5 kwietnia 2020

Oto opowieść o losach palestyńskich Arabów i tworzących podwaliny swojego przyszłego kraju Żydach, których wspólne losy naznaczone są nie tylko cierpieniem, ale przede wszystkim wzajemną przyjaźnią, oddaniem, poświeceniem i wsparciem, jakiego sobie wzajemnie udzielali w trudnych dla rodzin Zuckerów i Ziadów czasach.

Książka rozpoczyna się przyjazdem do Palestyny dziennikarki Marian Miller, która po przeprowadzeniu wielogodzinnych rozmów z tamtejszymi Arabami na temat ich trudnej sytuacji i niesprawiedliwego traktowania przez państwo Izrael. Jednak, aby nie została oskarżona o stronniczość, musi porozmawiać także z Aaronem Zuckerem, jednym z tamtejszym wpływowych liderów ruchu syjonistycznego. Niestety, nie udaje jej się to, niemniej chętny do przedstawienia żydowskiej wersji jest jego ojciec, Ezekiel. Panna Miller ma jednak swój ukryty cel, dlatego wymiennie ze swoim rozmówcą, kolejno przedstawiają swoją wersję wydarzeń.

W przyszłym roku w Jerozolimie autorstwa Julii Navarro to zachwycają opowieść o ludzkiej bezsilności i wierze w lepszy jutro w okresie, kiedy to wielkie imperia, światowi przywódcy, dyplomatyczne rozgrywki i wojenne poczynania odbijały niezwykle brutalne piętno na zwykłych ludziach poszukujących swego miejsca na ziemi. Losy rodziny Zuckerów poznajemy od połowy XIX wieku, kiedy to w wyniku prześladowań ze strony carskiej Rosji zmuszeni są ratować życie ucieczką do Palestyny. Tam Samuel, ojciec Ezekiela, narratora opowieści, odkupuje działkę od rodziny Ahmeda Ziada, rozpoczynając w ten sposób przepiękną historię o prawdziwej, męskiej przyjaźni, która trwała do samego końca, wybijając się ponad religijne, polityczne i narodowościowe podziały. Ich wzruszające relacje przeniosły się na wszystkich członków rodziny, których dalsze losy były ze sobą bardzo silnie splecione. Trzy pokolenia, wielu bohaterów z niezwykle bogatą osobowością i różnymi charakterami, a także złożona fabułą sprawia, że książka pozostaje w pamięci przez długi, długi czas po jej zakończeniu.

Kulminacja wydarzeń przypada na maj 1948 roku, kiedy to wydaje się, że już na zawsze zostały pogrzebane nadzieje dotyczące wspólnej koegzystencji między Żydami a Arabami. Dlaczego? Otóż żaden potomek Samuela czy Ahmeda nie jest w stanie wznieść się ponad podziały religijno-polityczne i wyciągnąć przyjacielskiej dłoni do drugiej strony konfliktu. Niewątpliwie W przyszłym roku w Jerozolimie to powieść szkatułkowa, której bardzo dobrze nakreśleni bohaterowie budzą nie tylko sympatię czytelnika, ale przede wszystkim wzruszenie. Julia Navarro bardzo umiejętnie potrafiła połączyć indywidualne losy jednostek z umiejętnie sportretowanym tłem historycznym, zwłaszcza w okresie, kiedy w Palestynie za czasów rządu mandatu brytyjskiego dochodzą do głosu z jednej strony wpływy żydowskich imigrantów, zaś z drugiej umacnia się władza Arabów wspieranych przez muzułmańskie, sąsiedzkie kraje.

Co stanowi główną siłę powieści Julii Navarro? Z pewnością rozpisanie na wiele głosów skomplikowanych losów Arabów i Żydów, z których żaden nie jest dominujący ani też bardziej naznaczony cierpieniem czy też niesprawiedliwością nad tą przeciwną narracją. To bolesna, ale jednocześnie bardzo wciągająca i fascynująca opowieść o czasach i wartościach, które wydają się już odejść w niepamięć i nigdy nie powrócić.  Najważniejsze jest jednak, że wątki polityczno-historyczne przedstawiono w sposób względnie obiektywny, żadna ze stron ukazująca poszczególne wydarzenia nie ocenia ich, tylko szczegółowo przedstawia, pozostawiając czytelnikowi moralny osąd. Kto jest katem, a kto ofiarą w tym konflikcie, w którym każda ze stron stawia się w roli pokrzywdzonego i jednocześnie oskarżyciela?

Wyrazy uznania składam w stronę tłumacza, który zatytułował polską edycję książki Navarro jako W przyszłym roku w Jerozolimie zamiast oryginalnego Strzelaj, już jestem martwy. Nawiązanie do metaforycznego powiedzenia Żydów, jakim się żegnali od setek lat w niemal każdym europejskim państwie, o wiele lepiej oddaje ducha tęsknoty i nadziei, jaka żyje w sercu każdego głęboko wierzącego wyznawcy judaizmu.

W przyszłym roku w Jerozolimie to z jednej strony historia próbująca wyjaśnić podłoże konfliktu żydowsko-arabskiego na Bliskich Wschodzie, zaś z drugiej traktująca o trudnej, ale bardzo potrzebnej przyjaźni. Symboliczny koniec Ogrodu Nadziei, położonego niedaleko Jerozolimy, wspólnej kooperatywy rodziny Zuckerów i Ziadów, w której to nie miały żadnego znaczenia wyznawana religia ani też poglądy polityczne, lecz oparcie wzajemnego współżycia na uniwersalnych wartościach sprawiedliwości, uczciwości, wsparcia, tolerancji oraz miłosierdzia wobec drugiego człowieka, wydaje się być ostatecznym końcem pewnej epoki możliwości i zwyczajnej, dobrej woli, której miejsce zajęło wzajemne osądzanie i nienawiść.

Nie ukrywam, że książka ze względu na poruszaną tematykę bardzo szybko podbiła moje serce. Dawno nie czytałam tak dobrej powieści obyczajowo-historycznej, w której to zamiast oskarżeń i powierzchownej oceny moralnej, często podkreśla się ból i tragizm sytuacji, w jakiej znalazł się niemal każdy bohater W przyszłym roku w Jerozolimie. Ta literacka epopeja jest bardzo intymna, dotykająca istotę i sens człowieczeństwa i postawy wobec bliźniego. Doskonała lektura, jaką polecam z całego serca!

Pattyczak

Tytuł: W przyszłym roku w Jerozolimie

Autor: Julia Navarro

Tytuł oryginalny: Dispara, YoYa Estoy Muerto 2013

Tłumaczenie: Elżbieta Sosnowska

Wydawnictwo: Albatros

Data i miejsce wydania: 09/11/2016, Kraków

Oprawa: twarda

Wydanie: I

Liczba stron: 816

ISBN: 978-83-7985-744-9

Podsumowanie

W przyszłym roku w Jerozolimie

W przyszłym roku w Jerozolimie
  • 10/10
    Fabuła
  • 10/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • wielowątkowa epopeja o losach arabsko-żydowskich
  • bezstronniczość w przedstawianiu wersji dwóch stron konfliktu
  • piekne przesłanie o miłości i przyjaźni, która wydaje się nierealna w dzisiejszych czasach

Wady

  • brak!