Powiem szczerze – rzadko kiedy zdarza mi się czytać książkę z tak emocjonującym zakończeniem, jak Las Zębów i Rąk. Kiedy główna bohaterka, Mary, znalazła się na plaży i spotkała samotnego mężczyznę, moje serce zabiło mocniej. W głowie kłębiło się milion pytań: kim jest ten człowiek? Jakim cudem przetrwał w świecie pełnym zombie? Co stało się z jego najbliższymi przyjaciółmi? Zawieszenie akcji, niczym w filmie Resident Evil, tylko podsyciło pragnienie sięgnięcia po drugi tom trylogii. Na pierwszych stronach opisane jest z pozoru niewinne wydarzenie, jakim jest wyjście grupki dzieciaków za granicę miasta Vista i udanie się do opuszczonego wesołego miasteczka. Najważniejszą osobą w paczce wydaje się Gabrielle. Dziewczyna, wraz ze swoją matką, mieszka w latarni. Czuje się tam bezpieczna, bowiem od Mudo, a raczej Nieuświęconych, jak nazywa ich Mary, oddzielają ją szeroki ocean i potężne mury obronne po drugiej strony miasteczka. Dziewczyna wiedzie raczej szczęśliwe życie – chodzi do szkoły, spotyka się ze swoimi przyjaciółmi i podkochuje w przystojnym Catcherze, bracie swojej najlepszej przyjaciółki, Ciry. Pewnego dnia grupa nastolatków postanawia odwiedzić ruiny opuszczonego wesołego miasteczka, które znajduje się za granicami Visty. Moment, w którym Gabrielle stawia stopę na nieznanej ziemi, na zawsze zmieni życie dziewczyny i jej matki, Mary. Trudno jest…
Kim jesteśmy, jeśli nie przekazywanymi historiami? Co dzieje się, jeśli nie będzie nikogo, kto może je opowiedzieć? Po fantastycznym Pyrkonie 2012, a zwłaszcza po panelu poświęconym apokalipsie, na którym czołowi polscy pisarze rozmawiali o sposobach przetrwania wśród zombie, nabrałam wielkich chęci na książkę o postapokaliptycznej tematyce. Szczęśliwie do rąk wpadł mi pierwszy tom trylogii Las Zębów i Rąk autorstwa Carrie Ryan. W innych krajach ten pisarski debiut szturmem zawojował listy bestsellerów i podbił serca młodych czytelników. Jego lektura przekonała mnie, że rzeczywiście zasłużył na taką ocenę. Książka rozpoczyna się od historii snutej przez nastoletnią bohaterkę. Dziewczyna wspomina jak jej babcia, a potem mama, opowiadały o życiu na wybrzeżu wielkiego oceanu, gdzie ludzie byli szczęśliwi i żyli bez strachu przed Nieuświęconymi. Kim są owi Nieuświęceni? To zombie, które powstały, a właściwie narodziły się wskutek choroby i opanowały całą Ziemię, przynosząc zagładę zarówno małym miejscowościom jak i wielkim metropoliom. Niewielu pamięta świat sprzed Powrotu, ostatniego okresu wolnego od krwiożerczych potworów. Tylko nieliczni przechowują w pamięci strzępy wspomnień, które pozwalają im przetrwać w opustoszałych wioskach. W takiej właśnie rzeczywistości, pełnej strachu i pozbawionej nadziei, żyje Mary, główna bohaterka i zarazem narratorka powieści. Mary nie jest zwyczajną dziewczyną; nie marzy o szybkim ślubie, jaki jest społecznym…