0
3/10
Powiernik światła. Okaleczone oko (Brent Weeks)
Fantasy / 13 kwietnia 2016

Brent Weeks to pisarz, którego uwielbiam, niemniej jednam mam pewne obawy przed sięganiem po jego kolejne utwory. Trylogia Anioła Nocy to bardzo dobra, wciągająca i niezwykle przemyślana seria, gdzie każdy bohater ma swoje miejsce, wszystko posiada z góry ustalony porządek, a zarówno sposób podania historii, jak i sama fabuła tworzą jedność. Niestety, nie da się tego samego powiedzieć o Sadze Powiernika Światła. Kip jest zdany sam na siebie – teraz, kiedy Gavin trafił w ręce wroga, młody bohater musi sam odnaleźć się w nowej sytuacji. Starzy bogowie powracają, dziadek protagonisty chce posiąść władzę, a poszczególne frakcje i arystokratyczne rody zaczynają ze sobą walczyć. Czy Kip poradzi sobie w tym całym zamęcie? Czy może czuć się bezpiecznie? Czy zdoła pomóc Gavinowi? Podobno do trzech razy sztuka. Jeżeli pierwszy i drugi tom nie przypadły mi do gustu, to może trzeci zniweluje niemiłe wrażenie i niesmak, jaki pozostał po lekturze wcześniejszych części? Niestety, w tym przypadku to powiedzenie nie sprawdziło się. Okaleczone oko po raz kolejny udowadnia, że całej serii brakuje wiele do Trylogii Anioła Nocy. Sami bohaterowie, mimo że ich decyzje są przemyślane, nie wzbudzają żadnych większych emocji – ot są, w końcu muszą się jacyś pojawić. Ale czy są wyjątkowi? Raczej…