23 maja 2014

Zbuntowana - Veronica RothOkazało się, że pierwsza część trylogii Roth była zaledwie przydługim preludium do właściwych wydarzeń, jakie ukazano w Zbuntowanej. O ile Niezgodna skupiała się na przemianie głównej bohaterki z nieśmiałej dziewczyny w zdecydowaną i pewną siebie osobę, o tyle kontynuacja dość mocno kładzie nacisk na chaos obejmujący zarówno szeregi przywódców frakcji, jak i poszczególnych członków działających bez zgody przełożonych.

Tobias i Tris znaleźli tymczasowe schronienie u Serdecznych. Tymczasowe, ponieważ muszą nieustannie się ukrywać przed Jeanine i jej ludźmi, jednocześnie powoli wdrażając plan mający na celu obalenie j brutalnych rządów dyktatorki. Bohaterowie prowadzą negocjacje z przywódcami frakcji, walczą z wewnętrznymi podziałami (i zdradami!) między poszczególnymi ugrupowaniami, a także nieustannie uciekają przed łowcami niezgodnych. I w tym momencie czytelnik zostaje rzucony w sam środek zagmatwanej akcji, ponieważ główne wydarzenia co chwila rozgrywają się w innym miejscu: w siedzibie Nieustraszoności, Erudycji, dawnej dzielnicy Altruizmu, a nawet pośród budynków Prawości. Jednak większość liderów i nawet sami protagoniści zapominają o jednym fakcie – grupie bezfrakcyjnych, którzy chcą zmienić swoją dotychczasową pozycję w społeczeństwie i stać się pełnoprawnymi członkami futurystycznego Chicago.

O ile Niezgodna broniła się kilkoma oryginalnymi elementami świata przedstawionego, tak Zbuntowana jest już podróbką Igrzysk śmierci. Fabuła trylogii Roth skupia się na walkach między frakcjami (nie mylić z dystryktami), szpiegowaniu, zdradach, planach rządzenia jednego ugrupowania nad pozostałymi (mało oryginalne, nieprawdaż?) oraz na szesnastoletniej bohaterce z manią „tylko ja mogę uratować świat, ale muszę poświęcić własne szczęście i miłość ukochanego Tobiasa”, jakby nie istniało inne rozwiązanie problemów (znowu – to nie bohaterska i stanowcza Katniss, wręcz przeciwnie). O ile w przypadku Niezgodnej byłam gotowa bronić książki przed zarzutami kopiowania pomysłów Collins, to drugi tom pozbawia mnie jakichkolwiek złudzeń, bowiem większość wydarzeń i posunięć fabularnych jest łudząco podobnych do tych z Igrzysk śmierci.

Autorka nie zwróciła należytej uwagi na kilka elementów, przez co całość wypadła zaledwie przyzwoicie. Polityczne motywacje Jeanine są naprawdę płytkie i nierealistycznie przedstawione, zwłaszcza rozmowy z Tris, której wszystko tłumaczy jak przedszkolakowi. Roth zbanalizowała wszelkiego rodzaju deskrypcje: walk, działań protagonistów, historii poszczególnych postaci, a także wyjaśnienia wybranych prawidłowości świata przedstawionego. Jednak w moim przekonaniu najgorszą rzeczą jest zmiana mentalności głównej postaci. Tris z silnej, nieugiętej i zdeterminowanej dziewczyny przeobraziła się w bezmyślną męczennicę trzech frakcji: Erudycji, Nieustraszoności i Altruizmu. Na szczęście Tobias uniknął tak drastycznej przemiany nawet mimo dość okrutnych wydarzeń, jakie miały miejsce w Zbuntowanej.

Roth zepsuła wątek miłosny. Nie dość, że w pewnym momencie relacja Tris-Tobias wybija się na pierwszy plan (co niebezpiecznie zbliża historię w kierunku zwykłego romansu), to na dodatek bohaterowie ciągle się sprzeczają, mają do siebie nieuzasadnione pretensje, nie prowadzą szczerej rozmowy, tylko zachowują się jak dzieci, nieustannie broniąc swojej racji. W tej ostatniej kwestii rozczarowuje zwłaszcza Beatrice która okazała się tylko rozkapryszoną i krótkowzroczną nastolatką. Pisarka poległa na wątku romantycznym, ponieważ z ciekawie zapowiadającej się intymnej relacji między młodymi ludźmi wyszło zaledwie infantylne i częstokroć irytujące zadurzenie nastolatków.

Czy mimo wymienionych wad nadal wato sięgnąć po Zbuntowaną? Tak, ponieważ pozostaje dobrą, pełną dynamicznych zmian książką wyróżniającą się na rynku wydawniczym spośród setek młodzieżowych tytułów na. Czytelnik ma do czynienia z kilkoma tajemnicami, absorbującymi jego uwagę, i szybką akcją (porwania, ucieczki, strzelaniny, odbicia zakładników i tym podobne), a wszystko to okraszono prostym, nieskomplikowanym językiem. Kontynuacja Niezgodnej przepełniona jest dynamiczną fabułą, co nie przeszkadza w poruszaniu problematyki ważnej dla młodego odbiorcy: kwestii zaufania najbliższym, lojalności, przyjaźni, trudności z akceptacją własnej osoby i odnalezienia swego miejsca w społeczeństwie.

I choć Zbuntowana okazała się o wiele słabsza od tomu otwierającego trylogię, to nadal w powieści drzemie duży potencjał do przedstawienia finału ciekawej historii w oryginalny i nieszablonowy sposób. Czy autorka poradzi sobie z zakończeniem serii? O tym przekonam się już wkrótce w Wiernej, która lada dzień ma się ukazać na polskim rynku wydawniczym. Liczę na to, iż Veronica Roth postanowi wrócić do koncepcji, jaką zastosowała w Niezgodnej i ponownie przedstawi Tris z pierwszej części, gdzie była dobrze wykreowaną postacią, która na długo zapada w pamięć czytelnika. Podsumowując – dla fanów trylogii i kinowej ekranizacji to tytuł obowiązkowy.

Pattyczak

Tytuł: Zbuntowana
Autor: Veronica Roth
Tytuł oryginalny: Insurgent
Tłumaczenie:Marta Czub, Ewa Ratajczyk
Wydawnictwo: Amber
Data i miejsce wydania: kwiecień 2013, Warszawa
Oprawa: miękka
Wydanie: II
Format: 130x205mm
Liczba stron: 384
ISBN: 978-83-241-4945-2