20 marca 2016

Dwa lata, osiem miesięcy i 28 nocy Salman RushdiePod enigmatycznym tytułem kryje się nowa wersja klasycznych baśni 1001 nocy, a tak naprawdę dziesięć niezwykłych, łączących się w jedną, spójną całość opowiadań, które mają zawładnąć umysłem czytelnika, przenosząc go do niezwykłej krainy niczym nie ograniczonej imaginacji. Czy twórcy słynnych Szatańskich wersetów udało się stworzyć baśniową historię zdolną przetrwać próbę czasu? Otóż niekoniecznie, bowiem na przeszkodzie stają mu niezbyt trafne aluzje religijno-polityczne, zwyczajnie psujące filozoficzne przesłanie utworu.

Historia rozpoczyna się od spotkania Ibn Ruszdy i Dunii, księżniczki dżiniji z czarodziejskiej krainy Peristanu. Wzajemna fascynacja człowieka i fantastycznej istoty bardzo szybko przerodzi się w głębszy związek, który zaowocuje nie tylko licznymi opowiastkami i anegdotami, ale także sprowadzi na świat ich niezwykłe potomstwo z ponadnaturalnymi zdolnościami, z których dzieci nie zawsze będą sobie zdawać sprawę. To opowieść o wojnie między dżinami i ludźmi, ale w nowoczesnej odsłonie, gdzie niemałą rolę odgrywają gadżety i nowinki ze świata cyfrowych technologii.

Główną siłą napędową Dwóch lat, ośmiu miesięcy i dwudziestu ośmiu nocy jest zabawa słowem. Tak, ten poważny pisarz, obnażający ogromną biedę materialną Hindusów w Dzieciach Północy i obłożony fatwą przez muzułmanów jako heretyk i bluźnierca wskutek publikacji Szatańskich wersetów, ma naprawdę doskonałe poczucie humoru! Galeria zabawnych, często pyskatych postaci oraz wszechobecna ironia sprawiają, iż powieść czyta się naprawdę przyjemnie. Złożona, szkatułkowa budowa tekstu kryje w sobie mnóstwo zaskakujących odwołań do szeroko pojętej kultury europejskiej, amerykańskiej i azjatyckiej, a także do najważniejszych religii świata.

Bardzo interesujące okazało się zestawienie dwóch przeciwieństw: przeszłość vs teraźniejszość, przemawiające na korzyść tej pierwszej. Rushdie pod płaszczykiem magicznego realizmu, baśniowej historii i pikantnych anegdotek pokazał, gdzie tkwi źródło nieszczęść i bolączek współczesnych mieszkańców Ziemi. Otóż irracjonalizm, sekularyzacja społeczeństwa oraz moralny relatywizm to główne grzechy ludzkości, która wydaje się dążyć ku zatraceniu. Aby zejść z tej ścieżki, należy powrócić do świata logiki i zespolenia wyobraźni z racjonalizmem, które mają prowadzić do przywrócenia równowagi oraz właściwej hierarchii w otaczającym nas świecie.

Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy to niesamowity kolaż, którego baśniowość i niezwykłość psuje słaby dydaktyzm powieści. Bo o czym nam mówi autor? Przedstawia wybrane sytuacje natury geopolitycznej, ubiera je w płaszczyk fantastyki i wysnuwa na ich temat określone opinie. Autor, który zasłynął w literackim świecie jako zwolennik racjonalnego podejścia do życia, pozbawionego religijnego wydźwięku, powraca jako piewca ideologii równości i powszechnego dobrobytu, która, jak nieraz udowodniła historia, nie ma racji bytu i możliwości realizacji z powodu  ułomności ludzkiego charakteru. Baśniową, mistyczną wręcz atmosferę przyćmiewają wprost wyłożone dydaktyzm i osądy. A szkoda, ponieważ książka ma naprawdę ogromny potencjał i wydaje się, że autor zwyczajnie nie zdążył jej dopracować lub też zabrakło mu weny twórczej.

U Rushdiego wszystko jest płynne, realizm i fantastyka stykają się, przenikając się wzajemnie. Ludzie są wędrowcami poszukującymi odpowiedzi na pytanie, jak poskromić swój mikrochaos i oswoić rzeczywistość. Ścierają się tu filozofia z religią, a dokładniej ich dwóch fizycznych reprezentantów prowadzących zażartą dyskusję na temat Boga, śmierci i czasu. Jednak całość psuje gawędziarski styl narracji zwyczajnie nie przystaje do miejscami obrazoburczej wizji świata, stworzonej przez pisarza. Fragmentaryczność, zmienność narracji i miejscami zbyt długie rozważania, posługiwanie się ogólnikami i słowami-wydmuszkami oraz brak konkretnych przykładów historyczno-narodowych (takich, jak w poprzednich książkach autora) sprawiają, że najnowsza powieść Rushdiego staje się po prostu dobrą lekturą, która jednak nie zdoła przetrwać próby czasu.

Salman Rushdie czyta „Two Years, Eight Months and Twenty-Eight Nights”

Pattyczak

Tytuł: Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy

Autor: Salman Rushdie

Tytuł oryginalny: Two Years Eight Monts And Twenty-Eight Nights 2015

Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski

Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Data i miejsce wydania: 17.11.2015, Poznań

Oprawa: twarda z obwolutą

Wydanie: I

Liczba stron: 327

ISBN: 978-83-7818-761-5

Recenzja ukazała się na stronie Gildii Literatury

Podsumowanie

Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy

Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy
  • 8/10
    Fabuła
  • 8/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • Piękne wydanie
  • Zabawa słowem i literackimi gatunkami

Wady

  • Rozczarowujące zakończenie
  • Dydaktyzm powieści