Miasto niebiańskiego ognia (Cassandra Clare) – recenzja
Fantasy / 19 grudnia 2014

Finalny tom Darów anioła rozpoczyna się atakiem na Instytut w Los Angeles. Stoi za nim Sebastian Morgenstern, który wykorzystuje do tego Mrocznych, czyli Nocnych Łowców przemienionych w sługi zła przy pomocy Piekielnego Kielicha. W tym samym czasie działań syna Valentine’a dochodzi do ataków na inne Instytuty na świecie. Cało z tych napadów udało się wyjść jedynie Emmie Carstairs i Julesowi Blackthornowi (bardzo ważne postacie, zwłaszcza dla nadchodzącej serii!), którzy, podobnie jak wszyscy Nefilim z całego świata, zostali zabrani przez Clave do Idrisu. Clary, Jace, Simon, Alec i Isabelle muszą stanąć do walki z synem Valentine’a, a pomóc im w może jedynie Niebiański Ogień, jaki płynie w żyłach młodego Lightwooda. Z tym, że on zaczyna powoli wymykać się spod kontroli. Muszę przyznać, iż w pewnym stopniu twórczość Clare okazała się pionierska na tle fantastycznych tytułów młodzieżowych, jakie można było znaleźć na polskim rynku wydawniczym. Kilka lat temu (dokładnie w 2009 roku), kiedy seria dopiero ujrzała światło dziennie, na półkach księgarń nie uraczyło się takich hitów jak Igrzyska śmierci, Niezgodna czy Więzień labiryntu. Autorka zaoferowała młodemu odbiorcy interesujące połączenie paranormal romance z powieścią przygodową, a to wszystko w wydaniu fantasy (co zresztą spotkało się z bardzo dobrym odbiorem wśród polskich czytelników). W…