15 lipca 2018

Rozczarowała mnie Droga Cormaca McCarthy’ego. Postapokaliptyczna powieść nagrodzona Pulitzerem w 2007 roku miała być oszczędną, metaforyczną prozą o tragicznym końcu ludzkości, napisaną przejmującym, ascetycznym i jednocześnie niemal cmentarnym stylem. Tymczasem Droga okazała się po prostu dobrą historią rozgrywającą się w świecie postapokaliptycznym, ale niewnoszącą nic nowego do samego gatunku. Wydawać się może, iż nagroda jest po prostu zwieńczeniem prozy McCarthyego, spod którego pióra wyszła takie bestsellery jak To nie jest kraj dla starych ludzi, Trylogia Pogranicza i Krwawy Południk. Jak wspomina sam autor, pomysł na książkę powstał podczas jednej nocy spędzonej wraz z synem w hotelu w Teksasie, w czasie której zastanawiał się nad swoim synem oraz nad tym, jak miasto będzie wyglądało za kilkadziesiąt lub sto lat (źródło).

Fabuła jest bardzo ograniczona i sprowadza się do podróży wzdłuż Stanów Zjednoczonych mężczyzny w średnim wieku i jego kilkuletniego syna. Nie wiadomo skąd pochodzą ani też dokąd zmierzają, bowiem nie liczy się cel, lecz droga sama w sobie. Są jak pielgrzymi podróżujący od miejsca do miejsca, jednak nie wiadomo, dokąd finalnie zmierzają. A świat Drogi to świat bez zasad, chaotyczny, pozbawiony jakichkolwiek odruchów humanistycznych, liczy się tylko przeżycie.

Opis postapokaliptycznego świata jest ukazany w odcieniach szarości: popiół, brud, piach, przeważa zniszczenie i wszechobecna nicość. Miasta i wsie upadły, samochody nie działają, człowiek może polegać jedynie na sile własnych nóg i liczyć na dobrą pogodę. Narracja jest bardzo oszczędna, autor nie opisuje, co się stało ze znanym nam światem, jak poradziło sobie społeczeństwo, co stało się ze zdobyczami cywilizacyjnymi XXI wiek. Wszystko pozostaje w kwestii czytelniczych domysłów. Jedyną wskazówką jest szarość, co może wiązać się z wybuchem super wulkanu w Parku Yellowstone w USA, przez co promienie słoneczne nie są w stanie przedrzeć się przez grubą warstwę chmur.

Powieść drogi ma w założeniu nie skupiać się na celu podróży, lecz na samych bohaterach i tak się dzieje w Drodze. Przerażająca jest relacja między ojcem a synem – nawet ciężko to nazwać relacją, to bardziej pewnego rodzaju komunikacja ograniczona do niezbędnego minimum. Mężczyzna pamięta doskonale świat przed zagłady, ale w żaden sposób nie jest w stanie przekazać tej wiedzy chłopcu. Owszem, dba o niego, troszczy się o bezpieczeństwo, ale jedynie na minimalnym poziomie obejmującym zdrowie fizyczne. Fatalny stan psychiki małego chłopaka jest druzgocący, co wynika z kilku czynników: niedożywienia, paraliżującego strachu i braku poczucia bezpieczeństwa ze strony ojca. Mężczyzna za wszelką cenę unika odpowiedzi na pytania chłopca nie domyślając się, że on tak naprawdę wszystko już wie i rozumie, w jak tragicznym położeniu się znaleźli.

Czy ta książka jest przełomowa? Nie, na pewno nie zrewolucjonizowała gatunku. Za mało w niej informacji, wiele dialogów, a jakiekolwiek głębsze rozmowy między bohaterami są ucinane na samym początku. Z pewnością oszczędność stylu potęguje wrażenie pustki i nicości, pogłębia poczucie nieodwracalnej straty i braku nadziei, jednak to nie wystarcza, aby uznać Drogę na literacki fenomen. Zwłaszcza, że tak drastyczne rodzicielskie relacje są równie oszczędnie i jednocześnie porażająco ukazane w filmie Życie jest piękne z 1997 roku. Znam też wiele relacji osób ocalałych z Zagłady, których historie są naprawdę uderzające i druzgoczące, może wiec dlatego stan psychiczny chłopca balansującego nieustannie na granicy życia i śmierci nie zrobiła na mnie wrażenia.

Droga Cormaca McCarthy’ego nie jest ani fenomenalna ani też zła, lecz po prostu dobra. Może po prostu wcześniejsze nastawienie do książki jako tej nagrodzonej Pulitzerem sprawiła, ze zbyt wiele oczekiwałam od samej lektury. Odniosłam wrażenie, że zdecydowana większość dialogów ma na celu zmanipulować czytelnika, brak też wyraźnego moralitetu na końcu. Zdecydowanie większe wrażenie zrobiła na mnie dylogia Łabędzi Śpiew oraz trylogia Silos.

Pattyczak

Tytuł: Droga

Autor: Cormac McCarthy

Tytuł oryginalny: The Road 2006

Tłumaczenie: Robert Sudół

Wydawnictwo: Literackie

Data i miejsce wydania:  01/12/2011 Warszawa

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Liczba stron: 270

ISBN: 978-83-08-04839-9

 

 

Podsumowanie

Droga

Droga
  • 6/10
    Fabuła
  • 7.5/10
    Stylistyka
  • 6.5/10
    Wydanie

Zalety

  • motyw wyludnionej ziemi
  • cząstkowa, niemal wymusozna relacja między ojcem a synem
  • brak rozwoju psychologicznego postaci w czasie podróży

Wady

  • brak wyjaśnienia przyczyn zagłady
  • brak wyraźnej puenty