0
6.7/10
 We wspólnym rytmie (Jojo Moyes)
Powieść obyczajowa / 17 sierpnia 2017

Fabuła niedawno wydanej w Polsce powieści Jojo Moyes może nieco rozczarować. We wspólnym rytmie nie jest niczym podobne do Zanim się pojawiłeś ani też do Dziewczyny, którą kochałeś – nie ma tu wielkiej miłości, wzniosłych chwil, dramatycznych momentów ani też trudnych dylematów. To dobrze przemyślana pod względem fabularnym opowieść o walce o lepsze jutro, codzienne szczęście oraz życie zgodne z własnym sumieniem. To także opowieść o tym, iż nie zawsze to, czego pragniemy jest dla nas najlepsze. We wspólnym rytmie to historia dwóch kobiet: nastoletniej Sarah oraz prawniczki Natashy. Czternastolatka mieszka ze swoim dziadkiem Henrym, miłośnikiem koni. Swoją pasję przekazał wnuczce, razem ćwiczą na koniu o imieniu Boo i zmagają się z codziennymi trudnościami. Niestety, dziadek Sarah dostaje wylewu i w ciężkim stanie trafia do szpitala. Dziewczyną nie ma się kto zająć: babcia nie żyje, nie zna ojca, zaś matkę widziała dosłownie kilka razy w życiu. Piętrzą się kolejne problemy: nie ma środków do opłacenia stajni i paszy dla Boo, nie ma z czego opłacić rachunków (złodzieje okradli mieszkanie z książeczki czekowej dziadka), coraz rzadziej pojawia się w szkole. Z kolei Natasha to świetna prawniczka walcząca w obronie dzieci: tych z patologicznych rodzin, uciekinierów, emigrantów i wszystkich innych, których odrzucił…