Tarzan: Legenda (2016)
Fantastyka / 11 lipca 2016

Historii o przygodach Króla Dżungli poznaliśmy już całkiem sporo. Niektóre z nich okazały się udane, inne nie do końca oddały klimat powieści Edgara Rice’a Burroughsa. Doczekaliśmy się nawet parodii tej historii – „George’a prosto z drzewa”. W tym roku postanowiono znowu sięgnąć po tę opowieść, ale przedstawić nową przygodę Tarzana i jego ukochanej Jane, kontynuację losów tej dwójki bohaterów. Oczywiście jak na XXI wiek przystało, nie mogło zabraknąć efektów specjalnych i zapierających dech w piersiach widoczków, które to wpłynęły na odbiór obrazu. Można nawet rzec, że uratowały ten film przed kompletnym zapomnieniem. Mijają lata odkąd Tarzan, a dokładniej John Clayton, osiadł w Londynie. Jego życie zmieniło się, już nie musi walczyć o przetrwanie, przynajmniej nie dosłownie. Pewnego dnia bohater dostaje propozycję powrotu do Afryki, by bliżej przyjrzeć się dokonaniom belgijskiego monarchy. Protagonista nie wie jednak, że cała podróż okaże się jedną wielką pułapką, a na szali zostanie postawione życie Tarzana i jego bliskich. Czy bohater wygra walkę o wszystko? „Tarzan: Legenda” to bardzo piękny wizualnie film. Zdjęcia rzeczywiście zapierają dech, oddają piękno tych niebezpiecznych miejsc Kongo, widać nie tylko bajeczność krajobrazu, ale także to, jak bardzo jest niebezpieczny. Gra barwą, światłem i cieniem potęguje wizualny majstersztyk. Muzyka dodaje całości odpowiedniego…