0
10/10
Włóczykij (Agnieszka Taborska)
Proza dziecięca / 27 września 2018

Włóczykij Agnieszki Taborskiej pozostawia czytelnika z jedną, ale to bardzo ważną nauką: psie życie zaczyna się od wyciagnięcia losu na loterii i tylko od nas, ludzi, zależy, czy zwierzaki zaznają w życiu odrobiny szczęścia. To opowieść o psiej wędrówce przez życie: tej dosłownej i tej metaforycznej. Nigdy nie wiadomo, kiedy pewnego dnia odmieni się psi los i zwykły przybłęda stanie się kochanym domowym pupilem lub też kundelek-zabawka wyląduje na bruku. Włóczykij wędruje i opowiada, co spotkał w swoim psim życiu i muszę przyznać, ze są to w większości smutne historie: o porzuconej suce z małymi szczeniakami, przeżartych i otyłych psiakach leżących całymi dniami na kanapie i tych pracujących w cyrku (ale tylko z powodów finansowych, bo tak naprawdę nie lubią swojej pracy). Najsmutniejszy jest jednak obraz psa czytającego ogłoszenia o zagonionych zwierzętach, który z łzami w oczach szuka swego właściciela i liczy, że to właśnie o nim jest ów papierowy anons na słupie. Są też pozytywne aspekty psiej wędrówki: to niczym nieokiełznana wolność, możliwość podążania swoimi drogami, obserwacji świata. Nie znajduje się pod ciągła obserwacją jak jego psi koledzy na wystawie i  nie musi całymi dniami przebywać w psich hotelach.  Opowieść o szukaniu szczęścia i pokonywaniu samotności nie jest w…