1
3/10
Klucz niebios. Seria Endgame (James Frey oraz Nils Johnson Shelton)
Fantasy / 9 marca 2016

O ile pierwszy tom Endgame okazał się interesującym i nietuzinkowym wydarzeniem medialnym (w skrócie: czytelnicy mieli możliwość rozwiązywania zagadki wraz z bohaterami i wygrania prawdziwych pieniędzy), ale słabą pozycją literacką, to kontynuację można uznać za nikłe światełko w tunelu. W tomie pierwszym powieści Jamesa Freya oraz Nilsa Johnsona Sheltona kulała przede wszystkim fabuła oraz nieustanne przeskakiwanie między dwunastoma bohaterami. Nie pomogło także zachowanie oryginalnego układu tekstu – pozbawienie wcięć, akapitów oraz części znaków przystankowych – zwyczajnie męczyło. Klucz niebios stanowi bezpośrednią kontynuację wydarzeń kończących pierwszy tom trylogii, jednak z o wiele lepiej poprowadzonym wątkiem fabularnym i mniejszym chaosem w obrębie zmiany narracji z jednej postaci na drugą. Prawdopodobnie wynika to z faktu, iż zmniejszeniu uległa liczba protagonistów – już tylko dziewięć osób pozostaje w tytułowej grze. Klucz Ziemi został odnaleziony przez Sarę Alopay, co motywuje pozostałych Graczy do ostrzejszej walki o drugi artefakt. Nieco więcej miejsca zostało poświęcone Hilalowi, Maccabee i Baitsakhanowi, natomiast wątek Olmeka i Cahokianki wiele stracił z racji przewidywalności. Konstrukcja fabuły drugiego tomu jest zbliżona do tej z części pierwszej, dość powiedzieć, że główne wydarzenia wciąż obracają się wokół prób odnalezienia tytułowego klucza. Pociąga to ze sobą kolejne sojusze, zdrady oraz intrygi. Mordercze wyścigi staja się jeszcze…

0
4.2/10
Endgame. Wezwanie (James Frey oraz Nils Johnson Shelton) – recenzja
Science-fiction / 25 maja 2015

O Endgame można by wiele napisać: jako powieści młodzieżowej, książce postapokaliptycznej lub nowatorskiej rozrywce łączącej lekturę z równoczesnym buszowaniem w sieci, niemniej rzekomo największą zaletą pozycji ma być możliwość rozwiązywania zagadek i wygrania prawdziwej nagrody o wartości 500 tysięcy dolarów w postaci złota. Brzmi kusząco? Owszem, nawet bardzo, jednak Endgame okazało się być średniej jakości książką, której fatalny skład i łamanie tekstu i wymuszenie bycia online (zakładanie konta na Google i ściąganie kolejnych aplikacji) w trakcie czytania sprawia, iż całość wypada naprawdę słabo. Jednak po kolei. Na Ziemię równocześnie uderza dwanaście meteorytów w różnych częściach świata. Są one znakiem, iż tytułowe Endgame, na które od kilku tysięcy lat czekali specjalnie wyznaczeni wojownicy, już się rozpoczęło. Od pokoleń szkoleni nastolatkowie (których wiek waha się między 13 a 19 rokiem życia) mają za zadanie odnaleźć trzy klucze: Ziemi, Niebios i Słońca, i przy okazji skutecznie pozbyć się swoich współrywali oraz przygotować planetę przed powrotem kosmitów. I właśnie o tym traktuje pierwsza część trylogii Frey’a. Powieść zawiera wiele stereotypowych rozwiązań fabularnych, które od wielu lat pojawiają się na łamach kart utworów science-fiction oraz w programach dokumentalnych na temat kosmitów (zwłaszcza serii zatytułowanej Starożytni kosmici). Przede wszystkim z lektury można się dowiedzieć, iż kilkadziesiąt…