Złota Księga Bajek to zbiór blisko pięćdziesięciu baśni z różnych stron świata. W opublikowanej dzięki staraniom wydawnictwa Wilga książce znajdują się klasyczne opowiadania dla dzieci: zarówno te najbardziej popularnych (m.in. Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków, Czerwony Kapturek, Kopciuszek, Kot w butach, Mała Syrenka, Królowa Śniegu), jak i te niemal zapomniane, praktycznie nieznane przez dzieci (warto tu wspomnieć o Muzykantach z Bremy, Pojeździe napędzanym parą, Sinobrodym, Dzielnym ołowianym żołnierzyku). Nie można określić dokładnej daty powstania bajki jako gatunku literackiego. Najstarsze zachowane przykłady tej twórczości datuje się na VI wiek przed Chrystusem. Wywodzi się z tradycji pieśni oralnym, w związku z czym posiada także cechy charakterystyczne dla liryki. W publikacji od Wilgi uwzględniono bajki narracyjne, czyli posiadające fabułę. Narrator nie pełni ważnej roli, to dialogi miedzy postaciami są najważniejsze dla rozwoju wydarzeń. Występują także pierwiastki magiczne, nie ma wyraźnej granicy między światem realnym a fantastycznym. Występujące często pod postacią zwierząt bohaterowie w krótkiej, ale celnej poincie moralizują czytelnika lub nieco ironicznie wskazują negatywne postawy protagonistów. Lektura Złotej Księgi Bajek jest przede wszystkim skierowana do tych najmłodszych czytelników: niezbyt długie historie nie nużą, z każdej można wynieść cenną naukę, nie ma brutalnych i pełnych przemocy scen (jak ma to miejsce w przypadku oryginałów…
Nie ulega wątpliwości, iż James Dashner to naprawdę poczytny pisarz, którego lektura książek nie pozwala łatwo oderwać się od czytania –jego prozę się po prostu pochłania. Charakterystycznym wyznacznikiem pióra Dashnera jest bardzo szybko i dynamicznie prowadzona akcja oraz nagłe zwroty fabularne. Nieco gorzej wychodzi Amerykaninowi kreowanie głównych charakterów, często brakuje im swoistego pazura, razi także brak rozwoju psychologicznego postaci. Jego cykl Więzień labiryntu okazał się prawdziwym hitem, zarówno literackim, jak i kinowym (obecnie trwają pracę nad finałowym Lekiem na śmierć, którego premierę zapowiedziano w styczniu 2018 roku). Autor „popełnił” także nieco mniej udaną trylogię zatytułowaną Doktryna nieśmiertelności, chronologicznie powstała ona wcześniej niż wspomniany Więzień labiryntu, zaś omawiana seria Trzynasta rzeczywistość powstała zaledwie kilka miesięcy wcześniej niż najpoczytniejszy cykl Jamesa Dashnera. Fabuła powieści koncentruje się wokół 13-letniego Atticusa Ticka Higginbottoma, który 15 listopada otrzymuje tajemniczy list podpisany przez MG mieszkającego na Alasce. Dzięki temu dowiaduje się, iż sekretne coś jest śmiertelnie chore, przez co zagraża egzystencji wszystkich istniejących światów. Tak, w Trzynastej rzeczywistości ten ziemski świat nie jest jedynym, jaki istnieje. Tick otrzymuje kolejne listy zawierające 12 wskazówek, jakie mają go z jednej strony naprowadzić na trop, zaś z drugiej ostrzec przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie ratowania fantastycznych uniwersów. Jak…
Nie ulega wątpliwości, iż baśnie pełnią bardzo ważną rolę w życiu rozwijającego się dziecka. To jeden z podstawowych gatunków literatury epickiej o charakterze fantastycznym (dodatkowo głęboko zakorzeniony w tradycji oralnej). Należy mieć na uwadze, iż baśnie ludowe były przeznaczone dla dorosłego odbiorcy – język, treść oraz przesłanie często były nazbyt brutalne dla delikatnej, rozwijającej się dziecięcej psychiki, nie wspominając o dwuznacznej moralności. Ich niemal całkowite przeciwieństwo stanowią baśnie literackie – kładzie akcept na pozytywne aspekty ludzkiej psychiki, gdzie najczęściej nagrodą dla protagonisty jest satysfakcja natury moralno-etycznej. Ich główną funkcją jest przekazanie odpowiednich wartości wychowawczych. Pierwsze baśnie ludowe pojawiły się na terenie Indii, zaś pierwsze baśnie literackie dla dzieci pojawiły się w XVII pióra Charlesa Perraulta (zapraszam do recenzji bajek). Do najbardziej znanych utworów zalicza się te baśnie i legendy zebrane i opracowane przez braci Grimm recenzja edycji z przedmową Philipa Pullmana), Hansa Christiana Andersena oraz arabskie Baśnie Tysiąca i jednej nocy. Baśń bardzo mocno oddziałuje na uczucia odbiorcy. Brak konkretnego umiejscowienia w czasie i przestrzeni, odrealnienie oraz ukazanie problemów w prosty i zwarty sposób sprawia, iż dziecko łatwo identyfikuje się z protagonistą, odczuwając i jednocześnie przezwyciężając jego lęki, troski oraz obawy. Lektura baśni wspiera w ten sposób rozwój wyobraźni oraz…
Rymowanki i piosenki dla przedszkolaka opublikowane przed wydawnictwo Wilga to mały skarbczyk najcenniejszych rymowanek oraz wierszyków, jakie powinno znać każde dziecko. Na kartach książeczki znajdują się zarówno klasyczne rymowanki takie jak Panie Janie, A-a-a kotki dwa, Była sobie żabka mała, jak i te mniej znane, np. Krakowiaczek jeden.
Ludwik Jerzy Kern to absolwent starej dobrej szkoły – urodzony w 1920 roku łodzianin całe swoje życie związał z szeroko pojętą kulturą: jest autorem książek dla dzieci (prócz omawianego Proszę Słonia spod jego pióra wyszedł Ferdynand Wspaniały oraz Menażeria kapitana Ali), piosenek kabaretowych (Nie bądź taki szybki Bill, Lato lato, Wojna domowa), tłumaczem, dziennikarzem poetą i reportażystą. I chociaż nazwisko Kerna kojarzy większość rodziców, to jednak wśród dzieciaków i nastolatków jest mało znane, głównie za sprawą szkolnych lektur. Wydawnictwo Wilga, mając na uwadze literacki sentyment starszych czytelników, opublikowało jedną z najbardziej znanych książek autora – Proszę Słonia – w klasycznej oprawie z oryginalnymi ilustracjami Zbigniewa Rychlickiego. I okazało się to prawdziwym strzałem w dziesiątkę! Książki Proszę Słonia nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To historia chłopca, który stał się właścicielem porcelanowego słonika o imieniu Dominik, który w magiczny sposób ożył i stał się domownikiem i zarazem najlepszym przyjacielem Pinia. Jak łatwo się domyślić, zwierzątko nie jest do końca takie mądre jak może się wydawać, faktycznie przynosi szczęście, ale także wielokrotnie wpada w kłopoty z powodu swoich rozmiarów. Warto wspomnieć o ilustracjach Zbigniewa Rychlickiego, niemal równolatka Kerna, który zasłynął jako grafik ponad 150 książek dla dzieci (w tym Podróży Guliwera i Czarnoksiężnik…
Opublikowane w marcu Wesołe wierszyki o zwierzątkach wydawnictwa Wilga to obrazkowa książka dla dzieci, które dopiero rozpoczynają naukę czytania, ale potrafią już samodzielnie składać wyrazy w całe zdania i sylabizować dłuższe słowa. W Wesołych wierszykach występują zwierzęta: mierzą się z codziennymi zadaniami (pranie, sprzątanie, gotowanie) oraz sytuacjami typowymi dla maluchów, czyli strojeniem się przed lustrem, zabawą w berka czy targowaniem, kto ma więcej siły. Na łamach kart pojawia się także kilka innych historii: o wręczaniu prezentów, konkursie talentów w zoo, odwiedzinach gości, oświadczynach, podróży na statku. Z pewnością największym atutem jest samodzielność w analizowaniu treści i dobieraniu odpowiednich słów określających nazwy zwierząt. Na pierwszej i ostatniej stronie pojawiają się rysunki z nazwą danego zwierzątka – wśród nich są domowe zwierzątka (pies, kot, mysz, zając), gospodarcze (kura, gąska, kaczka, świnka, baran, indyk), typowe dla naszego europejskiego klimatu (jeż, niedźwiedź, żaba, nietoperz) oraz przedstawiciele egzotycznych, nieco trudniejszych do zapamiętania przez malucha zwierząt (mrówkojad, gepard, kangur, tygrys, wieloryb, wydra, mors, leniwiec, lemur, pawian, struś, hipopotam i inni). Zamiast słowa określającego postać, wszystkie zwierzęta występują w formie obrazkowej – dzięki temu maluch nie tylko musi zgadnąć nazwę bohatera, ale także prawidłowo odmienić wyraz, by otrzymać rymowankę. Piktogramy o zwierzątkach zostały wydane w formie niewielkiej…
Zbiór rymowanek opublikowanych w książce Sto wierszyków atrakcyjnych do ćwiczeń dykcyjnych autorstwa Elżbiety i Witolda Szwajkowskich to niebanalna propozycja dla rodziców chcących rozwinąć w dziecku pasję czytania oraz przy okazji nauki poprawnego wymawiania poszczególnych słów. To trzecia część serii poświęconej ćwiczeniom poprawnej wymowy oraz dykcji, jednak nie przeszkadza to, by traktować książkę jako samodzielną pozycję czytelniczą, z której mogą skorzystać zarówno dzieciaki, jak i dorośli zmagający się z wadami mowy. Wszystkie wierszyki występujące w książce są krótkie, rytmiczne i melodyjne, ułatwiając w ten sposób czytanie oraz zapamiętanie. Pod każdą rymowanką znajduje się pytanie dotyczące treści – odpowiedź na nie wymaga powtórzenia trudniejszych w wymowie zwrotów i głosek, dzięki czemu dziecko utrwala sobie naukę poprawnej wymowy. Główny nacisk Stu wierszyków… został położony na łączenie głosek w słowa, a te w całe rymowane zdania. Książka podzielona jest na sześć podstawowych części: Naukę głosek szumiących, czyli „sz”, „ż”, „cz” i „dż”; Naukę szeregu syczącego, czyli „s”, „z”, „c” i „dz” oraz łatwiejszych dla malucha głosek ciszących („ś”, „ź”, „ć”, „dź”). Naukę najtrudniejszej głoski, przysparzającej dzieciom wiele trudności, czyli literaki „r” Naukę prawidłowej wymowy samogłosek nosowych, czyli „ą” i „ę” Naukę głosek podwojonych oraz tych rzadko występujących w polszczyźnie; Naukę łamańców językowych (te są najtrudniejsze,…
Chociaż nie miałam okazji zapoznać się z Brulionem zabaw dla każdego, to z ręką na sercu mogę stwierdzić, iż jego kontynuacja – Brulion zabaw podwórkowych – to prawdziwa perełka dla dorastających dzieciaków narzekających na wszechobecną nudę. Pozycja świetna dla przedszkolaków i uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej zwłaszcza teraz, gdy za oknem dzień coraz dłuższy i wolny czas można spędzić aktywnie na dworze. Nie będę nikogo czarować – Brulion zabaw podwórkowych to kolejna perełka od wydawnictwa Wilga, która wywoła falę wspomnień z dzieciństwa u dorosłego czytelnika. Samo wydanie przypomina stary zeszyt rodem z epoki PRL-u: szary papier, stonowana kolorystycznie okładka i grzbiet oblepiony niebieskim materiałem, w dotyku przypominającym plastry w rolce na drobne skaleczenia. Na kartkach zeszytu pojawiają się takie gry jak łapki, chłopek (znany także jako zabawa w klasy), szubienica, kółko-krzyżyk, gra w gumę, zaczarowany berek, chodzi lisek koło drogi. Książeczka skrywa także klasyczne wyliczanki (Baba Jaga patrzy!, gąski do domu) oraz przykłady zabaw do samodzielnego zrobienia/namalowania (piekło-niebo, trasa do gry w kapsle, koperta, czołgi). Niewątpliwą zaletą omawianej pozycji jest możliwość wyrwania pojedynczej kartki i zabrania jej ze sobą na podwórko, do znajomego lub do plecaka. Z mojej strony na pochwałę zasługuje użycie ekologicznego papieru. Skoro i tak publikacja przeznaczona…
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że jeszcze istnieją interesujące, kolorowe publikacje dla dzieciaków, które nie tylko potrafią wciągnąć, ale także wymagają… obecności drugiej osoby obok! I nie, nie po co, aby po chwili rzucić książkę w kąt, rozerwać ją na wpół i siąść wspólnie przed ekranem PC, tabletu lub smartfona, lecz aby móc w ogóle czytać Kumplobooka! I tutaj przychodzi kolejne zaskoczenie – to pozycja przeznaczona nie tyle do czytania, ile do zabawy. Każda strona to zaproszenie to wspólnej rozrywki dla dwojga przyjaciół. Większość kartek wypełniają zdublowane rebusy, łamigłówki, labirynty, gry słowne, rymowanki oraz innego rodzaju małe zadania. Dlaczego zdublowane? Bliźniacze strony powstały po to, aby każdy dzieciak miał swoją własną kartkę do zapełnienia. I tak jednocześnie, leżakując na podłodze lub na kocyku na trawie, mogą wypełniać pola do gry „państwa-miasta”, wydostawać się z żółwiego labiryntu lub wykreślać 20 owoców i warzyw ukrytych w rozsypance. Kumplobook: dogrywka! Wywoła wielki sentyment u dorosłych czytelników. Któż w młodości nie próbował wymyśleć swego tajnego alfabetu, który rozumiałby tylko najlepszy przyjaciel albo wymyślać własnej, strasznej historii, chociaż pod tym względem najlepiej sprawdzał się dziecięcy serial Gęsia skórka (fragment serialu poniżej). Gra w statki, kółko i krzyżyk – to tylko jedne z nielicznych klasyków, które…
Akcja Klucza Blackthorna rozgrywa się w ciągu sześciu wiosennych dni w Londynie w 1665 roku. Uliczki pełne są na wpół obłąkanych mistyków, członków rozmaitych stowarzyszeń, sekt i kultów powołujących się w swojej ideologii na religię chrześcijańską, choć w rzeczywistości nie mając z nią nic wspólnego. Polują na tych, co sprzeniewierzają się ich nauce i wyznają inne wartości. Nikt nie może czuć się bezpieczny, zagrożenie ze strony fanatyków czai się na każdym kroku. Głównym bohaterem powieści jest Christopher Rowe, ubogi chłopak pochodzący z sierocińca, do którego uśmiechnął się los, ponieważ dzięki swojej bystrości i inteligencji udaje mu się trafić w ręce nieco roztargnionego, ale bardzo sympatycznego aptekarza Benedicta Blackthorna. Młodzieniec niemal każdą wolną chwilę wykorzystuje na nauce: czyta opasłe tomy, zgłębia tajniki łaciny, chemii, historii kościoła oraz kryptologii, rozwiązuje liczne łamigłówki oraz uczy się przyrządzania tajemniczych mikstur. Przyjaźni się z Tomem, synem piekarza, który pomaga mu niemal w każdym eksperymencie. Niestety, w mieście zaczynają się dziać niepokojące zjawiska: coraz więcej aptekarzy i ludzi zajmujących się szeroko pojętą medycyną zaczyna ginąć w okropnych okolicznościach – wszyscy zostają brutalnie zamordowani. Niebezpieczeństwo zaczyna czyhać także u drzwi Blackthorna i Rowe’a. Czy uda im się rozwiązać zagadki zabójstw i wyjść cało z nadciągającego zagrożenia? Pierwszoosobowa…