Dzieci żydowskie w klasztorach (Ewa Kurek) – recenzja
Popularno-naukowe / 20 kwietnia 2015

Wraz z atakiem Trzeciej Rzeszy na Rzeczpospolitą rozpętało się piekło. Straty ponieśli wszyscy obywatele, bez względu na płeć, wiek czy wyznawaną religię, niemniej grupą, która ucierpiała najbardziej, były dzieci. Małe, bezbronne sieroty, niepotrafiące odnaleźć się w wojennej rzeczywistości, nie mogły liczyć na czyjąkolwiek pomoc. O ile w przypadku polskich dzieci istniało większe prawdopodobieństwo, że znajdą dom u innych Polaków, tak ogromna grupa żydowskich sierot została pozostawiona na pastwę losu. Z pomocą nieoczekiwanie przyszły im żeńskie klasztory. Nie dotyczy to tylko kilku wybranych zgromadzeń, lecz prawie dwustu różnorodnych zakonów, które w spontanicznym akcie miłosierdzia postanowiły udzielić pomocy żydowskim sierotom – nie tylko materialnej, lecz przede wszystkim psychicznej. Dzieci żydowskie w klasztorach stanowią szczegółową analizę humanitarnej działalności zakonnic podczas okupacji, poruszającą problemy bytowe ukrywanych sierot, ich stanu psychicznego oraz przede wszystkim motywacji ratujących je kobiet. Kierując się dokumentami (w tym dziennikami Emanuela Ringelbluma) i licznymi wywiadami z byłymi wychowankami zakonnic, Ewa Kurek zebrała imponującą liczbę 190 klasztorów, które w mniej lub bardziej widoczny sposób starały się poprawić los żydowskich sierot. Tym, co wyróżnia Dzieci żydowskie w klasztorach spośród innych pozycji i wspomnień tego typu, jest aparat naukowy badań autorki, bowiem każde stwierdzenie czy wysunięta teoria są odpowiednio udokumentowane przypisem. Opatrzona wstępem prof….