6 października 2017

Nadeszła wiekopomna chwila – po latach odkładania lektury cyklu Sapkowskiego wreszcie mam okazję zapoznać się z jego twórczością. Złożyło się na to kilka czynników: coraz bardziej nużące, chłodne jesienne wieczory, skompletowany łącznie z dodatkową książką Sezon Burz cały cykl siedmiu tomów oraz plany zagrania w Wiedźmina 3 wraz ze wszystkimi dodatkami.

Tak naprawdę książka otwierająca cały cykl – Ostatnie życzenie – wraz z drugim tomem (czyli Mieczem przeznaczenia) stanowią jedynie zbiór opowiadań rozgrywanych w wiedźmińskim świecie. Nie ma jednego wątku fabularnego, na kartach przewijają się postacie z fantastycznego uniwersum, przeżywające mniej lub bardziej niebezpieczne przygody. A to wszystko w słowiańskiej rzeczywistości pełnej strzyg, wampirów, brux, gnomów i innych rodzimych potworów.

Ostatnie życzenie zawiera sześć opowiadań, które łączy postać Geralta (i nie z Rivii, jeszcze nie zasłużył na ten przydomek). Otwierający Wiedźmin jest jednocześnie debiutem Sapkowskiego, który ukazał się na łamach „Nowej Fantastyki” w 1986 roku, zaś Mniejsze zło otrzymało w 1990 roku nagrodę Janusza A. Zajdla. Wszystkie historie zostały przeplecione główną opowieścią pod tytułem Głos rozsądku, w którym ukazano kluczowe dla dalszych wydarzeń sceny (m.in. kapłanka świątyni Melitele miała wizję śmierci Geralta, jednak z racji złożonych ślubów milczenia nie mogła o nich nikomu wspomnieć), ponadto opowiadanie wyjaśnia najważniejsze informacje dotyczące wiedźmina i nadaje wszystkim historiom spójny i logiczny sens.

Pierwszy tom cyklu to historie o przygodach wiedźmina: jego próbach walki z potworami, najmu jako etatowego zabijacza straszydeł w celu uzyskania jakiegokolwiek przychodu, rozwiązywaniu lokalnych tajemnic oraz mozolnym odbudowywaniu wizerunku wiedźmina jako chorego psychicznie czarodzieja. Moim zdaniem najciekawszą historię prezentuje Ziarno prawdy, bowiem przedstawia losy Nivellena, człowieka-bestii, na którego rzucono klątwę w ramach kary za zniszczenie świątyni i zgwałcenie tamtejszej kapłanki. Sama historia bardzo przypomina francuską baśń zatytułowaną Piękna i Bestia, niemniej finał jest zgoła inny. Równie wysoko plasuje się Kwestia ceny, zawierająca liczne odniesienia do średniowiecznych podań ludowych (m.in. do prawa niespodzianki, do którego autor odwoła się w późniejszych tomach).

Tym, co uderza podczas lektury Ostatniego życzenia, jest niesamowita, wrodzona charyzma głównego bohatera: Geralt to postać bardzo powściągliwa jeśli idzie o okazywanie swoich emocji i uczuć, a także poglądów na różnorodne kwestie. To mężczyzna w sile wieku posiadający magiczne umiejętności wyćwiczone na drodze wiedźmińskiego szkolenia. Ciężkie przeżycia oraz liczne mutacje sprawiły, iż bohater jest bezpłodny oraz nosi siwo-białe włosy. Doskonały zabójca, któremu w codziennych bojach towarzyszy wierny koń o imieniu Płotka oraz lowelas, w którym kocha się wiele kapłanek.

Do gustu przypadłą mi także Yennefer, kochanka wiedźmina. To bardzo charyzmatyczna kobieta, niedająca sobie w przysłowiową kaszę dmuchać. Jest świadoma swoich atutów i słabości, nie odpuszcza ani nie mięknie pod wpływem emocji, lecz twardo dąży do osiągniecia swego celu. Jednocześnie ma bardzo wybuchowy temperament i cięty język, który niejednokrotnie wpędza ją w tarapaty (co doskonale obrazuje tytułowe Ostatnie życzenie traktujące o pierwszym spotkaniu Yen i Geralta).

Charyzmatyczni bohaterowie to tylko jedna z licznych zalet Ostatniego życzenia. Do pozostałych z pewnością należy rozbudowana warstwa językowa, nawiązania do legend i podań słowiańskich, a także doskonale sportretowany dualizm moralno-etyczny głównych bohaterów. Ale o tym już następnym razem, przy okazji recenzji Miecza przeznaczenia, do którego lektury zabieram się z wielką chęcią! A czego najbardziej żałuję w związku z Ostatnim życzeniem? Iż nie rozpoczęłam wcześniej swojej przygody z białowłosym wiedźminem!

Dla osób rozpoczynających przygodę z Sagą o Wiedźminie

Polecam zapoznanie się z historią o Geralcie w Rivii wedle chronologii, bowiem mylnie można uznać Sezon Burz jako kontynuację całej sagi, zaś pierwsze dwa tomy jako pozycje otwierające właściwy cykl. Nic bardziej mylnego, bowiem biorąc pod uwagę kolejność rozgrywanych wydarzeń, należy czytać rozpoczynając od opowiadań:

  • Sezon Burz,
  • Ostatnie życzenie,
  • Miecz przeznaczenia.

Właściwy cykl tworzą:

  • Krew elfów,
  • Czas pogardy,
  • Chrzest ognia,
  • Wieża jaskółki
  • Pani jeziora.

Zarówno serial (swoją drogą spuszczę zasłonę milczenia na jego jakość) jak i film bardzo luźno odwołują się do właściwej serii, są bowiem oparte na opowiadaniach. Z kolei cykl gier komputerowych jest spoza kanonu, bowiem rozgrywa się pięć lat po finale Pani Jeziora i nie stanowi kontynuacji przygód Geralta, bowiem według Sapkowskiego  „A story can only be contained in a book.” (źródło: https://www.eurogamer.net/articles/2012-11-06-ever-wondered-what-the-author-of-the-witcher-books-thinks-about-the-games).

Pattyczak

Tytuł:  Wiedźmin: Ostatnie życzenie

Autor: Andrzej Sapkowski

Cykl: Saga o wiedźminie, tom I

Wydawnictwo: SuperNOWA

Data i miejsce wydania:  10/11/2010, Warszawa

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydanie: I w tej edycji

Liczba stron: 288

ISBN: 978-83-7578-028-4

 

Podsumowanie

Ostatnie życzenie

Ostatnie życzenie
  • 9/10
    Fabuła
  • 9/10
    Stylistyka
  • 9/10
    Wydanie

Zalety

Wady