10 sierpnia 2015

Ramez Naam - CruxCrux rozpoczyna się dość zaskakującą jak na science-fiction sceną, a mianowicie próbą zabójstwa prezydenta USA dokonaną przez pracowników z otoczenia polityka. Zamach udaremnia Holtzman, naukowiec ERD, instytucji zajmującej się zwalczaniem Nexusa z ludzkich umysłów, chcąc jednocześnie przejąć kontrolę nad inteligentnym systemem. W konsekwencji udostępnienia nanonarkotyku do publicznego obiegu, zmieniła się cała dotychczasowa rzeczywistość: Stany Zjednoczone stały się policyjnym państwem, które skupia się na wszechobecnej kontroli swoich obywateli (począwszy od kamer na przystankach autobusowych, aż po skanery na lotniskach i zwykłych sklepach). Rzekomo terrorystyczna organizacja Front Wyzwolenia Postludzi dokonuje zamachów na politycznych przywódcach Ameryki. W Birmie tamtejszy potentat biznesowy, Shiva, próbuje odnaleźć Lane’a, zaś Chińczycy próbują pokonać Su-Yong, posiadający własną świadomość, niezależny od ludzi byt komputerowy. Tymczasem w Azji główny bohater cyklu, Kaden Lane poprzez tak zwane „tylne drzwi” Nexusa dowiaduje się o szeregu zamachów dokonywanych przy użyciu jego autorskiego programu. Mężczyzna ma możliwość pełnej kontroli nad systemem i ludźmi, którzy go posiadają i jednocześnie ma świadomość, ze jest jedynym człowiekiem na Ziemi, który jest w stanie zatrzymać postępującą przemoc i kontrolę umysłów.

Crux balansuje na granicy dwóch gatunków: science-fiction oraz politycznego thrillera i trzeba przyznać, iż Naam jest mistrzem w utrzymywaniu równowagi między tymi elementami. Wykorzystuje najlepsze cechy obu gatunków, w efekcie czego czytelnik dostaje wysokiej klasy powieść pełną zwrotów akcji, spisków, a także niezwykle realistycznych wizji połączenia nanonarkotyku, programu komputerowego i ludzkiego umysłu. Co ciekawe, w swojej drugiej książce Naam porusza liczne zagadnienia dotyczące środowiska naturalnego, które nie pozostają bez związków z kondycją moralną społeczeństwa. Pisarz koncentruje się na dwóch aspektach, a mianowicie na nauce i władzy udowadniając, jak niebezpieczną mieszankę stanowią mezalians tych dwóch dziedzin.

Autor bardzo zgrabnie łączy wiedzę historyczną z dorobkiem klasycznych pisarzy science-fiction: nawiązuje do spuścizny europejskich nazistów (bardzo ciekawie zaprezentowany wątek „obozów koncentracyjnych” dla pewnej grupy ludzi), amerykańskich eugeników oraz wprowadza elementy filozofii Dalekiego Wschodu. W przypadku swoich literackich poprzedników doskonale można wychwycić tekstualne nawiązania do idei policyjnego państwa, jaki to twór pojawiał się w powieściach P.K. Dicka, G. Orwella, czy A. Huxleya (którego hasła wspólności, identyczności oraz stabilności nabrały w Cruxie całkiem nowego znaczenia). Na plus przemawia fakt, iż pod koniec każdej książki zamieszcza kilkustronicowy opis na oddzielający rzetelną wiedzę i stan badań od zmyślonych elementów. Oczywiście dotyka również klasycznego, wręcz odwiecznego problemu, z jakim się zmaga science-fiction: czy ludzki mózg można przenieść do innej formy? Czy można uratować człowieka od śmierci, uploadując jego osobowość do systemu komputerowego? Jakie ryzyko niesie połączenie wszystkich umysłów w jednej światowej sieci? Trzeba przyznać, że rozwiązanie, jakie proponuje autor jest bardzo zaskakujące (co częściowo podkreśla sam tytuł powieści – Crux, oznaczające jednocześnie sedno sprawy oraz zagadkę).

W jakim stosunku pozostaje kontynuacja wobec tomu otwierającego serię o inteligentnym nanonarkotyku tkwiącym w ludzkich umysłach? O ile Nexus początkowo mógł wydawać się trudny w odbiorze z powodu nadmiernego stosowania terminów naukowych i technicznych związanych z funkcjonowaniem, tak w Cruxie na próżno szukać tego typu przeszkód, bowiem jej lwia część została zaprezentowana w pierwszej części. Dopracowany został również wątek moralizatorski powieści, bowiem autor koncentruje się na jednym aspekcie, a mianowicie na pracy (a praktycznie już służbie) naukowców na rzecz  urealnienia idei wpływowych polityków i, podobnie jak w przypadku Nexusa, pokazuje obydwie strony medalu, nie opowiadając się za żadną stroną. Na korzyść przemawia również realistyczny i dobrze umotywowany psychologiczny rozwój bohaterów, z których zdecydowana większość pojawiła się w pierwszym tomie cyklu. W moim odczuciu druga część jest równie dobra, o ile nie lepsza od poprzedniczki, bardziej dynamiczna, znacznie poszerzająca pole moralne bohaterów oraz etyczne granice, jakimi kieruje się społeczeństwo.

Same dzieło Rameza Naama bardzo ciężko przyrównać do innych książek, bowiem pisarz stworzył sobie charakterystyczny gatunek literacki, który z pewnością znajdzie rzesze fanów i wiernych naśladowców. Czytelników Nexusa nie trzeba zachęcać do lektury, natomiast osobom niezdecydowanym warto wspomnieć, iż trwają rozmowy dotyczące ekranizacji dzieła Naama i warto byłoby się zaznajomić z tytułem, zanim trafi na ekrany kin.  Otwarte zakończenie Cruxa, a mianowicie niedokończony wątek narodzin nowej grupy społecznej – postludzi – pozwala wierzyć, iż Ramez Naam wkrótce zaprezentuje światu kolejną odsłonę rewelacyjnego cyklu o transhumaniźmie.

Pattyczak
Tytuł: Crux

Seria: Nexus, t. II

Autor: Ramez Naam

Wydanie oryginalne:  Crux 2013

Tłumaczenie: Dominika Repeczko

Wydawnictwo: Drageus

Data i miejsce wydania: listopad, Warszawa 2013

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Liczba stron: 530

Recenzja ukazana się pierwotnie na stronie Gildii.

Podsumowanie

Crux

Crux
  • 9/10
    Fabuła
  • 8/10
    Stylistyka
  • 7/10
    Wydanie

Zalety

  • Transhumanizm
  • Świetny thriller sc-f
  • Realistyczna dystopia przyszłości

Wady

  • Otwarte, niejednoznaczne zakończenie
  • Średniej jakości wydanie