0
9.3/10
Lody (Shelly Kaldunski) – recenzja albumu
Poradniki / 13 czerwca 2015

Nadeszła upragniona przez wielu z nas pora roku – lato. To okres upałów, kąpieli nad wodą i czas jedzenia ogromnych ilości lodów. W sklepach można znaleźć urządzenia do produkcji domowych smakołyków, lecz przy odrobinie chęci wystarczy mikser, rondelek i kilka foremek, by stworzyć lodowe przysmaki. Z pomocą przychodzi barwnie wydany zbiór przepisów Shelly Kaldunski, pt. Lody. Książka to zbiór kilkunastu sprawdzonych recept do zrobienia własnych lodów z wyłącznie naturalnych dodatków. Dzieli się na cztery główne partie ze względu na rodzaj przyrządzanego deseru. „Lody owocowe” zawierają przepisy na następujące warianty smakowe: melon cukrowy, kwaśna śliwka, świeża brzoskwinia, ananas, jagoda z werbeną cytrynową, mandarynka z bergamotką, malina z miętą, cytryna z maślanką, mango z imbirem, różowa lemoniada, czerwona pomarańcza, arbuz z limonką oraz rabarbar. „Lody czekoladowe” kryją w sobie przepisy na klasyczną krówkę, pasemka waniliowo-czekoladowe, podwójne pasemka czekoladowe, truflę czekoladową, czekoladę z malinami, czekoladę meksykańską oraz czekoladę mleczną z bananem. „Lody śmietankowe” odsłaniają tajemnice przygotowania następujących wariantów: pomarańcza, sernik, piwo korzenne, cytryna Meyera, brzoskwinia, pasemka truskawkowo-waniliowe, kokos z cynamonem, pasemka czereśniowo-miodowo-jogurtowe, karmel z migdałami, wanilia z kawałkami toffi oraz czekoladowe ciasteczka. W moim przekonaniu najciekawszy rozdział stanowią „Nowe smaki”, których, za wyjątkiem smaku cappuccino, nie można dostać w polskich lodziarniach. Kaldunski proponuje…

Herbata – moc smaku I aromatu (Justyna Mrowiec) – recenzja
Poradniki / 9 maja 2015

Nie ma wątpliwości, iż herbata jest jednym z najbardziej popularnych napojów na całym świecie. Codziennie miliony osób raczy się filiżanką gorącego naparu o różnorodnym smaku, aromacie i kolorystyce. I to właśnie o herbacie traktuje najnowsza książka Justyny Mrowiec, która łączy w sobie historię herbaty, deskrypcję jej różnych rodzajów, opisuje praktyki parzenia oraz przedstawia oryginalne przepisy na herbaciane smakołyki. Dzieje czaju rozpoczynają się kilkaset lat przed naszą erą na terenie Chin i Japonii. Według tamtejszych legend, zmęczony kilkudniową podróżą chiński władca Shennong zarządził postój i nakazał swoim służącym zagotować źródlaną wodę. W wyniku silnego wiatru kilka listków nieopodal rosnącego krzewu wpadło do kociołka, nadając mu charakterystyczny aromat i kolor. Zdumiony władca postanowił spróbować ów naparu i w ten sposób narodziła się herbata.  Autorka skrupulatnie podaje jak przez wieki zmieniał się rytuał picia czaju, który z czasem stał się prawdziwą sztuką opiewaną przez nadwornych poetów i pieśniarzy. Z parzeniem herbaty wiązało się zakładanie kolejnych plantacji, proces produkcji odpowiednich naczyń (ceramicznych, a następnie porcelanowych miseczek), a z czasem metody jej transportu na inne kontynenty. Co ciekawe, o ile w Azji po dziś dzień króluje zielona herbata, to w przypadku Europejczyków można mówić o całkowicie innych guście, bowiem piją oni chętnie czarne i często…