6 lipca 2022

Małgorzata Sidz w Kocich chrzcinach odkrywa przed nami rąbek tajemnicy finlandzkiego narodu. Reportaż pisany z perspektywy obcokrajowca zamieszkującego skandynawski kraj odsłania cienie i blaski krainy Muminków, Nokii 3310, gry Angry Birds i nożyczek Fiskars. I wódki, nie zapominajmy o wódce Finlandia.

Finlandia to nie tylko wódka i Nokia

Tak naprawdę nic nie wiemy o Finlandii. Wszak z czym kojarzyć ma się Polakom ten skandynawski kraj, jeśli nie z wódką o tej samej nazwie, telefonami komórkowymi Nokia, heavy metalowymi zespołami oraz saunami. I nie zapominajmy o Muminkach, wszak to narodowa chluba i ich znak rozpoznawczy. Tymczasem okazuje się, że mieszkańcy Finlandii są zgoła inni niż może nam się to wydawać.

To bardzo oszczędny naród – pracują najkrócej w Europie, szanują każdą, nawet najmniej opłacalną pracę, traktując ją jako szczebel na drodze zawodowej do lepszego stanu, a także cerują skarpetki i chodzą przez wiele lat w tych samych ubraniach. Finowie nie lubią osób, które nadmiernie się przechwalają i szczycą bogactwem. Dla nich liczy się obcowanie z przyrodą, którą traktują niemal jak narodową religię. Wyjazdy poza miasto do drewnianych domków z saunami i wielogodzinne spacery na łonie natury są niemal wpisane w ducha narodu. Może właśnie dlatego Finlandia okazała się niezwykle podatnym gruntem dla ideologii new age, która wywiera bardzo silne wpływ na codziennie życie mieszkańców.

Wybijanie się ponad innych i szczycenie się osiągnięciami? Zapomnijcie o tym! Finowie doceniają przeciętność – nie jesteś nikim szczególnym, nie jesteś lepszy od reszty narodu, nie jesteś wyjątkowy ani też mądrzejszy. Jestem słowem – nie wywyższaj się. To główne przesłanie tak zwanego prawa Jante, które obowiązuje nie tylko w Finlandii, ale także w krajach nordyckich. Ten niepisany kodeks postępowania powstał na kanwach powieści z 1933 roku Aksela Sandemosa Uciekinier przecina swój ślad. Opowieść o dzieciństwie mordercy i  pozwala poniekąd zrozumieć złożoną tożsamość człowieka Północy.

Podziały etniczne i językowe

Najbardziej zaskakującym i jednocześnie szokującym fragmentem książki jest ten poświęcony podziałom etnicznym. Jeśli myślicie, ze śluby homoseksualne, adopcje dzieci przez pary LGBT czy aborcje są czymś w Finlandii skandalizującym, to srogo się zdziwicie. Dla Finów te kwestie nie mają niemal żadnego znaczenia, bowiem ich wewnętrzne spory oscylują wokół kwestii narodowościowych.

Mieszkają tam szwedzkojęzyczni Finowie, Finowie mówiący po fińsku, Szwedzi mówiący po fińsku i Szwedzi mówiący po szwedzku, a także Szwedzi pochodzenia fińskiego i Alandczycy. Między tymi grupami toczą się nieustanne spory językowe, które mogą przybrać różnorodny odcień w zależności od regionu, a nawet i od miasta.

W ogóle wątek językowy jest najbardziej dopracowany i przyciągający czytelniczą uwagę. Bowiem właśnie z krzewieniem się rodzimego języka i jego lokalnych odmian wiązała się smutna część historii Finlandii, począwszy od XV wieku i prześladowań Saamów, których z czasem uznano za gorszą rasę i zmuszano do przymusowej sterylizacji (zniesionej dopiero w 1970 roku!).

Co ciekawe, prawdopodobnie najsłynniejsza finlandzka autorka – Tove Jansson – mówiła tworzyła w języku szwedzkim. Muminki, jej najbardziej rozpoznawalne dzieło na świecie, w bezpośredni sposób nawiązywały do historii kraju i stanów emocjonalnych autorki. Pod kolejno wprowadzanymi postaciami ukrywała wątek lesbijskiej miłości (Topik i Topcia, a także Too-tiki), obaw przed wojną atomową (to złowroga kometa nad doliną Muminków), wojny z Rosją (ucieczka przed wielką powodzią, która niszczyła cały świat w tomie Małe trolle i duża powódź) i wiele, wiele innych.

Kanapowe leniwce i fani Netflixa

Finowie niewątpliwie celebrują krótkie okresy lata. Są wówczas nadzwyczaj aktywni, korzystając z każdego promienia słońca. Jednak gdy nadchodzi zima, przeobrażają się w prawdziwych kanapowych okupantów. Coś, co w naszym kraju często postrzegane jest za oznakę lenistwa, tam uznaje się do swoiste prawo wypoczynku przynależne każdej osobie. Wygodne dresy, duże zapasy pożywienia, wykupione abonamenty na Netflixie, HBO Max czy innych platformach streamingowych jest chlubą narodu.

Jednocześnie w ten sam sposób ukrywa się w czterech ścianach psychiczne problemy Finów. To naród, który często dotyka depresja, nie wspominając o niestronieniu od alkoholu. Ponure oblicze dopełniają problemy związane z imigrantami – Ci ze wschodu są traktowani jak obywatele drugiej kategorii, zwłaszcza Rosjanki, które są uważane za kobiety lekkich obyczajów. Obecnie modne jest posiadanie żony z dalekiej Azji, najlepiej Tajki albo Japonki – tym bardziej, że język fiński i japoński są do siebie zbliżone, a społeczeństwo ma podobne zainteresowania.

Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii to reportaż, który przypomina dobrą, gawędziarską opowieść. Czytelnik płynie porwany nurtem autorskiej narracji, która szybko się kończy, pozostawiając lekki niedosyt. To dopiero początek odkrywania tajemnic tego skandynawskiego kraju, a im więcej pytań, tym większy staje się literacki apetyt. Bardzo przyjemna i zaskakująco dobra lektura!

Pattyczak

Tytuł: Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii

Autor: Małgorzata Sidz

Wydawnictwo: Czarne

Data i miejsce wydania: 20/01/2021, Wołowiec

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydanie: I

Liczba stron: 245

ISBN: 978-83-8191-138-2

 

Przeczytaj także:

>Dzieci Szóstego Słońca. W co wierzy Meksyk (Ola Synowiec)

>Macewy codziennego użytku (Łukasz Baksik)

>Człowiek o twardym karku. Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela (Dariusz Rosiak)

>Głośnik w głowie. O leczeniu psychiatrycznym w Polsce (Aneta Pawłowska-Krać)

 

Podsumowanie

Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii

Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii
  • 8/10
    Fabuła
  • 8/10
    Stylistyka
  • 8/10
    Wydanie

Zalety

  • ciekawe wątki językoznawcze
  • płynna, gawędziarska narracja
  • ciekawe historie bohaterów

Wady

  • zbyt krótka! aż prosi się o kolejne rozdziały