0
5.3/10
Naznaczeni śmiercią (Veronica Roth)
Science-fiction / 28 kwietnia 2017

Najnowsza dylogia autorstwa Veronicy Roth bardzo pozytywniej zaskakuje i to nie pod względem rozwoju fabuły i tworzenia fikcyjnego uniwersum, lecz rozwoju warsztatu pisarskiego. O ile trylogia Niezgodna pozostawiała wiele do życzenia biorąc pod uwagę wątek miłosny, tak w przypadku Naznaczonych śmiercią (tom I) widać znaczącą poprawę – bohaterowie już nie są tak naiwni, infantylni i lekkomyślni, lecz konfrontują swoje doświadczenie, lęki i problemy z bieżącymi wydarzeniami i wyciągają z nich konstruktywne wnioski. Punktem spornym staje się rywalizacja między dwoma plemionami zamieszkującymi odległą planetę: ludem Shotet (dawno tułacze, którzy wykształcili spośród siebie prawdziwych, zatwardziałych wojowników, brutalnych i nieobliczalnych) oraz szczepem Thuve (miłujący pokój wizjoniści i prorocy). W Shotet rządy sprawuje krwawy Ryzeka, który przy pomocy swojej siostry Cyry posiadającej dar niesienia bólu i śmierci każdego, kto ją dotknie, terroryzuje swoich przeciwników. Na drugiej szali mamy Akosa i jego brata, dorastających mężczyzn porwanych przez żołnierzy Shotetu. Jak nietrudno się domyślić, los sprawi, iż Cyra oraz Akos spotkają się i mimo początkowej nienawiści, będą musieli kooperować w imieniu wyższego dobra. I, jak można przypuszczać, między tymi dwojga narodzi się coś więcej niż zwykła przyjaźń. Główny nacisk powieści został położony na  problem szeroko rozumianej przemocy. Pozornie Roth pisze o innych światach, lecz problemy, jakie…

Wierna (DVD)
Fantastyka / 17 listopada 2016

Ekranizacja trylogii Veroniki Roth „Niezgodna” nie ma szczęścia. O ile pierwsza część przypadła widzom do gustu, o tyle odbiór kolejnych filmów był zdecydowanie mniej przychylny. „Zbuntowana” okazała się bardzo przeciętną produkcją, nic więc dziwnego, że do „Wiernej” widzowie podeszli z tak małym zaufaniem. W tym wypadku film okazał się lepszy niż książka, a przynajmniej pierwsza część ekranizacji, gdyż „Wierna” miała pierwotnie składać się z dwóch obrazów, o czym za chwilę. Finał cyklu „Niezgodna” to jedno wielkie nieporozumienie, o czym może świadczyć reakcja miłośników trylogii – niektórzy grozili Roth, ponieważ ta zrobiła według nich coś niewybaczalnego. Oczywiście zakończenie powieści jest dalekie od ideału, ale nawet to nie tłumaczy takiego zachowania. Wróćmy jednak do filmu, gdyż trzecia odsłona okazała się dobra, lecz nie na tyle, by powstała jej druga część. Twórcy postanowili bowiem, śladem „Igrzysk śmierci” czy „Harry’ego Pottera”, rozbić finał na dwa obrazy. Jednak powstał tylko pierwszy z nich. Możliwe, że zakończenie zostanie zrealizowane w formie filmu telewizyjnego, ale to jeszcze nie jest pewne, gdyż kinowi aktorzy nie chcą wziąć udziału w tym przedsięwzięciu. Czy jednak „Wierna” zasługuje na porzucenie? Rządy Jeanine zostały obalone. Teoretycznie, po zniesieniu podziału na grupy, w Chicago powinien zapanować spokój. Ale tylko teoretycznie. Evelyn nie ma…

Seria Niezgodna: Wierna (2016)
Fantastyka / 23 marca 2016

Pierwsza część ekranizacji trylogii autorstwa Veroniki Roth okazałą się na tyle ciekawa i intrygująca, że twórcy dali serii zielona światło. Rok po premierze Niezgodnej odbyła się premiera Zbuntowanej. Niestety ta odsłona była o wiele gorsza od swojej poprzedniczki i nie oddawała ducha papierowego pierwowzoru. Spore rozczarowanie wzbudziło pewne obawy w sercach miłośników trylogii. Jeszcze większa konsternacja pojawiła się, gdy na jaw wyszły plany twórców filmów związane z rozbiciem trzeciej produkcji na dwa obrazy, jak w przypadku Kosogłosa czy Insygniów śmierci. Z góry wiadomo, że takie zabawy w dzielenie nie zawsze wychodzą dobrze. Wystarczy przypomnieć, jak nierówne okazały się pierwsze części wspomnianych przed chwilą tytułów w porównaniu do tych drugich. Czy twórcy Wiernej popełnili ten sam błąd polegający na nierównomiernym rozłożeniu akcji w pierwszej odsłonie produkcji? Prawda ujrzała światło dzienne – mieszkańcy zgliszczy po Chicago dowiedzieli się, że za otaczającym ich miasto murem znajduje się inny świat. Okazuje się, że na zewnątrz istnieje życie, a cała ta szopka związana z zamknięciem to próba uleczenia rodzaju ludzkiego z genetycznych nieprawidłowości spowodowanych ich dążeniem do ideału. Tris i jej przyjaciele pragną dowiedzieć się, co dokładnie znajduje się po drugiej stronie muru. Nie wiedzą, że prawda okaże się bardzo bolesna. Fatum pierwszych części ostatnich…

Zbuntowana (2015) – recenzja filmu
Fantastyka / 25 marca 2015

Pierwsza część trylogii Veronicy Roth trafiła do kin zaledwie rok temu, a już zdążyła podbić serca tysięcy fanów na całym świecie. Wiele osób skusiło się na seans mimo braku znajomości samych książek (jak było w moim przypadku), niemniej otwarte zakończenie Niezgodnej spowodowało, iż szybko nadrobili oni literackie zaniechań. Kilka dni przed premierą Zbuntowanej w sieci pojawiło się sporo głosów, jakoby reżyser, Robert Schwentke, nie dał rady nakręcić równie udanego filmu, jak miało to miejsce w przypadku Niezgodnej Neila Burgera. Czy owe wątpliwości okazały się słuszne? Wydarzenia drugiej części trylogii rozgrywają się bezpośrednio po zakończeniu pierwszego obrazu. Tris i Cztery, jak i pozostali buntownicy, zostali przyparci do muru. Wśród Serdeczności ukrywają się przed ścigającym ich rygorystycznym systemem frakcji, nad jakim władzę niepodzielnie dzierży Jeanine. Jednocześnie bohaterowie muszą stawić czoła własnym demonom z przeszłości, jakie nie opuszczają ich na krok: dziewczyna próbuje pogodzić z własnymi traumami (m.in. po zabiciu Willa i śmierci rodziców), zaś Tobias zmierzyć się z długo skrywaną tajemnicą śmierci własnej matki (Evelyn). W porównaniu do Niezgodnej Zbuntowana posiada kilka o wiele lepiej rozbudowanych wątków: przede wszystkim relacja między Tris a Cztery nie jest już taka naiwna i płytka jak to miało miejsce w pierwszej części. Obrazy upadłego Chicago, wizje symulacji…

Cztery (Veronica Roth) – recenzja
Science-fiction / 25 lutego 2015

Nie ukrywam, iż w trakcie lektury trylogii Niezgodnej postać Tobiasa o wiele bardziej przypadła mi do gustu niż stale narzekająca i niepotrafiąca się na nic zdecydować Tris. Veronica Roth w przedmowie do Cztery wyznała, że cały cykl zaczęła pisać z męskiej perspektywy, niemniej w trakcie zmieniła koncepcję i postawiła na żeńskiego narratora. Swoją wyjątkową sympatię do Tobiasa postanowiła wykorzystać w osobnej, stanowiącej interesujący dodatek do serii, niewielkiej książce zawierającej trzy opowiadania. Transfer przedstawia pierwszy poważny konflikt między młodym Eatonem a jego ojcem. To historia konfrontacji światopoglądowych, jakie miały miejsce w umyśle chłopaka tuż przed życiowym wyborem odpowiedniej frakcji. Nowicjusz skupia się na pierwszych dniach po transferze do Nieustraszonych, a także zarysowującym się konflikcie między Tobiasem a Ericem. Zdrajca to tekst chronologicznie pokrywający się ze środkowymi wydarzeniami Niezgodnej. Dodatkowo, kilka stron zostało poświęconych pierwszym spotkaniom Tobiasa i Tris opowiedzianym z perspektywy lidera frakcji. Czytając kolejne strony Cztery, poznajemy nie tylko szczegółowiej świat Tobiasa, ale także nowych, bardzo sympatycznych bohaterów. Amar to instruktor nowych Nieustraszonych, który wprowadza ich w tajniki walk i przezwyciężania własnego strachu. Shauna i Ezekiel to najbliżsi przyjaciele Eatona, którzy wspierają go w walce z zaborczym Ericem. Pozostałe postacie są znane z kart trylogii (m.in. Marcus, Tori,Tris, a także matka…

Zbuntowana (Veronica Roth) – recenzja

Okazało się, że pierwsza część trylogii Roth była zaledwie przydługim preludium do właściwych wydarzeń, jakie ukazano w Zbuntowanej. O ile Niezgodna skupiała się na przemianie głównej bohaterki z nieśmiałej dziewczyny w zdecydowaną i pewną siebie osobę, o tyle kontynuacja dość mocno kładzie nacisk na chaos obejmujący zarówno szeregi przywódców frakcji, jak i poszczególnych członków działających bez zgody przełożonych. Tobias i Tris znaleźli tymczasowe schronienie u Serdecznych. Tymczasowe, ponieważ muszą nieustannie się ukrywać przed Jeanine i jej ludźmi, jednocześnie powoli wdrażając plan mający na celu obalenie j brutalnych rządów dyktatorki. Bohaterowie prowadzą negocjacje z przywódcami frakcji, walczą z wewnętrznymi podziałami (i zdradami!) między poszczególnymi ugrupowaniami, a także nieustannie uciekają przed łowcami niezgodnych. I w tym momencie czytelnik zostaje rzucony w sam środek zagmatwanej akcji, ponieważ główne wydarzenia co chwila rozgrywają się w innym miejscu: w siedzibie Nieustraszoności, Erudycji, dawnej dzielnicy Altruizmu, a nawet pośród budynków Prawości. Jednak większość liderów i nawet sami protagoniści zapominają o jednym fakcie – grupie bezfrakcyjnych, którzy chcą zmienić swoją dotychczasową pozycję w społeczeństwie i stać się pełnoprawnymi członkami futurystycznego Chicago. O ile Niezgodna broniła się kilkoma oryginalnymi elementami świata przedstawionego, tak Zbuntowana jest już podróbką Igrzysk śmierci. Fabuła trylogii Roth skupia się na walkach między frakcjami (nie mylić z dystryktami), szpiegowaniu, zdradach, planach rządzenia…

Niezgodna (Veronica Roth) – recenzja

Na seans Niezgodnej udałam się, mając za sobą lekturę połowy powieści. Książki, o której powiem szczerze, iż nie porwała mnie w żaden sposób (w przeciwieństwie do filmu, jaki nadał akcji dynamiki i wyrazistości). Nie zaczytywałam się w twórczości Roth, bowiem dzieje głównej postaci okazały się po prostu kolejną historią rozgrywającą się w dystopijnym świecie, fabularnie zbliżonym do Igrzysk śmierci, niemniej pozbawionym brutalności i wszechobecnej przemocy. Porównania trylogii Roth do twórczości Suzanne Collins są przesadzone i po prostu szkodzą powieści, z góry ukierunkowując czytelnika na określoną tematykę i bohaterów. Sama ekranizacja niezgodnej podsyciła we mnie chęć dalszej lektury, której zakończenie sprawiło, że nie skreśliłam cyklu, dając autorce szansę na fabularne zaskoczenie w dalszych częściach. Bliżej nieokreślona przyszłość. Dwójka altruistów, Beatrice Prior wraz z bratem Calebem, w dniu szesnastych urodzin musi przejść tak zwany test przynależności. Wykaże on, do której z pięciu frakcji trafią: Nieustraszoności, Erudycji, Prawości, Serdeczności bądź pozostaną w swoim Altruizmie. Jak same nazwy wskazują, każda z grup rozwija i kształtuje odpowiednią cechę i przygotowuje młodego adepta do wykonywania swoich społecznych obowiązków. Wyniki badań nie nie okazują się wiążące, dzięki czemu nastolatek ma możliwość dobrowolnego wybrania frakcji, w której pragnie się rozwijać. W przypadku osób o niejednoznacznym rezultacie testu podejmowane zostają zgoła inne działania –…

Niezgodna (2014) – recenzja
Fantastyka , Filmy / 23 kwietnia 2014

Jeszcze na długo przed premierą kinową w sieci pojawiły się plotki, jakoby Niezgodna miała okazać się gorszą wersją słynnych Igrzysk śmierci (w rzeczywistości wzorowanych na japońskiej powieści Takamiego Battle Royale, tak więc kwestia ewentualnego plagiatu to bardzo delikatna sprawa). Jednakże należy sobie zadać pytanie: czy każdy film albo książkę, jakich akcja rozgrywa się w dysfunkcjonalnym świecie przyszłości, i których główni bohaterowie to nastolatkowie stawiający opór różnorodnym problemom, ma się określać mianem taniego plagiatu? Jeśli tak, to biada wszystkim twórcom science-fiction w odsłonie young adult, ponieważ z góry niesłusznie stoją na przegranej pozycji. Szesnastoletnia Beatrice Prior, razem ze swoim bratem Calebem i rodzicami, mieszka w dzielnicy Altruistów, mieszczącej się, podobnie jak pozostałe frakcje, na gruzach dawnego Chicago. W wyniku wojen i klęsk, jakie zniszczyły dawny, pozornie uporządkowany świat, ludzkość doszła do wniosku, że jedyną metodą na przetrwanie jest podział społeczeństwa na pięć frakcji, z których każda rozwija najbardziej pożądaną cechę, tworząc w ten sposób ideał zdrowej i bezpiecznej populacji. Główna bohaterka przynależy do Altruistów, cechujących się bezinteresownością. W dniu ukończenia szesnastych urodzin każdy nastolatek ma obowiązek przejść test, który zaklasyfikuje go do odpowiedniej frakcji: wspomnianego już Altruizmu, Nieustraszoności (brak lęku), Erudycji (inteligencja), Prawości (uczciwość) oraz Serdeczności (życzliwość). Ten, kto nie pasuje do żadnej (to znaczy testy potwierdzają brak dominacji…