29 marca 2019

Nie oszukujmy się, okres świąt Bożego Narodzenia to idealny moment, kiedy można bezkarnie oglądać Kevina samego w domu oraz czytać zimowe romanse. To takiej właśnie kategorii zalicza się Miłość zimową porą Carrie Elks.

Kitty Shakespeare to młoda i ambitna studentka filmoznawstwa, która walczy o staż u znanego reżysera Kleina. Pech sprawił, że dostała angaż, ale jako rodzinna niania w zaśnieżonej Wirginii. Nie mając wiele do stracenia dziewczyna postanawia przyjąć propozycję – kto wie, na pewno uda jej się trochę zarobić na studia, a przy okazji zaskarbić sobie przychylność filmowca. Na miejscu poznaje Adama, początkowo bardzo nieprzyjemnego, aczkolwiek nieziemsko przystojnego brata swego pracodawcy, który od razu wpada jej w oko. Mężczyzna skrywa jednak pewnie sekret, który przeszkadza mu w nawiązywaniu trwałych relacji. Czy Kitty uda się przełamać niewidzialne mury, jakimi odgrodził się od wszystkich Adam? Jaki udział w tym wszystkim będzie miał niewielki pupil, który trafił pod opiekę studentki? Czy bohaterom pisana jest wielka miłość czy może przelotny romans?

Fabuła Miłości zimową porą w żaden sposób nie zaskakuje – została zbudowana zgodnie z zasadami schematu romansowego Bachora. I chociaż bardzo łatwo jest przewidzieć kolejne wydarzenia, a postacie nie grzeszą zbytnio inteligencją, to jednak książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Wpływ na to nie para głównych bohaterów, lecz postacie drugoplanowe: pomoc domowa piekąca łakocie na Boże Narodzenie, ciekawski chłopak, którym opiekuje się Kitty, a także pocieszny pupil, który stanie się przyczyną niemałego zamieszania. Do tego wszystkiego można dodać typowo sielski, niemal wycięty z kartki świątecznej obrazek: drewniany domek w górach, las pokryty puchową warstwą śniegu oraz kominek, w którym skwierczą pachnące świerkiem kawałki drewna.

Z jednej strony okładka wydaje się zbyt przesłodzona – dwoje idealnie wyglądających ludzi wtulonych w siebie w zimowej aurze, zaś z drugiej strony czyż nie tego oczekujemy od takiej literatury? Pokrzepienia i podniesienia na duchu, utwierdzenia, że to miłość jest najważniejsza i to dla niej warto żyć i walczyć. Zarówno Kitty, jak i Adam zmagają się z trudnościami – dziewczyna ledwo wiążę koniec z końcem, potrzebuje stażu, w przeciwnym wypadku będzie musiała wrócić do rodzinnego Londynu i poszukać pracy poza branżą filmową, zaś mężczyzna dźwiga ciężar swoich wcześniejszych wyborów i konsekwencji jako reżysera dokumentów poruszających trudny temat handlu narkotykami w Ameryce Południowej – jednak obojgu udaje się przełamać własne ograniczenia i zmienić myślenie z własnego „ja, to dla mnie” na „dla ciebie, dla nas”.

Minusy powieść? Przede wszystkich główna bohaterka zachowuje się czasami jak pusta laleczka tracąca rozum przy młodym Kleinie, a przecież wiele, mimo młodych lat, w życiu przeszła. Jej rodzice nie żyją, a trzy siostry mieszkają w różnych częściach świata – na szczęście kontakt pomaga utrzymać Skype, jednak to nie to samo, co bliskość i dotyk drugiego człowieka. Kitty zdecydowanie cierpi na samotność, podobnie jak Adam, który okrzyknięty w Hollywood jednym z najlepszych reżyserów filmów dokumentalnych, musi zmagać się z psychicznym cierpieniem, jakie wywołuje w  nim kontakt z dziećmi-nastoletnimi dilerami narkotyków, którym nie może w ogóle pomóc. Miejscami irracjonalne zachowanie obu bohaterów zupełnie nie współgra do ich osobowości.

Świąteczny klimat tak naprawdę sprawia, że książkę czyta się lekko i przyjemnie, a autorce wybacza wszystkie błędy w kreowaniu postaci i przewidywalną fabułę. Miłość zimową porą to idealna opowieść na grudniowe popołudnia, którą można przeczytać jako samodzielną historię. Generalnie tytuł wpisuje się w cykl Siostry Shakespeare i stanowi drugą część serii. Wydawnictwo Kobiece zapewne wyda kolejne: otwierającą Summer’s Lease, Absent in the Spring oraz wieńczącą By Virtue Fall. W sam raz na każdą porę roku, jak sugerują to tytuły.

Czytana w grudniu Miłość zimową porą stanowi dobrą odskocznię od około świątecznych przygotować. Lektura w innych miesiącach ukaże słabość książki, jaką jest bardzo przewidywalna fabuła. Na plus zdecydowanie ładne, klimatyczne wydanie.

Pattyczak

Tytuł: Miłość zimową porą

Autor: Carrie Elks

Tytuł oryginalny: A Winter’s Tale 2017

Tłumaczenie: Aleksandra Weksej

Wydawnictwo: Kobiece

Data i miejsce wydania:23/11/2018 Białystok

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydanie: I

Liczba stron: 420

Recenzja pierwotnie ukazała się na stronie Popbookownika.

Podsumowanie

Miłość zimową porą

Miłość zimową porą
  • 4/10
    Treść
  • 5/10
    Stylistyka
  • 8.5/10
    Wydanie

Zalety

  • tylko do czytania w okolicach świąt
  • guilty pleasure na grudzień
  • bardzo ładne wydanie

Wady

  • OKLEPANA fabuła
  • niemal kopia 1:1 tanich romansideł