1
8.7/10
Lista siedmiorga (Mark Frost) – recenzja
Powieść kryminalna , Sensacyjne / 11 czerwca 2015

Ostatnio wśród moich znajomych zapanowała swoista moda na serię przygód Sherlocka Holmesa. Nieco zapomniany, a odświeżony przez Hollywood i BBC, cykl powieści Arthura Conana Doyle’a przeżywa swój renesans. Dotyczy to nie tylko potyczek nieco szalonego detektywa i jego przyjaciela Watsona, ale też samego autora, bowiem Mark Frost to właśnie Doyle’a uczynił głównym bohaterem Listów siedmiorga. Warto zaznaczyć, że książkę wydano w 1993 roku, a więc kilka lat przed sherlockową gorączką, stąd wszelkie koneksje z filmowymi zwrotami akcji czy zabawnymi dialogami muszą ustąpić miejsca umiejętnościami pisarskim umiejętnością słynnego współtwórcy Miasteczka Twin Peaks. Przenieśmy się na chwilę do XIX wiecznej wiktoriańskiej Anglii: tajemnicze damy, eleganccy dżentelmeni, kunsztowne przyjęcia, seanse z duchami i brutalne morderstwa. W takiej rzeczywistości przyjdzie się obracać młodemu lekarzowi i początkującemu pisarzowi – Arthurowi Conan Doylowi. Drobna przysługa na seansie spirytualistycznym sprawi, że całe jego życie zostanie wywrócone do góry nogami. Nasz bohater już wcześniej interesował się sprawami metafizycznymi, uczęszczał na spotkania, gdzie próbowano wywoływać duchy i dyskutował o  modzie na wyłudzanie pieniędzy za fikcyjne seanse. Tym razem morderstwo dokonane przez tajemnicze, zakapturzone postacie o zasznurowanych, a nawet wręcz pokrytych szwami oczach i ustach, zmieni jego dotychczasowe życie i całkowicie zrewiduje system wartości oparty na twardym racjonalizmie. Doyle nie…

0
8.7/10
Paskuda & Co. (Magdalena Kozak) – recenzja
Fantasy , Proza dziecięca / 9 czerwca 2015

Po pierwsze: nie powinnaś pożerać ludzi chorych na smoczą gorączkę, możesz od tego pochorować się sama (str. 164) Magdalena Kozak zasłynęła cyklem powieści poświęconych wampirom służącym w polskich służbach specjalnych (cykl o Vesperze). Autorka przełamała wszelkie stereotypy dotyczące piszących kobiet (piszących ckliwe i mało uniwersalne powieści), tworząc silne i niezależne postacie, przygody pełne zwrotów akcji i posunięcia fabularne rodem z filmów sensacyjnych. Nie brakowało również intrygujących sprawozdań z walk i zatargów między najlepszymi towarzyszami broni. Znikoma ilość romansu, opisów emocjonalnych wzniesień i przewidywalnej fabuły sprawił, że autorka ma rzesze wiernych fanów zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet. Najnowsza powieść, a raczej cykl opowiadań zatytułowanych Paskuda & Co., została poświęcona zupełnie innej tematyce. Na pierwszy rzut oka zestawienie w jednym ciągu słów „Magdalena Kozak – księżniczka – smok – rycerz – miłość” wydaje się być jakąś abstrakcją! Miłośnik fantastyki czy też nie, każdy w dzieciństwie znał i kochał opowieści o przygodach dzielnego rycerza, który ,by uratować uwięzioną w wieży piękną księżniczkę, zabija smoka. Potem królewicz i królewna żyją razem długo i szczęśliwie. Chłopcy kochali te opowieści za opisy dzielnych wojowników i przerażających potworów, zaś dziewczęta godzinami mogły słuchać o zamkniętych w wysokiej wieży urodziwych pannach czekających na miłość swego życia. Z…

0
7.5/10
Assassin’s Creed: Tajemna krucjata (Oliver Bowden) – recenzja
Fantasy , Gry / 7 czerwca 2015

  Assassin’s Creed stał się jedną z najpopularniejszych gier minionej dekady. Kolejne części produkcji były tylko kwestią czasu i nie chodzi mi tutaj wyłącznie o produkty przeznaczone na konsole i na PC. Studio Ubisoft, we współpracy z Oliverem Bowdenem, wypuściło na rynek trylogię książek o Ezio Auditore Da Firenze. Najnowszy tytuł cyklu nosi nazwę Tajemna krucjata. Nieznana historia mistrza asasynów – Altaira. Jakież zadowolenie wywołała we mnie ta pozycja, bowiem Altair to moja ulubiona postać z całej serii gier. Podobnie jak w poprzednich książkach, tak i tutaj autor całkowicie pominął wątek science-fiction, gdzie młody mężczyzna, Desmond Miles, przy użyciu nowoczesnej technologii wciela się w rolę swego dawnego przodka i wraz z nim widzi jego życie i czyny, które zmieniły bieg historii. W Tajemnej krucjacie dzieje Altaira czytelnik poznaje dzięki opowieści Nicolla Polo, jaką ten snuje bratu, Maffeowi. Nie jest to jednak wyłącznie subiektywna historyjka o dawnym mistrzu asasynów. Nicollo  ma do dyspozycji osobiste notatki Altaira, które skrywają tajemnice najgłębszych zakątków duszy Ibn La-Ahada. Powieść  podzielono na cztery główne partie, wśród których lwią część zajmuje opis wydarzeń znanych z pierwszej części gry komputerowej. Z powodu własnej pychy i arogancji, a także przez brak posłuszeństwa wobec swoich przełożonych, Altair zostaje zdegradowany do…

0
0.3/10
Turniej (Paweł Peon Patucha) – recenzja
Fantasy / 5 czerwca 2015

Tej recenzji nie zacznę w tradycyjny sposób. Na próżno szukać wstępu, krótkiej informacji o fabule, pochwały bohaterów czy oryginalnych miejsc akcji. Trudno również ocenić książkę Pawła Peona Patuchy na tle pozostałych dzieł, bowiem Turniej jest jego powieściowym debiutem. Zacznę od przedstawienia moich czytelniczych oczekiwań wobec młodych pisarzy, ich twórczości i tego, w jakim stopniu autor je spełnił. Na początku – fabuła. Biorąc do ręki powieść, liczę na dwa typy akcji: dynamiczną, gdzie z trudem można przerwać pasjonującą lekturę, bądź skomplikowaną, intrygującą, której rozwiązanie nigdy nie wpadłoby mi do głowy. Co otrzymałam w Turnieju? Schematyczność, to pierwsze słowo, jakie kojarzy mi się z tą książką. Rozpoczyna się ona od wymuszenia na jednym z głównym bohaterów, Viridoxie, obietnicy wystąpienia w tytułowym turnieju. To od  wygranej zależy los jego ukochanej Asimo. Po zebraniu grupki towarzyszy (Aryjski, Druid, Kokaina) bohaterowie wyruszają do tajemniczego miejsca, gdzie odbywa się konkurs. Po drodze spotykają ich niezwykłe przygody i poznają różne postaci, od sprzymierzeńców po śmiertelnych wrogów. Dlaczego przebieg wydarzeń mnie rozczarował? Głównym powodem jest przewidywalność, dzięki dość dużemu czytelniczemu doświadczeniu wiedziałam, że grupka po spotkaniu z wilkołakami nie wyjdzie do końca cało z opresji, a przymilającemu się tajemniczemu mężczyźnie w karczmie nie można ufać. Bardziej intrygowało mnie,…

0
6.7/10
Dziedzic zaklinaczy (Cinda Williams Chima) – recenzja
Fantasy / 4 czerwca 2015

Podczas lektury kolejnych tomów młodzieżowego fantasy Cindy Williams Chimy z serii Kroniki Dziedziców udało mi się odkryć pewną zależność: naprzemiennie jedna część jest dobra, a następna słaba. Zgodnie z moimi przewidywaniami czwarta odsłona, pod tytułem Dziedzic zaklinaczy, miała być stosunkowo niezłą pozycją do czytania i muszę przyznać, że po raz kolejny się nie myliłam. Fabuła obejmuje losy dwóch nastoletnich bohaterów: Jonaha Kinlocka oraz Emmy Greenwood. Chłopak jest młodym zabójcą w organizacji zwalczającej cienie, czyli zjawy z pogranicza świata żywych i umarłych. Jego życiowe decyzje wynikały z ciężkiej dziecięcej traumy, jaką było przeżycie masakry Wajdlotów w brazylijskim Thorn Hill. Z kolej Emma jest młodą dziewczyną, która do szesnastego roku życia nie miała zielonego pojęcia o istnieniu magii. W wyniku niejasnych okoliczności zostaje zmuszona do zamieszkania ze swoim ojcem Tylerem Boykinem, wprowadzający ją w arkana czarodziejskiego świata. Mniej więcej do połowy powieści akcja prowadzona jest dwutorowo: czytelnik naprzemiennie poznaje dzieje Jonaha i Emmy. Ich losy stykają się gdzieś pośrodku i od tej pory są ze sobą związane aż do samego końca. Nawet pobieżna lektura Dziedzica zaklinaczy pozwoli zauważyć prostą zależność: pod względem fabularnym nie jest ona tak ściśle powiązana jak poprzednie części Kronik dziedziców. Sama Chima w posłowiu wyjaśnia, iż czwarty tom powstał…

0
4.5/10
Saga ognia i wody. Wielki błękit (Jennifer Donnelly) – recenzja
Fantasy / 3 czerwca 2015

Syreny to półkobiety, półptaki, obdarzone urzekającym głosem (…) W sztuce przedstawiano je zrazu jako drapieżne potwory-ptaszyska, podobne do harpii, ker i wampirów; sztuka klasyczna uszlachetniła je, ukazując je jako piękne, opłakujące zmarłych istoty…*. Obecnie we wszelkiego rodzaju dziełach, zarówno filmowych, jak i literackich, są one ukazywane w postaci nieziemskiej urody kobiet z rybimi ogonami. Mocny akcent kładzie się również na moc ich śpiewu, który służy do wabienia ku zgubie żeglarzy, tak jak przedstawiono to w micie o Odyseuszu, albo zachwycania (bajka Disneya Mała syrenka). Jaki obraz syren przedstawiła w swojej książce Jennifer Donnelly? Serafina, księżniczka Miromary, staje przed trudnym zadaniem. Jako przyszła władczyni musi pomyślnie przejść Dokimi – próbę potwierdzającą jej prawo do tronu. Test składa się z trzech części: sprawdzianu krwi, mającego na celu potwierdzenie, czy bohaterka rzeczywiście pochodzi z rządzącego rodu, chwili, kiedy protagonistka wykona pieśń magii śpiewu, oraz ostatniego etapu, przysięgi, gdy zostanie zaręczona z księciem pochodzącym z zaprzyjaźnionego królestwa. Serafina boi się, że nie spełni oczekiwań swojej rodzicielki, a także zawiedzie własnych poddanych. Nie wie jednak, że została jej przeznaczona inna rola, która całkowicie odmieni jej świat. Książka young adult z akcją rozgrywającą się w morskich głębinach? Trzeba przyznać, że ten nader odważny krok zaowocował powstaniem…

0
7.8/10
Król Cierni (Mark Lawrence) – recenzja
Fantasy / 2 czerwca 2015

Książę cierni okazał się jedynie delikatnym wstępem do krwawych wydarzeń z Króla cierni. Lawrence dopracował uprzednie niedociągnięcia w kreacji świata przedstawionego, rzucając czytelnika w sam środek wojennych zawirowań, in media res. Na Upiornym Zamku położonym na Wyżynach Renaru normą jest powszechna znieczulica, wychwalana amoralność, rzezie i kłamstwa, a to wszystko okraszone wszechobecnym strachem przed śmiercią. Cztery lata po zdobyciu trony Jorg Ancrath z rodu Stewartów musi się zmierzyć z wojskiem Księcia Strzały, Orrinem. Przed osiemnastolatkiem stoi nie lada wyzwanie, bowiem musi utrzymać koronę i jednocześnie zawalczyć o panowanie nad całym Rozbitym Imperium. Wojna Stu trwa w najlepsze, co jednak nie przeszkadza Jorgowi ożenić się z dwunastoletnią księżniczką Mianą, zaś dwudziestotysięczna armia stojąca u murów zamku nie wywołuje w nim żadnej reakcji, choć sam ma do dyspozycji zaledwie trzystu uzbrojonych ludzi. W książce wydarzenia sprzed czterech lat przeplatają się z bieżącymi sytuacjami. Znaczna część wcześniejszych wypadków została skrupulatnie opisana w listach po zmarłej ciotce Katherine Ap Scorron. Pozostałe zaś są po równo dzielone między rozważania samotnego władcy i retrospekcje wyjaśniające poszczególne sceny. I choć na kartach powieści przewija się niezliczona wręcz liczba bohaterów, to jednak Król cierni posiada jednego (anty)bohatera, którym jest młody Ancrath. Jorg jest łasy na władzę, a Lawrence nie zamierza mu pod…

1
7.3/10
Na ostrzu noża (Patrick Ness) – recenzja
Fantasy / 1 czerwca 2015

Istna kakofonia dźwięków (zwana Szumem) sprawia, iż życie niespełna 13-letniego Todda nie należy do najłatwiejszych. Chłopiec słyszy nie tylko głosy, ale także i myśli wydawane przez mężczyzn i wszystkie żyjące zwierzęta. W Prentisstown mężczyźni wierzą, iż to wynik tajemniczego wirusa, jakiego roznoszą Szpakle (przedstawiciele obcej cywilizacji), który jednocześnie nie dotyka w ogóle kobiet. Miesiąc przed ukończeniem 13. roku życia Todd zostaje zmuszony do opuszczenia swojej rodzinnej miejscowości. W podróży w nieznane towarzyszą mu jedynie zadziorny psiak o imieniu Manczi i ogromny chaos w głowie. Dlaczego jego opiekunowie kazali mu się wynosić? Co takiego zrobił, że w pościg za nim ruszyła armia mężczyzn na czele z jego prześladowcą Aaronem? I kim jest milcząca dziewczyna, jaką Todd spotyka na swojej drodze? Najnowsza powieść Patricka Nessa to książka z pogranicza fantasy i science-fiction. Akcja rozgrywa się na innej planecie, gdzie ludzkość postanowiła założyć nowe kolonie oparte na rolnictwie i następnie handlu wymiennym. Niestety, na próżno szukać wyjaśnień na to dlaczego opuszczono Ziemię. Ciężko jest też stwierdzić, jak dokładnie wyglądało zakładanie osad i adaptacja do nowych warunków, bowiem ścisłe elementy naukowości praktycznie nie występują. Świat wykreowany przez Nessa przypomina realia średniowiecza: gospodarka oparta na prostym rolnictwie, manipulacje wiernymi dokonywane przez lokalnych duchownych, hegemonia rządzącego…

0
8.2/10
Pan na Wisiołach: Krzyk mandragory (Piotr Kulpa) – recenzja
Horror / 31 maja 2015

Czasem życie płata takie figle, iż trzeba rozpoczynać lekturę nowej książki bez znajomości pierwszej części cyklu. Tym razem trafił mi się drugi tom serii Pan na wisiołach Piotra Kulpy. W związku z tym nie oceniam pozycji jako kontynuacji, nie nawiązuję do wydarzeń z Mrocznego siedliska, tylko traktuję ją jak pojedynczą powieść grozy. Rodzina Smutów (w osobach męża Tymka, żony Magdy i synka Czarusia) przeprowadza się z Warszawy do starogórskiej wsi Wisioły. Zamieszkanie w odziedziczonym po dziadku domu ma być lekarstwem na kłopoty: małżonkowie coraz bardziej się od siebie oddają, zaś dziecko nadal nie odzyskuje mowy, jednakże wszyscy są napełnieni głębokim optymizmem, wierząc, iż uda im się pokonać i te trudności. Szybko okazuje się, że ich zapał przekształcił się w gorycz spowodowaną lokalnym marazmem. Wisioły to opuszczona przez młodych miejscowość, w której główną atrakcją jest plotkowanie starszych ludzi na temat rzekomego zła czającego się w nocy w pobliskim lesie. Na Smutów miejscowi od początku patrzą krzywo, niechętni nowo przybyłej rodzinie rzucają im kłody pod nogi. Dziwni staruszkowie żyjący na granicy puszczy szczególnie uwzięli się na byłych warszawiaków i nieustannie ich prześladują (próbują nawet otruć ich psa).Tymoteusz i Magda zaczynają coraz gorzej znosić ciężką atmosferę panującą w Wisiołach, nawet ich syn zaczyna buntować…

0
10/10
Rok z Findusem (Eva-Lena Larsson, Kennert Danielsson) – recenzja
Proza dziecięca / 30 maja 2015

Ostatnimi czasy wydawać się może, iż szwedzka dziecięca literatura znacznie obniżyła swój poziom merytoryczny, koncentrując się na eksponowaniu ludzkiej fizyczności. Kontrowersyjne książki opisujące uwarunkowania seksualne (warto tu chociażby wspomnieć o Wielkiej księdze susiaków i Wielkiej księdze cipek), a także związków homoseksualnych (Tajemnica kawiarni, Król i król) nie tylko szokują odbiorców, ale przede wszystkim negatywnie rzutują na całą szwedzką literaturę dziecięcą. Takie książki jak te z serii o przygodach Muminków lub cyklu Pippi Pończoszanki wydają się przegrywać z nowoczesnymi utworami o tematyce gender, niemniej wielu pisarzy nadal tworzy piękne ilustrowane powieści dla dzieci, które skupiają się na innych aspektach życia codziennego. Przykładem tego typu książeczek jest seria o kocie Findusie autorstwa Ecy-Leny Larsson i Kennerta Danielssona. Rok z Findusem to kolejna odsłona przygód niesfornego kociaka, który odkrywa świat. Chce majsterkować, konstruować, budować i naprawiać różnorodne rzeczy. Książka podzielona jest na dwanaście rozdziałów, które opisują różne formy aktywności w poszczególnych miesiącach. I tak w styczniu Findus radzi jak przygotować domek z patyczków po lodach, w maju daje porady jak założyć własny ogródek ziołowy, w październiku podpowiada jak zrobić wiatromierz i skąd się bierze wiatr, zaś w grudniu poleca, by zasadzić pofarbować koszulkę za pomocą wywaru z łupinek cebuli. Dodatkowo w książce można…