15 stycznia 2018

Mały Johnny nie ma lekko: mieszka z dziadkiem-tyranem, jest wiecznie głodny, chodzi w obdartych ubraniach, a jego najlepszym przyjacielem jest kura o imieniu Zaraza i Głód. Kiedy dziadek wysyła chłopca na bardzo odległy targ, aby sprzedać zwierzę i dostać coś do jedzenia, chłopiec z wielkim trudem podejmuje się tej misji. Po ciężkiej podróży dociera na miejsce, gdzie udaje mu się wziąć udział w królewskiej paradzie. A co w niej jest takiego niezwykłego? Cóż, przede wszystkim wszyscy ci, którzy są więksi wzrostem od króla, zostają uznani za wrogów państwa. Johnny nie miał sposobności sprzedać Zarazy i Głodu, jednak na swojej drodze spotkał ubogą staruszkę, która podarowała mu dwa magiczne nasiona z jednym warunkiem: ma zachować czyste serce. Co postanowił zrobić z nimi chłopiec? Jak zareaguje okrutny dziadek na wieść o braku jedzenia? I co ma wspólnego z tym wszystkim tytułowy Książę Margaryna? Tego wszystkiego można dowiedzieć się jedynie z lektury Uprowadzenia Księcia Margaryny pióra Marka Twaina oraz Philipa Steada.

To wyjątkowa pozycja w świecie dziecięcej literatury i nie chodzi jedynie o fabułę samej opowieści (a trzeba przyznać, że ta jest nader ciekawa i zaskakująca!), o ile samą formę dzieła. To pozycja, którą odbiera się w przynajmniej trojaki sposób: czytając samą historię Johnny’ego oraz królewskiego syna, śledząc wyimaginowany dialog między Twainem a Steadem, a także podziwiając wzorowane na dziecięcych rysunkach grafiki Erica Steada. Te ostatnie wraz z treścią książki tworzą pewnego rodzaju intelektualną grę dla czytelnika.

Narracja w „Uprowadzeniu Księcia Margaryny” wymyka się wszelkich schematom i regułom: fabułę co rusz przerywają odautorskie wtrącenia, które całkowicie podważają sensowność i logikę opowiadanej historii. Mało tego, czasem zdarzają się nawet szybkie odskocznie do dalszej części lektury, aby nie nudzić czytelnika! Twain stworzyć bardzo nieschematyczną opowieść, w której realne miesza się z absurdalnym, fabuła podążą niezbadanymi ścieżkami wyobraźni, prowadząc w najdziwniejsze meandry ludzkiego mózgu.  Na dodatek nie jest to typowa opowiastka uwzględniająca polityczną poprawność: Johnny ma śniadą cerę, dziadek to stary tyran wykorzystujący dziecko, Książę margaryna jest głupi jak przysłowiowy but, a olbrzymy okazują się istotami o barankowych sercach.

Równie interesująca jak sama książka, jest historia jej powstania. I to zarówno samego opowiadania, jak i dalszych wydawniczych dziejów. Philip Stead, na polecenie dr Roberta Hirsta, uzupełnił odnaleziony w archiwach biblioteki Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley rękopis Marka Twaina. Co ciekawe, nikt go nie szukał, bowiem dr Hirst wyszukiwał materiałów źródłowych do książki o przepisach bazujących na twórczości Twaina i słowo „margaryna” naprowadziło go na trop książki. Philip Stead oraz jego córka Erin podjęli się dokończenia urwanej opowieści w momencie spotkania dwóch wielkich smoków. Z drugiej strony mamy historię samego marka Twaina, który stworzył historię Księcia Margaryny dla swoich córek (Clary i Susie), bazując jedynie na fragmentach prasowej wzmianki! A dokładnie białym rysunku anatomicznym ludzkiego ciała, który tak bardzo zainteresował dziewczynki, że te domagały się od ojca opowiedzenia bajki… i tak narodził się nasz główny bohater, Johnny.

Kompletny brak związków przyczynowo-skutkowych przy zarazem intrygującej i wzbudzającej konsternację fabule, zachwycające pod względem estetycznym ilustracje oraz liczne autorskie wtrącenia – czy tego typu pomysł na dziecięcą literaturę ma szansę na sukces? Owszem, tak! Okazuje się, że to właśnie owa nieszablonowość stanowi najważniejszy atut omawianej pozycji. Uprowadzenie Księcia Margaryny Marka Twaina i Philipa Steada stała się moją jedną z najważniejszych książek dla dzieci roku 2017 tuż obok Aksamitnego Królika, Charliego Ciuch-Ciuch oraz serii książek Pana Poety. Gorąco polecam, bo takiego tytułu nie sposób zapomnieć, zostaje w pamięci i zaczyna żyć własnym życiem. Podobnie jak sama historia Johnny’ego, jego kury i magicznej wróżki.

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu

Prószyński Media

Pattyczak

Tytuł: Uprowadzenie Księcia Margaryny

Autor: Mark Twain, Philip Stead

Tytuł oryginalny: The Purloining of Prince Oleomargarine

Tłumaczenie: Maciejka Mazan

Ilustracje: Erin Stead

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data i miejsce wydania:  09/11/2017 Warszawa

Oprawa: twarda

Wydanie: I

Liczba stron: 152

ISBN: 978-83-8123-077-3

Strona wydawnictwa:  Uprowadzenie Księcia Margaryny wyd. Prószyński

Podsumowanie

Uprowadzenie Księcia Margaryny

Uprowadzenie Księcia Margaryny
  • 10/10
    Fabuła
  • 10/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • Wzbudzająca konsternację ilustracje
  • Pokręcona fabuła bez logiki
  • Gra z czytelnikiem

Wady

  • Brak!