Zamilknij na zawsze Keri Beevis to połączenie powieści obyczajowej oraz niezobowiązującego kryminału. Mamy tu zgrabnie, chociaż nieco przewidywalny, zarysowany motyw kryminalny oraz ciekawą motywację głównego antagonisty. Nieco słabiej wypada wątek romansowy, głównie ze względu na wybuchowy charakter bohaterów. Czego możemy się spodziewać po najnowszej powieści wydawnictwa Muza?
Kilka słów o fabule
Lila Amberson miała strasznego pecha: jako jedyna ocalała z wypadku, w którym zginął jej nowo poznany znajomy Mark, a także nastoletnia Stephanie Whitman. Dziewczyna długo dochodzi do siebie w szpitalu, jednocześnie dręczą ją wyrzuty sumienia, że jako jedyna przeżyła tą tragedię. Wbrew radom bliskich, postanawia zjawić się na pogrzebie zmarłej nastolatki, by oddać rodzinie medalik, jaki znalazł się omyłkowo w jej rzeczach przy wypisie ze szpitala. Na miejscu okazuje się, że nie tylko Jack Foley, przyrodni brat zmarłej Stephanie i jednocześnie bogaty, poczytny pisarz kryminałów, nie chce jej widzieć na oczy. Ktoś jeszcze czyha na życie Lily i zrobi wszystko, aby kobieta zamilkła na zawsze. Ta dwójka rozpoczyna amatorskie śledztwo, które nieoczekiwanie zmieni ich życie na zawsze.
Dwa wątki, dwie rożne oceny
Ocenę książki należy wyraźnie podzielić na dwie składowe: wątek obyczajowy oraz wątek kryminalny. Amatorskie śledztwo podjęte przez dwójkę bohaterów jest naprawdę dobrze opisane, co rusz pojawiają się nagłe zwroty akcji i nawet jeśli niektóre rzeczy okazały się aż nazbyt oczywiste już na początku lektury, to jednak niewiadomą stanowiła motywacja antagonisty i tego, w jaki sposób jest powiązany z zaginięciem innych młodych dziewczyn. Potencjał był ogromny, chociaż mam wrażenie, że nie do końca wykorzystany. Zwłaszcza ostatnie strony książki, wyjaśniające wszystkie okoliczności zbrodni, pozostawiają wiele niedosytu, jakby pisane na doczepkę do historii miłosnej.
Nieco gorzej wypada część obyczajowa, a w zasadzie romansowa. Jest zbytnio naiwna i bardzo przewidywalna. Zarówno relacje między Lily a Jackiem, jak i ich zachowania są bardzo sztampowe. Niestety, w pewnym momencie autorka skupiła się na ich uczuciu zamiast koncentrować się na samym dochodzeniu, kto stoi za cyklicznymi atakami na życie kobiety. W ten sposób czytelnik otrzymuje wiele schematycznych scen: miłosnych uniesień, spacer z psem przy zachodzącym słońcu, ognisty seks, pierwsze kłótnie i burzliwe wyznania w najmniej sprzyjających ku temu warunkach. Moim zdaniem nieco irytujące są zachowania samych bohaterów, niczym nieuzasadnione, kompletnie niepasujące do tego, jak zostali wcześniej scharakteryzowani. Zdecydowanie zabrakło tu powagi sytuacji i dojrzałych postaw, jakich oczekuje się od trzydziestolatków, którzy zachowują się jak para skłóconych, zakochanych w sobie nastolatków.
Jednocześnie nie można odmówić Keri Beevis lekkiego pióra. Lektura Zamilknij na zawsze wciąga, głównie z uwagi na krótkie rozdziały, zakończone każdorazowo cliffhangerem. Przeplatanie wątku kryminalnego i obyczajowego może nie wyszło zbyt zgrabnie, jednak nie można im ująć, iż nadawały całej lekturze wyraźnego tempa akcji. Fabuła nie przytłacza, dzięki czemu tytuł idealnie sprawdzi się na letnie, niezobowiązujące popołudnia.
Kto będzie zadowolony z lektury?
Zamilknij na zawsze Keri Beevis okazała się romansem z delikatnie wplecionymi motywami kryminalnymi. Nie jest to thriller pod żadnym tego słowa względem, raczej powieść obyczajowa z mocnym naciskiem na wątek miłosny, którego fundament stanowi tajemnica i nieustanne napięcie. Miłośnicy gatunku z dreszczykiem będą zawiedzeni, za to panie lubujące się w romantycznych historiach ze szczyptą niedopowiedzeń z pewnością będą zadowolone z lektury.
Zamilknij na zawsze (Keri Beevis)
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu
MUZA S.A.
Pattyczak
Tytuł: Zamilknij na zawsze
Autor: Keri Beevis
Tytuł oryginalny: Dying to Tell 2019
Tłumaczenie: Paweł Wolak
Wydawnictwo: Muza S.A.
Data i miejsce wydania: 16/06/2021, Warszawa
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: I
Liczba stron: 475
ISBN: 978-83-287-1720-6
