Czasem życie płata takie figle, iż trzeba rozpoczynać lekturę nowej książki bez znajomości pierwszej części cyklu. Tym razem trafił mi się drugi tom serii Pan na wisiołach Piotra Kulpy. W związku z tym nie oceniam pozycji jako kontynuacji, nie nawiązuję do wydarzeń z Mrocznego siedliska, tylko traktuję ją jak pojedynczą powieść grozy. Rodzina Smutów (w osobach męża Tymka, żony Magdy i synka Czarusia) przeprowadza się z Warszawy do starogórskiej wsi Wisioły. Zamieszkanie w odziedziczonym po dziadku domu ma być lekarstwem na kłopoty: małżonkowie coraz bardziej się od siebie oddają, zaś dziecko nadal nie odzyskuje mowy, jednakże wszyscy są napełnieni głębokim optymizmem, wierząc, iż uda im się pokonać i te trudności. Szybko okazuje się, że ich zapał przekształcił się w gorycz spowodowaną lokalnym marazmem. Wisioły to opuszczona przez młodych miejscowość, w której główną atrakcją jest plotkowanie starszych ludzi na temat rzekomego zła czającego się w nocy w pobliskim lesie. Na Smutów miejscowi od początku patrzą krzywo, niechętni nowo przybyłej rodzinie rzucają im kłody pod nogi. Dziwni staruszkowie żyjący na granicy puszczy szczególnie uwzięli się na byłych warszawiaków i nieustannie ich prześladują (próbują nawet otruć ich psa).Tymoteusz i Magda zaczynają coraz gorzej znosić ciężką atmosferę panującą w Wisiołach, nawet ich syn zaczyna buntować…
Co jakiś czas w świecie szeroko pojętej popkultury przychodzi moda na pewien gatunek literacki lub określonych bohaterów. Były już wampiry, minęła era zombie, teraz rządzą czarownice. Są obecne wszędzie: w serialach (cały sezon American Horror Story: Sabat, w filmach (Hansel i Gretel: Łowcy czarownic, Maleficent), a także w najnowszej literaturze, czego przykładem jest książka Julii Bernard zatytułowana Czarownice z Wolfensteinu. Pierścień i sito. Jednak bohaterki powieści polskiej pisarki dość mocno wyróżniają się na tle pozostałych wiedźm. Niby pomysł stary jak świat, trudno wnieść coś nowego do gatunku, a jednak autorce się to udało. Dlaczego? Wpłynęła na to realizacja idei: protagonistka mieszka w Polsce i jest córką krakowskiej pani patolog. To współczesne dzieje czarownic, które obracają się w polskiej rzeczywistości. Na pierwszy rzut oka Amelka jest typową, wypełnioną wybuchową mieszanką hormonów nastolatką, która musi sobie radzić z nadopiekuńczą i surową matką Martyną, a także z przygotowaniami do zbliżającej się wielkimi krokami matury. Panienka Hohenstauf prowadzi zatem życie szarej polskiej dziewczyny. Do momentu w którym okazuje się, iż posiada zdolność czytania w ludzkich myślach i rzucania uroków. Wówczas do akcji wkracza babcia Adela, która, zabrawszy ją do rodzinnej posiadłości (tytułowy zamek Wolfenstein), wprowadza wnuczkę w tajniki magii oraz kolejne etapy tajemniczej Przemiany….