27 lutego 2017

Sieroce pociągi - recenzjaKiedy pojawia się pytanie o czarne karty historii Stanów Zjednoczonych, co pierwsze przychodzi na myśl? Zapewne kwestia niewolnictwa, wyniszczająca wojna secesyjna lub okrutne doświadczenia medyczne na osobach chorych psychicznie w latach 50. XX wieku. Jednak mało kto słyszał o tak zwanych „sierocych pociągach” – na początku minionego stulecia z ulic Nowego Jorku wywożono całymi taborami osierocone dzieci. Trafiały one do pracy na farmę w Środkowym Zachodzie – dla jednych okazała się ona miejscem oferującym ciepły posiłek i kąt do spania, dla większości jednak oznaczała niewolniczą pracę i wielkie osamotnienie. Wydarzenia opisane w powieści Christiny Baker Kline bazują na prawdziwej działalności organizacji Children’s Aid Society.

Akcja Sierocych pociągów rozgrywa się dwutorowo: z jednej strony czytelnik śledzi losy Molly Ayer, sieroty-gotki krążącej od jednego domu zastępczego do drugiego, przysparzającej opiekunom coraz to większych kłopotów, z drugiej zaś poznajemy smutne dzieje Vivian Daly, ponad dziewięćdziesięcioletniej wdowy noszącej w sercu piętno dziewczynki z sierocego pociągu. Mimo ogromnej różnicy wieku obie te kobiety łączy bardzo wiele: ich życie naznaczone jest cierpieniem, samotnością, próbą zaznania odrobiny szczęścia w ramionach mężczyzny oraz ogromną determinacją w odnalezieniu swojej własnej wartości. Każda z bohaterek skrycie marzy o tym, aby przestać być balastem dla społeczeństwa, kolejne próby zdobycia zaufania wśród otaczających je osób kończą się odtrąceniem, zamknięciem w sobie i izolacją od otoczenia.

Retrospekcje posiadają swoistą głębię i dramatyzm z racji tego, iż owe traumatyczne, niepokojące opowieści z przeszłości zostały włożone w usta spokojnej, starszej kobiety, która w niezwykle prostych, krótkich zdaniach przedstawia kolejne etapy swego życia. To właśnie owa oszczędność w opisach sprawia, iż opis społecznej akcji przesiedlania sierot w latach 1853-1929 nabiera nowej, drastycznej wymowy. Dzieci zabierano z ulic, obiecując im życie w kochającej rodzinie, w której nie zaznają głodu, zimna i smutku. Wsiadając do pociągu nie miały świadomości, iż to przełomowy moment, w którym tracą swoją tożsamość. Niczym na targu niewolników, wybierano te zdrowsze, lepiej wyglądające, które po zmianie imienia trafiały do nowych rodzin zastępczych. Pozostałe mogły liczyć tylko na ciężką pracę w trudach i mozołach codziennego dnia.

Sieroce pociągi to opowieść o tułaczce, braku zakorzenienia w grupie, próbie odnalezienia własnego „ja” i swojego miejsca w świecie. Tak naprawdę historia Vivian to nie tylko dzieje dzieci pozbawionych rodziców, ale także opowieść o próbie adaptacji pierwszego pokolenia imigrantów z Europy, głównie z Irlandii, Włoch i Polski. Bardzo często bariera językowa oraz obcy akcent sprawiały, iż przybysze nie byli akceptowani przez społeczeństwo – często ich poniżano, wykorzystywano czy lekceważono.

Sieroce pociągi to nie tylko nieco przygnębiająca i zarazem wzruszająca opowieść o losach Vivian, a właściwie Niamh Galway, autentycznej irlandzkiej emigrantki. Autorka pod koniec książki zamieściła specjalny dodatek poruszający temat kontraktowanej służby dziecięcej. Baker Kline podkreśla, iż twórca programu Children’s Aid Society głęboko wierzył, iż ciężka praca, nauka i twarde, chrześcijańskie wychowanie to jedyny sposób, by uchronić dzieci przed nędzą i deprawacją. Nie sposób jednoznacznie negatywnie ocenić jego działalności, ponieważ aż do lat 30. XX wieku w Stanach Zjednoczonych nie istniała ani jedna instytucja, która zajmowałaby się dzieciakami żyjącymi na ulicy. Czarno-białe fotografie z tamtego okresu dodatkowo potęgują wrażenie smutku i przygnębienia, jakie biją z dziecięcych oczu.

Sieroce pociągi Christiny Baker Kline to przede wszystkim opowieść o tym, jak dziecięca trauma, na którą nie ma się żadnego wpływu, potrafi zdefiniować i wpłynąć na całe dorosłe życie. Z drugiej strony to wzruszająca historia tego, jak między dwoma pozornie różnymi kobietami, które dzieli spora różnica wieku, potrafi nawiązać się piękna przyjaźń. To pozycja dla osób, które lubią słuchać opowieści z dawnych czasów, nie tych wyłuskanych z cierpienia i smutku oraz dodatkowo wygładzonych, lecz prawdziwych, słodko-gorzkich historii o autentycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce niecałe sto lat temu w Stanach Zjednoczonych.

Pattyczak

Tytuł:  Sieroce pociągi

Autor: Christina Baker Kline

Tytuł oryginalny: Orphan Train  2013

Tłumaczenie: Berenika Janczarska

Wydawnictwo: Czarna Owca

Data i miejsce wydania:  17/08/2016 Warszawa

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydanie: II

Liczba stron: 370

ISBN: 978-83-8015-405-6

Recenzja ukazała się najpierw na stronie Gildii.

Podsumowanie

Sieroce pociągi

Sieroce pociągi
  • 5/10
    Fabuła
  • 6/10
    Stylistyka
  • 6/10
    Wydanie

Zalety

  • opis nieznanego wątku w historii USA
  • międzypokoleniowa przyjaźń dwóch obcych osób
  • fotografie i przypisy dokumentujące autentyczność przedstawianych wydarzeń

Wady

  • niepotrzebny paralelizm między dwiema bohaterkami