13 stycznia 2019

William Dampier z East Coker w hrabstwie Somerset był pierwszym żeglarzem, który trzykrotnie opłynął świat, a także pierwszym Anglikiem, który postawił stopę na australijskiej ziemi i zbadał ten kontynent. Mapa jego autorstwa została opublikowana w 1697 roku w A New Voyage Round. To jemu zawdzięczamy wprowadzenie do języka angielskiego takich nazw jak awokado, barbeque, cashew, chopsticks, snapper, swampy, snug, a nawet i tortilla!

Dampier żył w tym samym czasie, co Francis Drake (rabujący szlachcic) i kapitan Cook (astronom, biolog, kartograf), a jego osoba plasowała się gdzieś pośrodku, był bowiem wykształconym, żądnym wiedzy i przygody piratem. Swoją pierwszą podróż odbył w wieku osiemnastu lat! W życiu różnie mu się wiodło: raz przybył do Anglii bez grosza przy duszy, mając u boku jedynie indonezyjskiego niewolnika, innym razem stawał przed sądem marynarki wojennej, a nawet zdarzyło mu się powrócić do ojczyzny z majątkiem wycenionym na dzisiejsze dwadzieścia milionów funtów! Trzykrotnie brał udział w wokółziemskiej podróży. Swój żywot zakończył z dwoma tysiącami funtów długu, spoczywając w nieoznakowanym grobie. Zapisał się jednak trwale na kartach historii – słownik Oxford English Dictionary wymienia jego nazwisko ponad tysiąc razy.

Historia Williama Dampiera jest tylko jedną z kilkudziesięciu opisanych w najnowszej publikacji Edwarda Brooke-Hitchinga. Złoty Atlas. Największe wyprawy, odkrycia i poszukiwania na mapach to przepięknie ilustrowany zbiór dawnych map, które towarzyszyły osobom przemierzającym cały ziemski glob wzdłuż i wszerz. Jego zakres historyczny jest ogromny – podróż rozpoczynamy w już w III w.p.n.e. w starożytnym Egipcie, skąd pochodził Harchuf, podróżnik z czasów IV dynastii, jeden z pierwszych, którego wyprawę udokumentowano specjalną kroniką. Kończymy zaś w I połowie XX wieku, towarzysząc Ernestowi Shackletonowi na Edurance na Antarktydzie. Wśród nazwisk przewijają się te najbardziej znane, jak chociażby Vasco da Gamy, Ferdynanda Magellana, Davida Livingstone’a i Roalda Amundsena, jak i te mniej popularne: Vitusa Beringa, Abela Tasmana, Jamesa Clarka Rossa i Adolfa Nordenskiolda. W książce znajduje się także rozdział poświęcony kobiecym wyprawom, między innymi Lady Mary Wortley Montagu, Mary Kingsley czy May French Sheldon.

Złoty Atlas skrywa w sobie nie tylko fascynujące historie podboju błękitnej planety. Jego największym atutem jest przepiękne wydanie – pełne nie tylko dawnych map, ale zawierającym także portrety podróżników, szkice z wypraw oraz obrazy ilustrujące nowo odkryte terytoria. À propos map – to nie są proste, prymitywne rysunki, lecz wspaniale ilustrowane, dopracowane pod każdym względem wielkie plany obejmują także ilustracje dotyczące różnych ciekawostek i ważnych dla podróżników informacji.

Tak naprawdę Złoty Atlas Edwarda Brooke-Hitchinga to leksykon, na który autor miał bardzo ciekawy pomysł. Większość zamieszczonych w nim historii jest mniej lub bardziej znanych z lekcji historii, filmów podróżniczych, bez problemu można je znaleźć również w sieci. Czy w takim razie jest sens wydawania tego typu publikacji? Jak najbardziej! Twórca Atlasu lądów niebyłych to członek Królewskiego Towarzystwa Geograficznego i scenarzysta audycji telewizyjnej QI, który wie, jak przyciągnąć uwagę widza. Podobnie i tutaj zadbał o to, żeby nie przedstawiać nam samych faktów historycznych, urozmaicając je różnorodnymi smaczkami dotyczącymi życia prywatnego podróżników, ówczesnych realiów, walut, zwyczajów, a także porównując różnorodne koszty ekspedycji do dzisiejszych walut.

Przewodnim motywem publikacji jest kartograficzna narracja o największych odkryciach, które zmieniły bieg wydarzeń. Olbrzymi progres w zakresie odnajdywania nowych terytoriów nastąpił w epoce zdobywców w czasie funkcjonowania Brytyjskiej Kampanii Wschodnioindyjskiej, największej do dnia dzisiejszego korporacji świata (oczywiście, biorąc pod uwagę zarówno zasięg, jak i majątek firmy, przeliczając na dzisiejszą walutę). Silna obsesja i potrzeba odkrywania nieznanego trwało aż do XX wieku, kiedy to zaczęto podbijać Arktykę. Rywalizacja o pierwszeństwo zdobycia nowych terenów przez wieki była w zasięgu tych wystarczająco zamożnych, odważnych i tych, którzy mieli w sobie nutkę szaleństwa. Kres tym wspaniałym czasom przyniósł płomień I wojny światowej i późniejsze odkrycia technologiczne. Jednak w tych dawnych mapach już na zawsze wpisały się triumfy zdobywców i wielkie tragedie przegranych. Kartografia łączy w sobie piękno naukowej precyzji i wspaniałych artystycznych wizji, towarzysząc ludzkości przez ponad cztery tysiące lat.

Złoty Atlas. Największe wyprawy, odkrycia i poszukiwania na mapach to z pewnością jedna z najpiękniej, jak nie najlepiej wydanych i najciekawszych książek w 2018 roku. Prawdziwa perełka zarówno dla dorastających dzieciaków łaknących wiedzy, jak i dla dorosłych czytelników. Twarda oprawa skrywa w sobie wielobarwne, pozłacane karty oraz fascynujące historie, których nie powstydziłby się żaden szanujący się literat. Złoty Atlas to wspaniały pomysł na prezent, nawet i dla siebie samego. Prawdziwa perełka na półce bibliofila warta swojej ceny.

Pattyczak

Tytuł: Złoty Atlas. Największe wyprawy, odkrycia i poszukiwania na mapach

Autor: Edward Brooke-Hitching

Tytuł oryginalny: The Golden Atlas 2018

Tłumaczenie: Janusz Szczepański

Wydawnictwo: Rebis

Data i miejsce wydania: 27/11/2018, Poznań

Oprawa: twarda

Wydanie: I

Liczba stron: 255

Recenzja ukazała się pierwotnie na stronie Popbookownik.

Podsumowanie

Złoty Atlas

Złoty Atlas
  • 10/10
    Fabuła
  • 10/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • przepiękne wydanie, barwne ilustracje i grafiki
  • chronologicznie opisane najważniejsze wydarzenia
  • przypisy naukowe

Wady

  • brak!