Szpiedzy Mossadu i tajne wojny Izraela (Yossi Melman i Dan Raviv) – recenzja
Publicystyka / 30 lipca 2014

A każdy szpieg to książę to debiutancka książka duetu dwóch dziennikarzy – Dana Raviva i Yossiego Melmana – poświęcona powstaniu i działalności służb Izraela. Okazuje się, że w porównaniu do Szpiegów Mossadu i tajnych wojen Izraela stanowi zaledwie preludium do właściwego tematu, jakim jest analiza powstania i działań tajnych agencji wywiadowczych żydowskiego państwa. Autorzy w drobiazgowy sposób opisują wszystkie najważniejsze siatki szpiegowskie: ich początki, czas rozrostu i zmian w działalności, przytaczają sylwetki najważniejszych osób rządzących organizacjami i ich wpływ na rozwój służb Izraela. Okazuje się, że to zaledwie wierzchołek góry lodowej, ponieważ wszelkie dane na temat poszczególnych jednostek zostały przekazane bezpośrednio przez ich pracowników, niemniej w porównaniu do informacji medialnych są one bardzo szczegółowe. Dlaczego? Z prostej przyczyny: pomimo ścisłej selekcji, pracownicy legendarnego Mossadu (zagranicznej służby wywiadowczej), Amanu (wywiad wojskowy), Szin-Bet (wywiad krajowy) i utajnionego Lakamu (tajna jednostka w ramach Szin-Bet) zdradzili wiele ocenzurowanych danych, które nigdy nie ujrzały światła dziennego. W związku z powyższym skupiają się głównie na działalności w latach 50-tych i 60-tych, niewiele wspominając o okresie lat 1970-1990 i spuszczając zasłonę milczenia na okres od końca lat 90-tych do początków XXI wieku (za wyjątkiem opisu wirusa komputerowego „Stuxnet” niezauważalnie niszczącego irańskie wirówki służące do produkcji broni nuklearnej, o czym szeroko pisano jakiś czas…