Dzień Niepodległości: Odrodzenie (2016)
Fantastyka / 1 lipca 2016

Minęło dokładnie dwadzieścia lat od premiery pierwszej części „Dnia Niepodległości”. To sporo czasu, zwłaszcza jeśli chodzi o rozwój kinematografii i efektów specjalnych. W pierwszym filmie stały one, jak na tamte czasy, na wysokim poziomie, a co dopiero są zdolni zrobić spece od efektów po tak długim okresie. Oczywiście efekty to najmniejsze zmartwienie, jeśli chodzi o miłośników pierwszego filmu – oni raczej obawiali się, czy dwójka będzie miała w sobie ducha tego, co twórcy zaserwowali w pierwszym obrazie. Były obawy, ale, na szczęście, całkiem bezpodstawne, bo „Odrodzenie” okazało się godnym następcą. Po wydarzeniach przedstawionym w pierwszej produkcji mija dwadzieścia lat. Na świecie zapanował pokój – nie ma wojen, gdyż państwa po tragicznych wydarzeniach zacieśniły więzi między sobą. Do tego dzięki technologii obcych ta ziemska mocno się rozwinęła. Na Księżycu powstała specjalna baza, a zarazem punkt obrony Niebieskiej Planety przed kosmicznym zagrożeniem. Życie na Ziemi płynie swoim rytmem – do czasu aż niektórych mieszkańców planety, dokładniej kilku z bohaterów znanych z pierwszego filmu, zaczynają nawiedzać dziwne sny. Protagoniści czują, że niebawem powróci koszmar. Tym razem niszczycielskie siły będą potężniejsze i o wiele bardziej bezwzględne. Czy tym razem ziemianie także powstrzymają najeźdźców? Zacznijmy od efektów specjalnych, które rzeczywiście rozwinęły się od tych zaprezentowanych…