5 lipca 2018

Droga Smoczych Źródeł, debiutancka książka Janie Chang, jest zdecydowanie jedną z najciekawszych publikacji w świecie literatury obyczajowej 2018 roku, ponieważ poprzez pryzmat bardzo przejmującej i zarazem nostalgicznej opowieści o życiu Jialing możemy poznać dzieje Chin na przełomie XIX i XX wieku.

Pierwszoosobowa narracja przybliża losy porzuconej Jialing – córki prostytutki mieszkającej w Zachodnim Bramie w tytułowej Drodze Smoczych Źródeł, porzuconej posiadłości, która lata dawnej światłości miała już ewidentnie za sobą. Dziewczynka zostaje przygarnięcia przez rodzinę Yangów, nowych właścicieli nieruchomości. W związku z tym, iż Jialing jest tak zwaną „zazhong”(pogardliwie określenie dla pół-Azjatki i pół-Europejki), dostaje pracę służącej. Poznajemy jej relacje z nowymi pracodawcami, a zwłaszcza Anjuin, ledwie kilka lat starszą od niej dziewczynką właścicieli (jej przeznaczeniem jest dobry ożenek i nauka opiekowania się domostwem, w czym pomóc ma Jialing) oraz Lisicą, duchem opiekującym się porzuconą przez matkę sierotą. Kolejne lata przynoszą wiele zmian w życiu bohaterki: czytelnik nie tylko poznaje jej emocje i uczucia, ale niejako dojrzewa razem z Jialing, która przede wszystkim próbuje odszukać swoje własne miejsce na Ziemi i odkryć skradzioną jej tożsamość.

Jedną z najsilniejszych stron powieści jest zarys historyczny dziejów Chin przełomu XIX i XX wieku. Chociaż akcja rozpoczyna się w 1908 roku, to wielokrotnie cofa się do końca XIX wieku, kiedy to kształtowały się ruchu nacjonalistyczne, a wielowiekowa tradycja rządzenia państwem przez cesarza umarła na oczach setek milionów Chińczyków. Poznajemy nie tylko historyczne tło wydarzeń, ale także kulturowe, związane z upadkiem dynastii cesarskiej i powolnego rodzenia się pozornie demokratycznego państwa.

Kolejną zaletą Drogi Smoczych Źródeł jest jej warstwa obyczajowa – Janie Chang przybliża nie tylko losy porzuconych sierot, ale także obnażą ciemną kartę historii stosunków Brytyjczyków z chińskimi prostytutkami, których owocem były dzieci mieszanej krwi. Pogardliwe określane jako zazhong, traktowane gorzej niż reszta dzieci, były skazane na nędzę i głód, tylko nieliczne z nich udało się wykształcić w chrześcijańskich szkołach misyjnych. Samo ukończenie edukacji oraz dobra znajomość angielskiego często nie wystarczyła nawet do tego, aby otrzymać pracę opiekunki do dzieci, dlatego wiele podopiecznych musiało wrócić na ulicę jako, by zarobić na chleb jako egzotyczne prostytutki (ze względu na swoją mieszaną krew, były atrakcyjne zarówno dla Europejczyków, jak i Azjatów).

Wstrząsający okazuje się także opis losu kobiet w Chinach u progu XX wieku: ich rola sprowadzała się głównie do dobrego ożenku i konieczności urodzenia męskiego potomka. Bezwzględne posłuszeństwo najpierw ojcu, a potem mężowi, brak możliwości sprzeciwienia się swemu prawnemu opiekunowi oraz hierarchia rodzinna (mężczyzna mógł mieć wiele żon, każda kolejna miała gorszą pozycję w rodzinie niż jej poprzedniczki) sprawiała, iż odcinano je od dostępu do edukacji.

W powieści zabrakło głębszego przedstawienia wierzeń chińskich – co prawda reprezentacyjnym przykładem jednego z nich jest postać Lisicy, uosobienie dobrego ducha czuwającego nad ludźmi, jednak jest ona przedstawiona na straconej pozycji, ponieważ coraz mniej Chińczyków wierzy w duchy i kultywuje dawne tradycje religijne. Doskonale jest to ukazane na przykładzie matki Jialing, która paliła kadzidełka na zapomnianym przez ludzi ołtarzyku.

Nie ma tu nagłych zwrotów akcji lub zapadających w pamięć bohaterów – historia toczy się swoim własnym rytmem, kolejne wydarzenia naznaczone są wkroczeniem w kolejny chiński Nowy Rok, któremu towarzyszy symbol zwierzęcia. Dobrze wyważone partie opisowe i dialogowe sprawiają, iż lektura nie jest przytłaczająca, książkę czyta się bardzo płynnie, niemal jak literaturę okresu pozytywizmu. Najbardziej emocjonalne partie tekstu obejmują podróże Lisicy i jej rozmowę z bohaterką, które mają pomóc dziewczynce w pozbyciu się winy i wzniesieniu na nowy poziom duchowości, całkowicie odcinając się od krzywdzących stereotypów i krzywych spojrzeń innych ludzi.

Janie Chang poprzez losy porzuconej Jialing próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy jest możliwe przezwyciężenie własnych ograniczeń, odkrycie bolesnej przeszłości i próby pogodzenia się ze swoim losem, przełamanie stereotypów dotyczących pochodzenia, a także tego, jaką roę powinna zajmować kobieta w nowoczesnym społeczeństwie. Droga Smoczych Źródeł to jedna z najciekawszych powieści obyczajowych, jaką miałam okazję przeczytać. Bardzo pożyteczna lektura, do której gorąco zachęcam.

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu

Prószyński S-ka

Pattyczak

Tytuł: Droga Smoczych Źródeł

Autor: Janie Chang

Tytuł oryginalny: Dragon Spring Roads

Tłumaczenie: Alina Siewior-Kuś

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data i miejsce wydania:  06/06/2018 Warszawa

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Liczba stron: 410

ISBN: 978-83-8123-274-6

Droga Smoczych Źródeł (Janie Chang)

 

 

 

Podsumowanie

Droga Smoczych Źródeł

Droga Smoczych Źródeł
  • 8.5/10
    Fabuła
  • 9.5/10
    Stylistyka
  • 9/10
    Wydanie

Zalety

  • rola kobiet w chińskiej kulturze
  • ukazanie losów dzieci mieszanej krwi
  • bardzo dobrze zarysowana postać głównej bohaterki

Wady

  • zbyt mało opisów chińskich wierzeń