25 lutego 2020

Władcy czasu Evy Garcii Saenz De Urtuti to finałowy tom trylogii Białego Miasta, który zawładnął wyobraźnią czytelników na całym świecie.

Tym razem inspektor Unai Lopez De Ayala (pseudonim Kraken) musi zmierzyć się z serią morderstw inspirowanych średniowiecznymi obyczajami dawnej Hiszpanii. Morderca wiele pomysłów czerpie z głośnej książki „Władcy czasu”, dzieła rzekomo napisanego przez Diego Veilaza, którego akcja rozgrywa się w XII-wiecznej Vitorii. Fabuła koncentruje się na różnego rodzaju egzekucjach: zamurowaniu żywcem dwóch siostrach otrutych kantarydyną (odpowiednik współczesnej viagry), utopieniu w beczce znanego posiadacza majątku czy też zamknięciu w beczce z wygłodniałymi zwierzętami i gadami. Jest w niej obecny także główny bohater, bardzo intrygująca i jednocześnie niepokojąca postać niemal doskonałego psychopaty.

Kilkaset lat później, w roku 2019, w Vitorii ginie haker Matusalem oraz lokalny biznesman. Nic ich kompletnie nie łączy i to właśnie inspektor Kraken musi wybadać, co kryje się za tak okrutnymi zbrodniami i dlaczego zabójca odtwarza kolejno sceny śmierci ze średniowiecznej literatury. Mężczyzna postanawia najpierw dowiedzieć się więcej o samej powieści, napotyka jednak przeszkodę: Diego Veilaz żył w XII wieku, a wszelkie tropy prowadzą do wieży Nograro, miejsca zamieszkiwania tajemniczego potomka i jedynego dziedzica rodu Veilaz. Kolejną barierą jest życie prywatne zawodowej partnerki Krakena, Estibaliz Ruiz De Gauna, która z wielką wzajemnością zakochała się w księdzu – mieszkańcu owej wieży. Romans między podejrzanym a policjantką jest okryty zmową milczenia, podobnie jak inne sprawy dotyczące wieży i jej tajemnic. Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za złapanie i ukaranie zabójcy?

Miłośnicy dwóch poprzednich części nie będą zawiedzeni dalszym rozwojem fabuły. Finał nie tylko zaskakuje, ale także zgrabnie łączy ze sobą wątki poruszone we wcześniejszych dwóch częściach trylogii. Wszystko okazało się bardzo dobrze przemyślane i jednocześnie angażujące, zarówno pod względem samej historii kryminalnej, jak i głównego bohatera: inspektor będzie musiał wreszcie zdecydować, czy wybiera karierę słynnego Krakena czy też ważniejsze jest dla niego życie rodzinne z Albą u boku.

Dodatkową zaletą jest prowadzona dwutorowo narracja, obejmująca XII-wieczną, jak i współczesną Vitorię. Setki lat dzielą bohaterów Władcy czasu, niemniej niewątpliwy talent autorki sprawia, ze czytelnik utożsamia się z bohaterami obu epok. Walka o sprawiedliwość społeczną, o miłość, o przestrzeganie prawa jest jednakową wartością dla Baskijczyków średniowiecznych, jak i tych żyjących w XXI wieku.

Warto wspomnieć, że autorka trylogii nie jest kolejnym pisarzem, u którego liczne recenzje przysłaniają warsztatowe braki. Pani Garcia Saenz De Urtuti jest z wykształcenia optometrystką, niemniej na potrzeby książki ukończyła kurs kryminologii i medycyny sądowej, co świadczy o profesjonalnym podejściu zarówno do wykonywanej pracy, jak i do samych czytelników. To właśnie dzięki trylogii Białe Miasto mieszkańcy baskijskiej części Hiszpanii nie są już tacy obcy i nieznani polskiemu odbiorcy jak przed lekturą kryminału. Ich wierzenia, obyczaje i mentalność bardzo dobrze przybliżają i charakteryzują tą część kraju. Podkreślała to także w wywiadzie opublikowanym na łamach Polska Times:

Moja powieść stanowi hołd dla wciąż żywych tradycji tego regionu. Podobnie postąpiłam w przypadku moich poprzednich książek, których akcja toczyła się w innych miejscach. Wydarzenia z „Saga de los longevos [Saga o długowiecznych]” rozgrywają się w innym regionie na północy Hiszpanii, w Kantabrii, na przestrzeni tysięcy lat europejskiej historii – za czasów Rzymian, Celtów, Wikingów. W innej z moich powieści, „Pasaje a Tahití [Wyprawa na Tahiti]” zanurzyłam się w kulturze dziewiętnastowiecznego Paryża, Japonii i Polinezji Francuskiej. Jednak choć sceneria jest istotna dla moich powieści, zajmuje mocne trzecie miejsce w mojej hierarchii ważności. Priorytet stanowią postaci, a tuż za nimi fabuła, historia, którą chcę opowiedzieć.

Autorka dotyka nie tylko spraw kryminalnych, ale także i moralnych, pięknie i ciekawie opowiadając o ludziach żyjących tak daleko od nas. Lektura trylogii Evy Garcii Saenz De Urtuti udowadnia, że hiszpańska literatura jest warta każdej czytelniczej uwagi i poświecenia jej wolnego czasu.

Ciekawostka dla kinomaniaków: w październiku 2019 roku miała miejsce premiera hiszpańskojęzycznego filmu na podstawie pierwszego tomu trylogii. W sieci krążą też pogłoski, jakoby wkrótce miał on trafić na listę Netflixa. Nie pozostaje mi zatem nic innego niż zachęcenie do zapoznania się z literackim oryginałem, zanim oddamy się filmowemu relaksowi.

Pozostałe książki w serii:

Cisza białego Miasta

Rytuał wody

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu

MUZA S.A.

Pattyczak

Tytuł: Władcy czasu

Autor: Eva Garcia Saenz De Urtuti

Seria: Białe Miasto, tom 3

Tytuł oryginalny: Las Senores del tiempo 2018

Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko

Wydawnictwo: Muza S.A.

Data i miejsce wydania:  26/02/2020, Warszawa

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Liczba stron: 510

ISBN: 978-83-287-1335-2

Zdjęcie autorki z Facebooka:

Podsumowanie

Władcy czasu

Władcy czasu
  • 8.5/10
    Fabuła
  • 9.5/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • zaskakujący finał, doprowadzenie wszystkich wątków do końca
  • wyraziści bohaterowie
  • powieść w powieści - lektura XII-wiecznego "Władcy czasu"

Wady

  • wysoka cena - taniej można kupić bezpośrednio u wydawcy niż w księgarni