24 czerwca 2018

Chłopiec z listy Schindlera jest dobrze napisanym świadectwem człowieka, który jako kilkunastoletnie dziecko przeżył krwawe rządy Niemców i skrupulatnie realizowaną przezeń zagładę narodu żydowskiego. I właśnie z ów dziecięcej perspektywy przedstawiona jest biografia Lejby Lejzona, jego najmłodszych lat, ekscytującej przeprowadzki do Krakowa, wojennych przeżyć oraz późniejszego wstydu wywołanego niezrozumieniem osobistych doświadczeń przez członków nowoczesnego amerykańskiego społeczeństwa.

Mężczyzna rozpoczyna swoją opowieść od wspomnień z małej Narewki położonej w północno-wschodniej Polsce. Brak elektryczności, zabawy w pobliskich lasach, nauka arytmetyki w domowym zaciszu oraz oczekiwanie na powrót ojca z pracy – w takiej niemalże idylli przebiegało życie małego Lejby. Gdy nadarzyła się okazja o wiele lepszego zarobku i zmiany miejsca pracy, rodzina Lejzonów nie zastanawiała się zbyt długo i przeprowadziła z piątką dzieci do Krakowa. Kiedy wybuchła druga wojna światowa i Niemcy wkroczyli do dawnej stolicy Polski, nikt się nie spodziewał, że naród w ciągu kilkunastu lat może tak bardzo przeobrazić się w bandytów i potworów mordujących bestialsko na ulicach. Wszyscy, łącznie z Polakami byli przekonani, że będą mieć do czynienia z przestrzegającymi podstawowych praw człowieka „porządnymi” żołnierzami. O ironio, w jakim wielkim byli błędzie. Na szczęście na drodze małego Żyda pojawił się jeden Niemiec, która postanowił pomóc swoim pracownikom.

Dalszych losów dziesięciolatka można dość łatwo się domyślić. Mimo starań Schindlera, tragedia dotknęła także Lejzonów, bowiem w wyniku „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” stracili dwoje dzieci, nie wspominając już o dalszej rodzinie. Emigracja i rozproszenie rodzeństwa po świecie nie ułatwiały młodzieńcowi powrotu do „normalnego życia”. Całkowita zmiana środowiska i niezrozumienie przez otaczające osoby spowodowały, że przez wiele lat Lejba nie zwierzał się nikomu ze swoim ciężkich doświadczeń. Dopiero w ciągu ostatnich kilkunastu lat życia (mężczyzna zmarł na początku 2013 roku) odważył się głośno mówić o tym, co spotkało go z rąk niemieckich oprawców.

I choć wydawać się może, że biografia Leona Leysona nie odbiega zbytnio od innych świadectw ocalałych (wpisanych niejako w schemat: dobre dzieciństwo, wybuch wojny, wstrząsające przeżycia, wyzwolenie i ucieczka z Polski, wstyd spowodowany przeżyciem oraz przerwanie milczenia), to jest ona znakomitą pozycją dla osób rozpoczynających lekturę tego typu literatury. Nie ma zbyt brutalnych opisów, obelżywego języka, ani drastycznych opisów głodu i jego fizycznych skutków. W to miejsce zostały uwypuklone uczucia dziecka, którego ciepłe wspomnienia o dobrym dzieciństwie na wsi zaczęły zastępować obrazy upokorzenia, strachu oraz cierpienia.

Oczywiście Chłopiec z listy Schindlera jest wzruszającą książką o istocie człowieczeństwa napisaną w bardzo prosty, ale jednocześnie ujmujący sposób. Bez zbędnych komentarzy historyczno-politycznych, Lejba przytacza najważniejsze wspomnienia ze swojego życia, dając świadectwo przepełnione podziwem dla swojego wybawiciela, Schindlera. Historię ubogaca niewielki dodatek w postaci zdjęć z powojennego życia Ocalałego w Ameryce. Bardzo dobra książka dla osób pragnących zaznajomić się ze świadectwami Żydów i jednocześnie pozbawiona jednoznacznych osądów i żalu wylewającego się z gorzkich słów. Jak stwierdził sam autor: „nie żyję w cieniu Holokaustu”, dołączając się tym samym do głosu pokoleniu, które przeszło piekło i ma odwagę o tym mówić.

Pattyczak

Tytuł: Chłopiec z listy Schindlera

Autor: Leon Leyson

Wydanie oryginalne:  The Boy On The Wooden Box 2013

Tłumaczenie: Jarosław Skowroński

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data i miejsce wydania: styczeń 2014,, Warszawa 

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Liczba stron: 255

Recenzja pierwotnie ukazała się nas tronie Gildii Literatury.