Wszystko zaczęło się w lutym, kiedy to w czerwonej kopercie znalazłam klucz, ulotkę oraz kilkanaście dość niepokojących, wyrwanych z kontekstu cytatów. Kilka szczątkowych informacji wskazywało na to, że fabuła nowej książki dotyczyć ma zamężnej kobiety, która po krótkim wyjeździe wraca do domu i przekonuje się, że już nie jest jego właścicielką, a wszystkie rzeczy całkowicie zniknęły. Mało tego, na dodatek jak kamień w wodę przepadł jej prawie były mąż (para jest w separacji). Przewidywalne? Otóż niekoniecznie, bo jak się okazuje, lektura powieści Louise Candlish Na progu zła przynosi zgoła inne rozwiązanie.
Władcy czasu Evy Garcii Saenz De Urtuti to finałowy tom trylogii Białego Miasta, który zawładnął wyobraźnią czytelników na całym świecie.
Dwoje głównych bohaterów, małżeństwo o ponad dwudziestoletnim stażu, romanse na boku, uzależnienie od leków, wyprowadzanie z konta wspólnych pieniędzy, niedopowiedzenia i drobne kłamstewka – oto, co możemy spotkać na kartach powieści Nic o mnie nie wiesz E.G. Scott.
Tom Kennedy, wdowiec i pisarz, po śmierci żony Rebeccy razem z synem Jake’iem przeprowadza się do Featherbank. Zamieszkują w domu, o którym okoliczni mieszkańcy mówią, że jest nawiedzony i w nim straszy. Mężczyzna decyduje się na ten krok ze względu na dziecko, które miało ogromny wpływ na jego zakup. Co ma wspólnego Jake z tym dziwnym domem? Przed dwudziestu lat doszło w tym mieście do serii porwań małych chłopców. Śledztwo prowadził wówczas Pete Willis, któremu udało się schwytać porywacza, Franka Cartera, znanego jako Szeptacz – wieczorami, tuż po zmroku, skradał się pod okna dziecięcych sypialni i szeptał do nich dziwną rymowankę. Teraz znowu dochodzi do tragedii, bowiem zostaje uprowadzony Neil Spencer. Gdy kilkuletni chłopiec nagle znika, zbrodnia stawia na nogi całą miejscową policję. Matka zaginionego twierdzi, że syn mówił, iż ktoś szepce pod oknem jego sypialni, kiedy tylko zapadał mrok. Jednak Carter jest w więzieniu i to z pewnością nie on stoi za zbrodnią. Skąd się wziął jego naśladowca? Kim on jest? Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, Szeptać zacznie ktoś wieczorem. Jeśli na dwór wyjdziesz sam, Złego Pana spotkasz tam. Jeśli okno uchylisz choć trochę, Pukanie w szybę usłyszysz przed zmrokiem. Jeśli jesteś sam i miewasz się źle, Pan…
Zatoka milczenia Emmy Viskic to kryminał z bardzo dobrym początkiem, rozczarowującym rozwinięciem i nieco zaskakującym finałem. Po zakończonej lekturze pozostaje z jednej strony niedosyt, zaś z drugiej zaciekawienie, czy pokusi się o stworzenie serii powieści kryminalnych z nieszablonową postacią niepełnosprawnego detektywa. Jak się okazało, Zatoka milczenia doczekała się kolejnych odsłon cyklu. Jak zatem wypadł tom otwierający kryminalną serię? Caleb Zelic jest niemal głuchy od dzieciństwa, jednak dzięki wyczuleniu na najmniejsze dźwięki oraz wieloletniej nauce czytania z ruchu ust, radzi sobie z komunikacją bez użycia aparatu słuchowego. Jednak nie każdy dźwięk jest wyraźny i nie zawsze jest w stanie wszystko zrozumieć. Jak chociażby w momencie, gdy jego najbliższy przyjaciel, funkcjonariusz Gary Marsden, umiera i wypowiada ostatnie słowa, ten nie jest w stanie go zrozumieć. Zapamiętał jedynie imię – Scott. Policja jako pierwszego na miejscu zbrodni znajduje Caleba i to właśnie jego oskarża o zabójstwo. Mężczyzna musi teraz nie tylko oczyścić swoje dobre imię, ale także odnaleźć prawdziwego mordercę. Pomaga mu w tym Frankie, była policjantka uzależniona od alkoholu i narkotyków. Teoretycznie autorka sięgnęła to ciekawy, niezbyt eksponowany w literaturze motyw osoby upośledzonej zamieszanej w przestępstwo. Ciekawy zabieg, dający faktycznie wiele możliwości niestandardowych posunięć fabularnych. Jak to wyszło w praktyce? Pościg? Strzelaniny?…
Julio Santana nie miał tak naprawdę wyboru: albo spełni polecenie swojego mocno chorego wujka (nawiasem mówiąc żołnierza i płatnego zabójcy) albo zginie jego cała rodzina (rodzeństwo oraz rodzice mieszkający u brzegów rzeki w głębi puszczy amazońskiej. W wieku 17 lat po raz pierwszy zastrzelił człowieka, zaś w roku 2006 na jego koncie znalazły się 492 osoby, których celowo pozbawił życia. Na początku cena wydawała się śmieszna: 30 kilo ryżu, 20 kilo fasolki, po 10 kilogramów kawy i cukru, a także 5 kilo sera, kilka puszek oleju i butelek wódki, a także, co najważniejsze, życie ukochanego wuja. Z czasem stawka wzrosła, ponieważ młody Julio z polecenia trafił do służby wojskowej wyłapującej komunistów skrywających się w amazońskich latach. Prawdziwa historia mojego życia jest znacznie smutniejsza niż wszystko, co można sobie wyobrazić – Julio Santana Książkę czyta się naprawdę przyjemnie, nie jak reportaż, lecz dobry kryminał, w którym kibicujemy głównemu bohaterowi: Julio ma 17 lat, jest do szaleństwa zakochany w Ritinhi i marzy o tym, aby przeżyć z dziewczyną swój pierwszy raz. Zabójcą na zlecenie został naprawdę przypadkowo, raczej z przymusu niż dobrej woli, a późniejsze zlecenia to pokłosie dewastacji psychiki młodego umysłu, jaki do tej pory rozwijał się z dala od cywilizacji,…