Riley Sager w powieści Zamknij wszystkie drzwi zgrabnie połączył elementy horroru, powieści detektywistycznej oraz rasowego, mrożącego krew w żyłach thrillera. Wisienką na torcie okazuje się też również sama akcja rozgrywająca się w murach prawdziwego budynku na Upper West Side przy 205 East 42nd Street.
Bartholomew – praca marzeń?
Bartholomew w Nowym Jorku jest znanym 21-piętrowym neoklasycznym budynkiem ukończonym w 1929 roku. Znajdują się tam prestiżowe sklepy, powierzchnie biurowe oraz luksusowe apartamenty dla najzamożniejszych nowojorczyków. I właśnie do jednego z nich wprowadza się Jules Larsen – młoda, dziewczyna, która w ciągu zaledwie jednego dnia straciła pracę i została zdradzona przez swego ukochanego partnera. Mając zaledwie kilkadziesiąt dolarów na koncie nie zastanawia się długo, kiedy Leslie Evelyn proponuje jej pracę, w której to ma się opiekować jednym takim prestiżowym mieszkaniem. Warunek jest jeden – ma w nim spędzić każdą noc, nie może zapraszać żadnych gości i nie wolno jej zaczepiać pozostałych mieszkańców Bartholomew. W zamian będzie otrzymywać tysiąc dolarów tygodniowo, co ma pomóc Jules w przetrwaniu trudnych dni. Czy coś może pójść nie tak? Dlaczego dziewczyna jest głucha na ostrzeżenia swojej przyjaciółki Chloe, a w prasie pojawiają się artykuły o rzekomym przekleństwie tego majestatycznego budynku?
Groza pustych ścian
Riley Sager ma niesamowity talent do wykreowania pełnej napięcia atmosfery. Lekturze towarzyszy nieustanne poczucie grozy, nadchodzącego nieszczęścia i zbliżającej się katastrofy. A to wszystko bez wykorzystywania drastycznych opisów czy też budzących grozę wydarzeń. Ot, dziwne skrzypienie za drzwiami, tajemnicze stukoty w nocy, pojedynczy krzyk, szelest materiału. Niby nic się nie dzieje, a jednak nutka zaniepokojenia wyczuwalna jest niemal na każdej stronie książki.
Niewątpliwie głównym motorem napędowym jest wysoki poziom napięcia, suspens oraz ciekawość – dotycząca zarówno samej głównej bohaterki (co stało się z jej bliskimi, dlaczego tak bardzo przejmuje się losem zaginionej sąsiadki), jak i klątwa, jaka spoczywa na kamieniu węgielnym Bartholomew (co kierowało projektantem budynku podczas jego stworzenia, dlaczego giną w nim kolejni lokatorzy?). Najsłabszym elementem powieści jest główny antagonista, zbyt jednowymiarowe postacie (z drugiej strony nie można zbyt wiele oczekiwać po 20-letniej bohaterce) i klarownie wyjaśnienie wszystkich sekretów.
Zamknij wszystkie drzwi i rzuć oczekiwania w kąt!
Czy książka Rileya Sagera jest „lepsza” niż wcześniej opublikowane Wróć przed zmrokiem? Cóż, na pewno oba tytuły łączy podobny klimat grozy, który finalnie da się racjonalnie wyjaśnić. Warto też mieć na względzie, iż Zamknij wszystkie drzwi jest książką wcześniejszą, wydaną w 2019 roku, zaś Wróć przed zmrokiem powstał rok później. Mając to na uwadze, należy podejść do lektury z czystą kartą, bez nadmiernych oczekiwań, dzięki czemu omawiana pozycja okaże się naprawdę ciekawą literacką przygodą.
Autor gra na znanych motywach i bazując na czytelniczej ciekawości, nieustannie wodzi za nos. Finałowy twist plot jest praktycznie nie do przewidzenia, dobrze dopracowany, kreatywny i bardzo dynamiczny. Pozostaje mieć nadzieję, że wydawnicza zapowiedź najnowszej powieści Rileya Sagera Tylko przetrwaj noc będzie równie wciągająca i zapewni naprawdę zaskakujący zwrot akcji w finale.
Zamknij wszystkie drzwi (Riley Sager)
Za udostępnienie przedpremierowego egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu
MOVA
Pattyczak
Tytuł: Zamknij wszystkie drzwi
Autor: Riley Sager
Tytuł oryginalny: Lock Every Door 2019
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Wydawnictwo: MOVA
Data i miejsce wydania: 23/03/2022, Białystok
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: I
Liczba stron: 432
ISBN: 978-83-67317-02-7
