9 maja 2016

Saga o rubieżach„Kto wie, czy to nie najlepsze epickie dzieło fantasy napisane w języku hiszpańskim” – głosi rekomendacja Mariny Enriquez, znajdująca się na frontowej części okładki. Kim jest autorka tak dobrze recenzowanej w Hiszpanii powieści Saga o Rubieżach? To Liliana Bodoc, argentyńska pisarka urodzona w 1958 roku, która przez większą część swego życia zajmowała się pracą dydaktyczną na uniwersytecie. Saga o Rubieżach: Dni Jelenia ukazała się przeszło 12 lat temu i od razu zdobyła przychylność krytyków i kilka nagród, w tym wyróżnienie The White Ravens w 2002 roku. Tak dobry odbiór pierwszej części sprawił, iż tytułowa Saga rozrosła się do trylogii liczącej ponad tysiąc stron.

Jak wynika z przynależności do gatunku sagi, powieść Bodoc wnikliwie opisuje dzieje rodziny głównego bohatera. Nie ma tu miejsca na jedną, wyszczególnioną postać, na której koncentruje się wątek fabularny, lecz ukazane są losy członków wielkiego rodu Husihuilków. Akcja powieści toczy się na terenie nazywanym Żyznymi Ziemiami, zamieszkanym przez różnorodne plemiona i ludy. Jak poniekąd sugeruje okładka, są to społeczeństwa niejako mityczne – żyjące i oddające hołd naturze i jej siłom, zajmujące się rybołówstwem, zbieractwem i wyrobem rękodzieła. Utwór rozpoczyna się w momencie przybycia wysłannika Wielkich Astronomów do krainy Żyznych Ziem z rozkazem, by mieszkańcy wybrali swoich reprezentantów do spotkania w Domu Gwiazd. Narracja koncentruje się na opisie rodziny Dulkancellina, który opuściwszy swoich najbliższych, wyrusza, wraz z bardem Cucubem, w podróż. Na wyznaczonym miejscu zgromadzeni mężczyźni dowiadują się, iż ich rodzimej ziemi zagraża niebezpieczeństwo. Wojownicy i magowie razem zastanawiają się, czy nie są to pierwsze symptomy wypełnienia tajemniczej przepowiedni, iż znad oceanu pojawią się statki, które przywiozą zaginionych dawno temu współplemieńców bądź też wrogich najeźdźców. Szybko jednak okazuje się, że owym przeciwnikiem jest demoniczny Misaines, syn Śmierci, pragnący podbić krainę Żyznych Ziem i uczynić niewolnikami wszystkich jej mieszkańców. Zaczynają się przygotowywania do wojny.

Powieść nie koncentruje się wyłącznie na jednej płaszczyźnie. Równolegle opisywane są losy prawego i dzielnego Dulkacellina oraz piątki jego dzieci, które pozostały w wiosce pod opieką babci Kush. Postacie zostały ukazane w precyzyjny i trochę przewidywalny sposób, istnieje podział na dobrych i złych. Również mieszkańcy Żyznych Ziem w momencie ogłoszenia wojennych wieści przyjmują jednoznaczne postawy i trwają w nich do końca. Cechują się uczciwością, szacunkiem dla starszych, dobrocią, strzegą swoich wartości i są gotowi oddać za nie życie. Podobne, stereotypowe podziały dotyczą też mieszkańców Starych Ziem – stanowią całkowite przeciwieństwo ludów Rubieży (ciężko pozbyć się wrażenia, iż to po prostu zimnokrwiści Europejczycy). Jest to jeden z nielicznych minusów powieści, bowiem czytelnik nie może oczekiwać jakiegokolwiek zaskoczenia w postaci rozwoju kreacji bohaterów. Postacie nie ewoluują w swoich poglądach, to bardziej reprezentanci konkretnych rodów niż indywidualne jednostki.

Akcja utworu nie jest zbyt szybka, ba, w ogóle nie ma równomiernego tempa. Całość można przyrównać do opowieści snutej jesiennymi wieczorami przy ognisku. Wszystko ma swój czas, na próżno szukać dramatycznego zawieszenia wątku. Czasami jest to aż nazbyt nużące, bowiem po przeczytania partii tekstu i odłożeniu książki na półkę, nie czułam tak silnej potrzeby, by sięgnąć po nią ponownie. Akcję Dni Jelenia, czyli pierwszej część, skoncentrowano wokół przygotowań do wojny. Poprzedza ją króciutki wstęp opowiadający historię syna Śmierci – jego narodzin, dorastania i dążenia do zniewolenia ludów Żyznych Ziem. Dni Pomroki koncentrują się wokół wydarzeń rozgrywanych pięć lat po pierwszej bitwie z Masaianesem, skupiając się na jego historii. Oceniam ją znacznie lepiej niż poprzednika, akcja toczy się zdecydowanie szybciej, opisano zdecydowanie więcej wydarzeń i dialogów między postaciami, zaś sama kreacje Śmierci i jego syna uważam za jedną z najciekawszych, jakie spotkałam w literaturze.

Język Sagi o Rubieżach jest generalnie ciężki, nasycony wieloma archaizmami i zwrotami związanymi z mitologią rdzennych mieszkańców Ameryki Południowej, zwłaszcza terenów dzisiejszej Kolumbii. Zdecydowanie przeważające długie i zawiłe opisy są pełne homeryckich porównań i malowniczych epitetów. Przyznam, były one niekiedy  męczące, zwłaszcza w pierwszym tomie. Charakterystycznym zabiegiem stylistycznym jest psychizacja krajobrazu, uzewnętrzniającego stany emocjonalne duszy bohaterów. Imiona oraz nazwy ludów zaczerpnięte z prekolumblijskich legend i podań brzmią egzotycznie. Bodoc wybrała narrację trzecioosobową, dzięki której czytelnik może szczegółowo zapoznać się ze wszystkimi opiniami i wydarzeniami. Każda część podzielona jest na trzy inne, te z kolei dzielą się na mniejsze podrozdziały. Ułatwia to znacznie percepcję tak wielkiej ilości tekstu.

Kolejny problem jest związany z wydaniem powieści. Nie rozumiem, czemu na okładce widnieje informacja, iż to pierwszy tom Sagi. Podczas lektury okazuje się, że książka zawiera również i dalszą część, czyli Dni Pomroki. Całość jest trylogią, zastanawia mnie więc, jak zostanie wydany ostatni cykl, Dni Ognia. Uważam, że lepiej, gdyby wydawnictwo opublikowało dzieło Bodoc w trzech osobnych tomach. Nie oceniam zewnętrznych walorów książki, bowiem przeczytany egzemplarz jest tak zwaną szczotką, pozbawioną ostatecznej korekty, łamania i okładki.

Komu polecam dzieło Liliany Bodoc? Jest to naprawdę specyficzna książka, nie dla wszystkich, ambitna i jednocześnie trudna. Z pewnością nie rozczarują się miłośnicy mitów południowej Ameryki oraz fanów opowieści z powolną akcją i obdarzoną mnóstwem detali historii, które na długo zapadają w pamięć. To nie pozycja na jeden wieczór, należy jej poświęcić sporo czasu, jednak satysfakcja, jaką daje przeczytanie całej powieści jest niesamowita. Sagę o Rubieżach polecam dojrzałym i wyrobionym odbiorcom fantastyki z wysokiej półki.

 

Pattyczak

Tytuł: Saga o Rubieżach

Tytuł oryginalny: La Saga de los Cinfines: I Los dias del Venado; II Los dias de la Sombra

Autor: Liliana Bodoc

Tom: I i II

Cykl: Saga o Rubieżach

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data i miejsce wydania:  16 sierpień 2012, Warszawa

Tłumaczenie: Iwona Michałowska – Gabrych

Oprawa: miękka

Liczba stron: 728

ISBN: 978-83-7839-267-5

 

 

Podsumowanie

Saga o Rubieżach E-book

Saga o Rubieżach E-book
  • 2.5/10
    Fabuła
  • 3/10
    Stylistyka
  • 2.5/10
    Wydanie

Zalety

  • mnóstwo detali
  • wielokrotnie złożone zdania (coś dla miłośników języka!)
  • mitologia Ameryki Południowej

Wady

  • błędne dane blurbowe
  • bardzo wolna akcja