykę – realistyczna, bardzo bolesna, poruszająca tematy, od których świadomie chcemy uciekać, o których społeczeństwo pragnie zapomnieć. To historia dramatu, który dzieje się wokół nas, a o którym nikt nie chce mówić. Rak niszczy nie tylko ciało, ale także i duszę i właśnie o tym traktuje Alice i Oliver. Białaczka wpłynęła bardzo mocno na małżeństwo, nadwerężyła ich wzajemne zaufanie i miłość, a przytłaczający strach o dzień jutrzejszy i śmierć czyhająca za drzwiami dodatkowo utrudnia walkę o zdrowie fizyczne i psychiczne.
Nie sposób ocenić książki napisanej na podstawie prawdziwych wydarzeń ani jej bohaterów, których emocje i uczucia są przelanym na kartki papieru doświadczeniem małżeńskim Bocka i jego ukochanej żony. Jedno jest pewne – to poruszająca i bolesna lektura.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu
W.A.B.
Pattyczak
Tytuł: Alice i Oliver
Autor: Charles Bock
Tytuł oryginalny: Alice & Oliver 2016
Tłumaczenie: Jędrzej Polak
Wydawnictwo: W.A.B.
Data i miejsce wydania: 14/03/2018 Warszawa
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: I
Liczba stron: 463
ISBN: 978-83-280-5064-8
