22 grudnia 2022

Książka doktor Stefanie Green Umrzeć na swoich zasadach to lekarski pamiętnik pisany w formie reportażu opisujący pierwszy rok funkcjonowania medycznie wspomaganej śmierci na terenie Kanady. Pozycja godna uwagi, dająca jeden z wielu głosów w tej jakże kontrowersyjnej sprawie.

Od ginekologa do lekarza sprowadzającego śmierć

Umrzeć na własnych zasadach prócz tego, iż opisuje pierwszy rok funkcjonowania medycznie wspomaganej śmierci w Kanadzie, przedstawia także ścieżkę kariery doktor Stefanie Green oraz jej rodziny. Przez wiele lat pracowała jako lekarz ginekolog-położnik, by następnie przekwalifikować się jako jeden z pierwszych medyków w kraju pomagających godnie umrzeć pacjentom, na ich własnych zasadach. Jednocześnie pani Green jest współzałożycielką i prezesem Kanadyjskiego Towarzystwa Osób Dopuszczających i Doprowadzających do Medycznie Wspomaganej Śmierci (CAMAP).

Na kartach książki przewija się wiele osobistych doświadczeń autorki jako pionierki stawiającej pierwsze kroki w tym kierunku medycyny, a także tego, jak zareagowało na to środowisko medyczne, społeczeństwo i instytucje religijne. Publikacja nie jest wolna od osobistych wątków – tego, jak zapamiętała pierwszego pacjenta, jak odebrała jej pracę rodzina i przyjaciele, jakie trudności napotkała na swej drodze zawodowej, a także tego, w jaki sposób poddawała rewizji używaną terminologię i wstępną ewaluację pacjentów pragnących zakończyć swój żywot. Taka osobista relacja daje pełniejszy obraz tego, jak w XXI wieku przeprowadza się eutanazję na życzenie chorego.

Medycznie wspomagana śmierć

Medycznie wspomagana śmierć polega na strzyknięciu w określonej kolejności odpowiednich leków, które najpierw działają uspokajająco, następnie powodują śpiączkę i rozluźniają mięśnie całego ciała, oddech staje się coraz płytszy, a serce zaczyna wolniej bić, aż całkowicie się zatrzyma. Wszystko nie zajmuje dłużej niż 8-10 minut. Cała procedura jest całkowicie bezbolesna i przeprowadzana pod nadzorem lekarza oraz drugiego, towarzyszącego mu medyka. W skrócie określa się ją jako MAiD i jest legalna na terytorium Kanady od 2016 roku.

Jeśli myślicie, iż uśmierzanie bólu do momentu, aż pacjent względnie poczuje ulgę jest dalekie od medycznie wspomaganej śmierci, to jesteście w błędzie. Wielu terminalnie chorym pacjentów wprowadza się świadomie w stan sedacji, kiedy to są na pograniczu świadomości, a często nawet zapadają w spokojny sen, z którego już się nie wybudzają.

Najgorsze są przypadki, w których Green opisuje, iż nie zdążyła przyjść z pomocą pacjentom, którzy prosili o uśmierzenie bólu. MAiD to procedura nie tylko w pełni sformalizowana, ale także czasochłonna – czasami od ewaluacji do wykonania mija kilka tygodni, kiedy to stan chorego na tyle się pogarsza, iż traci się z nim kontakt lub nie może porozumieć, przez co cały proces ulega przerwaniu. Medycznie wspomagana śmierć musi być bowiem aktem wolnej, w pełni świadomej woli i nikt i nic nie może zakłócić.

Śmierć na własnych zasadach

Grono pacjentów decydujących zakończyć swoje życie w określonym miejscu i czasie stanowią osoby po 70. roku życia w terminalnych stanach chorób nowotworowych i neurologicznych. Ich wiodącą motywacją jest to, iż pragną odejść z tego świata z godnością, na własnych zasadach, względnie bez bólu i bez bycia zależnym od rodziny, przyjaciół bądź medyków. Załatwiają wszystkie sprawy, żegnają się z bliskimi i odchodzą w bliskim ich serca miejscu, czyli najczęściej we własnej sypialni.

Niewątpliwie Umrzeć na swoich zasadach to nie tylko reportaż,  ale przede wszystkim jeden z wielu głosów w tak ważnej sprawie jak śmierć człowieka. Temat trudny, kontrowersyjny pod wieloma względami, niemniej lektura omawianej pozycji nie jest jednostronna ani też nie narzucająca MAiD jako coś oczywistego i lepszego niż sedacja bądź oczekiwanie na śmierć w bliżej nieokreślonym czasie.

Stefanie Green porównuje stan prawny Kanady i innych krajów, w których eutanazja jest legalna bądź trwają społeczne dyskusje na jej temat. Pyta, jak ma przedstawiać się procedura wspomaganej medycznie śmierci w przypadku osób nieletnich bądź cierpiących na zaburzenia psychiczne, nie dając żadnej odpowiedzi na te pytania, kreśląc w ten sposób kolejne, rodzące się problemy związane z bólem, cierpieniem i śmiercią w agonii. Finalne przesłanie nie jest bowiem takie oczywiste – śmierć na życzenie jest możliwa, ale na pewno nie jest dla każdego zainteresowanego.

Niezależnie od poglądów społeczno-religijnych na temat odejścia z tego świata, to lektura warta polecenia. Poszerza perspektywę i prowokuje do rozmów o MAiD. Śmierć nie powinna być tematem tabu, to naturalna kolej rzeczy, każdy się z nią spotka prędzej czy później. Medialna cenzura mówienia o śmierci jest oczywista – nikt nie chce słuchać o tych smutnych, przygnębiających rzeczach, to nie jest po prostu modne ani też atrakcyjne dla widza. Na szczęście są książki, które znakomicie uzupełniają tę lukę. Bardzo ciekawy punkt widzenia, opisany w sposób oszczędny i jednocześnie przystępny, bez wzburzania niepotrzebnych emocji. To cenna lektura.

Książkę Umrzeć na swoich zasadach  kupisz w dziale „reportażu” w księgarni TaniaKsiążka.pl

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję portalowi

Tania Książka

Pattyczak

Tytuł: Umrzeć na swoich zasadach. Cała prawda o medycznie wspomaganej śmierci

Autor: dr Stefanie Green

Tłumaczenie: Urszula Gardner

Tytuł oryginalny: This Is Assisted Dying. A Doctor’s Story of Empowering Patients at the End of Life 2022

Wydawnictwo: Wydawnictwo Mova

Data i miejsce wydania:  23.11.2022, Białystok

Oprawa: miękka z obwolutą

Wydanie: I

Liczba stron: 389

ISBN: 978-83-8321-040-7

Podsumowanie

Umrzeć na własnych zasadach

Umrzeć na własnych zasadach
  • 8/10
    Fabuła
  • 7.5/10
    Stylistyka
  • 8/10
    Wydanie

Zalety

  • spokojny głos lekarki świadczącej usługi eutanazji
  • porównanie stanu prawnego Kanady i innych państw przeprowadzających takie procedury
  • lektura nie narzucająca swoich tez, poszerzająca perspektywy

Wady

  • to jeden z wielu głosów w temacie - nie ma wad, daje tylko szerszy obraz rzeczywistości