7 lipca 2015

Love, Rosie - Cecelia Ahern„Love, Rosie” – tak kończy każdy ze swoich listów główna bohaterka powieści Cecelii Ahern, które systematycznie wysyła do swego najlepszego przyjaciela, Alexa Dunne’a. Ta dwójka wychowała się razem, już od przedszkola byli nierozłączni, zapraszali się na rozmaite uroczystości, wspólnie spędzali każdą wolną chwilę do momentu, aż chłopak wraz z rodzicami przeprowadził się do Ameryki. Jednak parę dni przed rozłąką chłopak przyszedł na przyjęcie urodzinowe Rosie Stewart, podczas którego dziewczyna go pocałowała. Niestety, na drugi dzień zupełnie o tym zapomniała (wskutek zbyt dużej ilości wypitego alkoholu), zaś kilka tygodni później w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności bohater nie pojawił się na studniówce przyjaciółki. Te dwa wydarzenia zapoczątkowały lawinę złych wyborów, zarówno po stronie Rosie, jak i Alexandra. Musi upłynąć sporo czasu, a bohaterowie muszą dojrzeć do pewnych decyzji, by zrozumieli, że są sobie przeznaczeni i nawet największa odległość i mijające lata nie mogą stłamsić uczucia, jakie nieustannie jest obecne w ich sercach.

W przeciwieństwie do filmu, książkowa wersja Love, Rosie o wiele bardziej przypomina powieść obyczajową niż tradycyjne love story. Napisana w formie listów pozycja przywodzi na myśl poprzedni bestseller autorki pod tytułemP.S. I Love You. Mylić się może ten, kto sądzi, iż wszystkie pięćset kartek stanowi zapis korespondencji między Rosie i Alexem. Kolejne stronice wypełniają wiadomości dziewczyny z jej rodzicami, najlepszą koleżanką, córką, a także innymi bliskimi jej sercu osobami. Smutki, żale i pretensje, stracone szanse, ale także i nowe nadzieje, drobne przyjemności i opisy spełniania własnych marzeń. Zmagania z szarą codziennością, samotnym wychowywaniem dziecka oraz walka z problemami małżeńskimi to tylko jedne z nielicznych wątków, jakie przewijają się na kartach Love, Rosie.

Wątek filmowej Rosie i Alexandra został o wiele bardziej spłycony i okrojony w porównaniu do literackiego oryginału. Adaptacja drobiazgowo pokazywała poszczególne sceny z życia bohaterów, jakich w książce trzeba się domyślać. Czytelnik otrzymuje jedynie drobny opis, niewielki wycinek z wydarzeń, jakie rozegrały się między panną Stewart a Dunnem. Nic nie jest powiedziane wprost, interpretacja wielu zdarzeń zależy od percepcji odbiorcy – i chociaż niektóre z nich wydają się czasami nielogiczne, zbyt naciągane, to jednak nie można im odmówić uczuciowości. Rozmaita gama emocji przewija się na kartach powieści i dotyczy to nie tylko bohaterów, lecz także i w sercu samego czytelnika. Ileż to razy miałam ochotę potrząsnąć Rosie lub szturchnąć Alexa, by się ogarnęli i nie zachowywali jak małe dzieci.

I w tym właśnie tkwi siła utworu Ahern: jej postacie nie są idealne, wręcz przeciwnie, borykają się z problemami finansowymi, emocjonalnymi i zbyt często boją się podjąć pewne kroki. Pisarce świetnie udało się przedstawić rozwój uczucia łączącego dwojga ludzi: od zwykłej przyjaźni poprzez zrozumienie i tolerancję połączoną ze wsparciem w realizacji planów drugiej osoby aż po dojrzałą, piękną miłość. Alexa i Rosie nie łączy namiętne, pełne pasji pożądanie, ich relacja dojrzewała wiele lat, by sami bohaterowie uzmysłowili sobie jej ogromną wagę. Na próżno szukać chwilowych uniesień i zapomnienia w chwili erotycznej pasji, ich miejsce zajął opis trudnej nauki wzajemnego szacunku, akceptowania decyzji partnera, nauki wybaczania oraz znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy ich łączy przyjaźń, czy jednak głębsze kochanie.

I chociaż Love, Rosie wydaje się być klasycznym przykładem literatury kobiecej, łączącej w sobie elementy powieści obyczajowej i romansu, to jednak rekomenduję ją znacznie szerszemu gronu czytelniczemu. Ahern opisała nietuzinkową historię, po którą mogą sięgnąć zarówno nastolatki, jak i dorośli mężczyźni. Pisarce udało się uniknąć łzawych, melodramatycznych opisów, tak często odstraszając zwolenników innych gatunków literackich, dzięki czemu do lektury może siąść każdy miłośnik dobrej i zapadającej w pamięć powieści. Sama książka jest o wiele lepsza niż film, bowiem skupia się na znacznie szerszych aspektach relacji między Rosie i Alexem, która obejmuje nie tylko ich dwojga, ale także znacząco wpływa na życie ich rodzin.

Osobiście ujął mnie motyw tajemniczej ciszy, jaka może zaistnieć tylko raz w życiu między kobietą i mężczyzną. I oboje będą o tym wiedzieć, nigdy nie powiedzą tego głośno, ale w głębi duszy zrozumieją, iż spotkali tę jedyną osobę, z którą będą chcieli spędzić resztę swoich dni. I opis tej chwili między Alexem i Rosie jest najpiękniejszą sceną w całej powieści. Polecam tę niezwykłą, słodko-gorzką historię, która może zdarzyć się każdemu z nas.

Pattyczak
Tytuł: Love, Rosie
Autor: Cecelia Ahern
Tytuł oryginalny: Where Rainbows End
Tłumaczenie:Joanna Grabarek
Wydawnictwo: Akurat
Data i miejsce wydania: 03.12.2014, Warszawa
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: II
Liczba stron: 510
ISBN: 978-83-7758-746-1

Podsumowanie

Love, Rosie

Love, Rosie
  • 7.5/10
    Fabuła
  • 8.5/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • Świetne ukazanie problemu przyjaźni damsko-męskiej
  • Dużo niedopowiedzienia i miejsc na domysły czytelnika
  • Realistyczne zakończenie

Wady

  • Miejscami irytujące zachowania bohaterów
  • Sztuczne przedłużenie niektórych wątków