5 lipca 2020

Nie będę ukrywać, iż kontynuacja książki Magdaleny Krauze okazała się dla mnie wielkim rozczarowaniem. Pod względem fabularnym kontynuacja Czekałam na Ciebie okazała się bardzo przewidywalna, a na dodatek autorka porzuciła podobne historie dwóch par przedstawionych w pierwszej części. Zacznijmy jednak po kolei.

Po wejściu do biura Igora, Paulina staje się świadkiem sceny, w której to czteroletni chłopiec wbiega do pokoju, obejmuje mężczyznę i mówi do niego „tato”. Nasza bohaterka, zamiast jak na trzeźwo myślącą i dojrzałą kobietę przystało usiąść i wyjaśnić owe zajście, postanawia momentalnie wybiec z płaczem z redakcji i nie odzywać się do swego ukochanego. Mało tego, Paulina zaczyna snuć milion dziwnych teorii dotyczących zdrady, rozwodu i innych afer związanych z Igorem, z którym nie zamieniła nawet słowa. Wyjeżdża do Karpacza, gdzie poznaje przystojnego i zranionego przez los Adama. Czy oprze się jego urokowi? Czy to będzie początek końca jej wielkiej, młodzieńczej miłości?

Do irracjonalnego, naprawdę dziecięcego zachowania Pauliny dochodzi dodatkowo historia Kuby i ojcostwa Igora. Nie sądziłam, że można wymyślić aż tak absurdalne wyjaśnienie tej całej sytuacji, twórcy Mody na sukces śmiało mogą czerpać inspiracje z książki polskiej pisarki.  Autorka wpadła w pułapkę znaną czytelnikom romansów – fabuła jest schematyczna, zabrakło barwnych i charyzmatycznych drugoplanowych postaci, jakie przewijały się w pierwszej części, tj. Moniki i Grześka oraz Malwiny i Łukasza. Tutaj wszystko skupia się wokół miłosnego trójkąta, a właściwie dramy głównej bohaterki, która wyobraża sobie, iż po kilku godzinach szczerej rozmowy Adam (bardzo słabo nakreślona psychologicznie postać) jest w stanie się w niej bezgranicznie zakochać.

Zabrakło humorystycznych dialogów, zaś samo zakończenie jest aż do bólu oklepane. Cóż, Magdalena Krauze nie zaskakuje swego czytelnika, ta historia nie może zakończyć się inaczej niż happy endem. Wydaje się, że Zaufaj mi jeszcze raz pisana była nieco na siłę, bez konkretnego pomysłu na dalszy rozwój wydarzeń. Te same dzieje opisywane z perspektywy damskiej i męskiej sztucznie pompują liczbę stron, nie wnosząc do fabuły nic nowego.

Cóż z tego, iż książkę czyta się lekko, a styl autorki pozostaje nadal poprawny, skoro powieść nie wyróżnia się naprawdę niczym szczególnym. Szczerze mówiąc nie ma żadnego powodu, by sięgnąć po tytuł w pełnowymiarowej cenie, znacznie lepiej wypożyczyć ją z biblioteki lub kupić na wyprzedaży.  Akcja rozpoczyna się w miejscu A i kończy w miejscu B, sunąć powoli jak po nitce kłębka, bez żadnych trudności, przeszkód ani też wyzwań.

Mam wrażenie, że dobrze rokująca powieść Czekałam na Ciebie zakończyła się w najgorszy z możliwych sposobów. Nie jestem skłonna wydawać jednoznacznych osądów, ale po lekturze Zaufaj mi jeszcze raz wiem, że nie będę skłonna sięgnąć po inne książki autorki. Literacki rynek oferuje o wiele więcej lepszych i znakomitych tytułów, którym warto poświęcić czas. W tym przypadku zmarnowałam niecałe trzy godziny sobotniego popołudnia.

Tytuł: Zaufaj mi jeszcze raz

Autor: Magdalena Krauze

Wydawnictwo: Jaguar

Data i miejsce wydania: 23/10/2019 Warszawa

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Liczba stron: 325

ISBN: 978-83-7686-848-6

Podsumowanie

Zaufaj mi jeszcze raz

Zaufaj mi jeszcze raz
  • 2.5/10
    Fabuła
  • 5/10
    Stylistyka
  • 7/10
    Wydanie

Zalety

  • przyjemna dla oka okładka

Wady

  • przewidywalna, oklepana fabuła
  • porzucenie historii drugoplanowych par
  • okropne, irracjonalne i gówniarskie zachowanie głównej bohaterki